
czyli
PREMIERA W TEATRZE BO TAK!
Hanka Ordonówna to ikona polskiej piosenki przedwojennej. Jak jej nie kochać? Nieśmiertelny urok wielkiej gwiazdy kabaretów teraz rozkwita na scenie TEATRU BO TAK! – zapowiada nasza specjalna wysłanniczka Katarzyna Cetera. Hanka, Haneczka, jakiej nie znacie – bohaterka wielkiego mezaliansu i kilku romansów po niełatwej drabinie kariery wspięła się na szczyt popularności. I choć od jej śmierci minęło ponad siedem dekad, wciąż wzbudza zachwyt jako pieśniarka, artystka – ale i jako człowiek.

Trudno się żyje państwowym teatrom w dobie pandemii. Redukowanie produkcji, izolacja, brak kontaktu z widownią – takie ograniczenia dają się we znaki jeszcze bardziej teatrom niepublicznym – koszty ich działalności nie maleją, a dochodu na lekarstwo – bilety to przecież zazwyczaj jedyny dochód takiej instytucji.

W repertuarze założonego przez Mariolę Łabno-Flaumenhaft, tarnowiankę, aktorkę Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie – a wcześniej, do początku lat 90, divę w tarnowskim teatrze im. Ludwika Solskiego – znajdowaliśmy dotychczas głównie wyborne komedie. UMRZEĆ ZE ŚMIECHU, ŚMIECH WZBRONIONY, czy brawurowo zagrany przez Marka Kępińskiego (także tarnowianina – a jak! wszystko w rodzinie!) monodram Tomasz Jachimka KOLEGA MELA GIBSONA – bawiły (i nadal bawią) rzeszowskich widzów i gości stolicy Podkarpacia. Tym razem jednak Teatr Bo Tak! zdecydował się – w tak trudnych dla niepublicznych teatrów czasach – na wyjątkową premierę i poświęcił ją wyjątkowej postaci.

W tym roku mija dokładnie 120 lat od daty urodzin Anny Marii Pietruszyńskiej, powszechnie znanej jako Hanka Ordonówna, albo Ordonka. Nie ma absolutnej pewności, czy 4 sierpnia 1902 to właściwa, prawdziwa data jej urodzenia, bo przedwojenne gwiazdy dość często odmładzały się o kilka lat i nie zawsze prostowały informacje. Jedno wiadomo z całą pewnością: urodziła się w bardzo skromnym domu warszawskiego kolejarza, a jako dziecko uczęszczała do szkoły baletowej przy Teatrze Wielkim w Warszawie, która nie tylko gwarantowała naukę tańca, ale przede wszystkim darmowe wyżywienie. Miała 16 lat, gdy zadebiutowała w teatrzyku rewiowym „Sfinks” w programie NIECH ŻYJE POKÓJ. Co ciekawe, wcale nie zapowiadała się na wielką gwiazdę przedwojennych scen. Początkowo otwierała tańcem kolejne programy teatru, zarówno solowo, jak i w duecie. W tym okresie przybrała też pseudonim artystyczny Anna Ordon. W „Sfinksie” debiutowała także jako piosenkarka utworem SZKODA SŁÓW, do którego słowa napisał dla niej Artur Tur, ówczesny kierownik literacki tej instytucji. Jej występ wokalny został jednak chłodno przyjęty przez krytyków i szybko zszedł z afisza.

Nie była klasyczną pięknością, wokalnie też daleko jej było do ideału – miała jednak ten magnetyzm, czar, charyzmę, którymi czarowała publiczność i do szaleństwa doprowadzała mężczyzn. Do perfekcji wypracowała też interpretację swojego repertuaru, któremu towarzyszyła bardzo oszczędna choreografia, mimo iż była zawodową tancerką.

Jej historia to jednak nie tylko scena lat 20. i 30., ale także tułaczka na obczyźnie, pomoc najbardziej potrzebującym – polskim powojennym sierotom -, i wreszcie długotrwała choroba zakończona przedwczesną śmiercią. Tak niezwykła postać zasługuje na niezwykłą oprawę, niezwykły spektakl i – oczywiście – doborową obsadę. Mariola Łabno-Flaumenhaft jako tytułowa diva wzruszająco śpiewa kilkanaście najsłynniejszych przebojów Ordonki, które wyszły spod zacnych piór Juliana Tuwima, Mariana Hemara czy Henryka Warsa. Partneruje jej – w roli hrabiego Tyszkiewicza – Robert Żurek. Kierownikiem muzycznym projektu jest pianista Maciej Łukaszewicz a za scenografię odpowiada Justyna Wiśniowska. Na spektakl Teatru Bo Tak! pt. ORDONKA – JEŚLI KOCHASZ MNIE… w lutym znajdziemy jeszcze kilka wolnych miejsc na na widowni, ale trzeba się spieszyć.

Fascynująca historia, wachlarz emocji, oryginalne aranżacje Macieja Łukaszewicza przedwojennych hitów z muzyką na żywo w sztuce Mileny Tejkowskiej. Zapraszamy na półtoragodzinny spektakl muzyczny, który przeniesie Państwa w urokliwy klimat dwudziestolecia międzywojennego i odsłoni nieznane oblicze wybitnej pieśniarki!– czytamy w materiałach promocyjnych teatru.

Ordonka od zawsze kojarzy się nam z klimatem przedwojennych kabaretów, seksapilem i fenomenalną interpretacją znakomitych piosenek, ale w spektaklu poznamy także jej dalsze, już pozasceniczne losy. Uwięzienie na Pawiaku, tułacze losy w ZSRR, w końcu opiekę nad polskim sierocińcem w Bejrucie, gdzie w 1950 roku zmarła.

W spektaklu wykorzystamy 15 popularnych utworów z repertuaru Ordonki. „Miłość ci wszystko wybaczy” też będzie, ale nie w moimi wykonaniu – śmieje się Mariola Łabno-Flaumenhaft. – To będzie Hanka, Haneczka, jakiej nie znacie – bohaterka wielkiego mezaliansu i kilku romansów.

Można się zastanawiać nad legendą Ordonki, która skutecznie opiera się przemijaniu – mimo upływu lat wciąż wzbudza zachwyt jako pieśniarka, artystka i jako człowiek. Ta niezwykła postać wzrusza i porusza do dziś. W jej przypadku bogactwo inwencji było niewyczerpane, skala możliwości – nieograniczona. Każdy nowy koncert Ordonki elektryzował publiczność.

Przedstawienie poświęcone niezwykłej postaci musi elektryzować. Czy zelektryzuje także rzeszowską publiczność? Przekonamy się już wkrótce. Premiera spektaklu odbyła się 4 lutego br – obejrzeli go widzowie w Gminnym Ośrodku Kultury w Błażowej. Rzeszowska premiera odbędzie się w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie – a więc po sąsiedzku – już w najbliższą sobotę, 12 lutego o godz. 17.00. Nie wiem, jak Państwo – ja się wybieram.
Katarzyna Cetera
Zdjęcia – organizatorzy, także GOK Błażejowa