Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.​

Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.

Ośrodek Praktyk Artystycznych w Rudzie Kameralnej
Nowa siedziba Teatru Nie Teraz

PARTNER MEDIALNY

ZAPOWIEDZI | PATRONAT MEDIALNY

Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie
prezentuje
7 odcinkowy miniserial „OPOWIEŚCI TEATRALNE”


W tym unikalnym projekcie udział bierze red. naczelny n/portalu.

______________________________

MALOWANE SŁOWEM

Malowane przez: Tomasza Habiniaka

Wiersze autorstwa: Ryszarda Smagacza

REDAKTOR NACZELNY

* * *

 

już

wieczór

 

kończę

kolejny

wiersz

 

chociaż

wciąż

 

stoję

w

progu

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

nie

recytuję

już

 

swoich

wierszy

 

pod

pomnikiem

Mickiewicza

 

teraz

słuchają

mnie

 

jeno

brzozy

i

ikony

 

z nich

czerpię

siłę

 

na

dalszy

bochen

czasu

 

Ryszard S.

______________________________

Panie

 

nie

dopuść

by

moje

słowa

przerastały

twoją

prawdę

 

Ryszard S.

______________________________

Wahadło

 

wiersz

to taniec

            z

chaosem

w

którym

panuje

porządek

—————————–

wiersze

pisuję

sam

      nie

wiem

jak

i

dopiero

gdy

powstaną

widzę

com

uczynił

———————————

poeta

zawsze

stoi

w

punkcie

wyjścia

co

wcale

          nie

wyklucza

między

planetarnych

rajz

 

Ryszard S.

______________________________

globalna

pandemia

 

ubrała

           nas

w kagańce

na twarzy

i

ostęplowała

nam

         dusze

a

chorzy z

urojenia

lekarze

zamiast

leczyć

wypisują

akty

      zgonu

 

Polska

jeszcze

się broni

 

niczym

Reduta

Ordona

 

przed

           tą

bolszewicką

zarazą

i

nie zginie

póki

          my

żyjemy

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

jestem

starym 

człowiekiem

 

który woli

 

czytać

i

myśleć

 

pisać

i

milczeć

 

inaczej

 

niż

       nasze 

covidowe

dzieci

 

dla

których

nie ma

      przed

         i po

 

jest teraz



________________________



zaszczep

dziecku

 

bojaźń 

bożą

 

nie

preparat

 

Ryszard S.

______________________________

Poprzedni
Następny

______________________________

Perun:

Z premedytacją nie oglądam TV.

Telewizor u mnie siedzi w pudle już piąty rok. W ten wyjazdowy weekend miałem przykrą przyjemność zapoznać się z repertuarem różnych stacji korzystając z zastanego odbiornika TV. Po takiej przerwie dostrzega się znaczące różnice i niestety regres kultury.
To, co zobaczyłem i posłuchałem tak bardzo mnie przeraziło i tak bardzo mną wstrząsnęło, że obawiam się, że nie dam rady opisać tego odczucia. Przestraszyłem się zdając sobie sprawę z tego jaka masa rodaków jest karmiona szambem.
Do tej chwili mam wykrzywione usta z wielkim niesmakiem po obejrzeniu fragmentów programów informacyjnych, a także popularno-rozrywkowych. To jest kompletne dno szambowozu!!!
Dziennikarze – błaźni, aroganci, klakierzy i ignoranci, którzy kilkadziesiąt lat temu nie zdaliby matury.
Politycy „polemizujący” w TV – takie typy spotykaliśmy w XX wieku w zieleni miejskiej lub w PGR-ach.
Naukowcy – kilku karierowiczów żądnych kasy za udział w reklamach.
Ludzie kultury i sztuki – kompletny brak.
Gdzie się podziały programy, w których wykształceni, z nieprzeciętną inteligencją, kulturalni redaktorzy dawali wzór szlachetnej osobistej i społecznej postawy? Gdzie wywiało autorytety – ludzi nauki, kultury i sztuki?
W zamian mamy głupkowate seriale lub programy, w których zestaw nieokrzesanych prymitywnych i wulgarnych osób, siedząc na kanapie przed TV, żłopiąc piwo i pierdząc, mówi- „ocenia”, co jest fajne, a co niefajne, kształtuje opinię widzów. Ogląda ich podobno 70-90% społeczeństwa, które ma teraz potwierdzenie, że to jak żyją i jak się zachowują jest w porządku (jest OK i COOL!).
SKANDAL!!!  SKANDAL!!!   SKANDAL!!!
Misja kulturalna programów telewizyjnych rozmyła się gdzieś już dawno temu i nie wiadomo, czy powróci.
Jest zgoda społeczeństwa na to wszystko.
Najważniejsze w państwie osoby muszą znać ten stan rzeczy – aprobują to nie wyrażając jakiegokolwiek sprzeciwu.
Ludzie – zróbmy coś z tym, bo intelekt naszego narodu umiera na naszych oczach i na nasze życzenie!
Jesteśmy otumaniani repertuarem TV oraz coraz większą ilością dostępnego oficjalnie i legalnie alkoholu (dorosłe i mądre osoby korzystają z umiarem, ale ile takich jest? Albo ta młodzież popisująca się przed rówieśnikami?)
Jak kiedyś kolonizatorzy rozpijali rdzennych mieszkańców Ameryki, tak dziś poprzez alkohol i tragiczny poziom intelektualny programów morduje się bezkrwawo Polaków!
Alkohol sprzedawany na stacjach benzynowych!!!
To świadectwo NARODOWEGO KRETYNIZMU, UPODLENIA I PONIŻENIA, którego doczekaliśmy się w XXI wieku.
Do tego dochodzi skrajnie fatalna polityka wewnętrzna i zewnętrzna rządu, która doprowadziła do tego, że Polacy są skłóceni nawet ze swoimi najbliższymi, a żaden z sąsiadów już nas nie lubi.
Rzucą jeszcze więcej kiełbasy na grilla, puszek piwa i małpeczek w popularnych sklepach, pokażą w TV zawody pływackie w moczu i będzie można podzielić się Polską jak resztką kilkudniowej pleśniejącej pizzy!!!
Kulturalna Polsko gdzie jesteś?!
Mądry Polaku przed szkodą gdzie jesteś?!
P.S.
Pominąłem opis kilku programów.
To się w głowie nie mieści, to nie przechodzi przez usta, ani przez klawiaturę.
O mechanizmach manipulacji też nie wspominam. To zagrożenie jest/powinno być dla wszystkich oczywiste.
Niezmiennie polecam lekturę – Gustav le Bon, „Psychologia tłumu”

Piotr Barszczowski (fb)

BOŻENA KWIATKOWSKA przedstawia swoje obrazy i wiersze

O TYM I OWYM 229

Dekalog Polaka

„…Jam jest Polska, Ojczyzna twoja, ziemia Ojców, z ktorej wzrosłeś.

Wszystko, czymś jest,
po Bogu mnie zawdzięczasz.

 

1. Nie będziesz miał ukochania
 ziemskiego nade mnie.

2. Nie będziesz wzywał imienia Polski
 dla własnej chwały,
 kariery albo nagrody.

3. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania
 majątek, szczęście osobiste i życie.

4. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją,
 jak matkę rodzoną.

5. Z wrogami Polski walcz wytrwale
do ostatniego tchu, do ostatniej kropli
krwi w żyłach twoich.

6. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem.
Pamiętaj, że tchórz nie może być Polakiem.

7. Bądź bez litości dla zdrajców
imienia polskiego.

8. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj,
że jesteś Polakiem.

9. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę.

10. Nie pozwól, by ubliżano Polsce,
poniżając Jej wielkość i Jej zasługi,
Jej dorobek i Majestat.

 

Będziesz miłował Polskę
pierwszą po Bogu miłością.
Bedziesz Ją miłował więcej
niż siebie samego”.

Zofia Kossak-Szczucka

PITAVALE - 113

wg. Jerzego Reutera

Miłość w teatrze

To nie tylko sceniczne dramaty, pisane przez wielkich dramaturgów, to także zwykła proza życia, schowana gdzieś głęboko za tajemniczymi kulisami, w garderobach, pracowniach i emocjach, jakże ważnych dla każdego artysty. To raczej zrozumiałe, że życie na scenie musi przenosić się gdzieś głębiej i odciskać swoje piętno na dniu codziennym uczestników tego niecodziennego dell`arte. Pan elektryk z tarnowskiego teatru był młodym i bardzo przystojnym mężczyzną, a mało tego, był nad wyraz ambitny i rządny wejścia na scenę w jakiejś wyrazistej pozie, by zaimponować wszystkim. Jednak pozostałoby to w sferze nocnych marzeń, gdyby do naszego teatru nie została zatrudniona młoda, tuż po studiach, piękna aktorka. A byla tak powabna, że skupiała na sobie gorący wzrok wszystkich mężczyzn i zadrosne spojrzenia kobiet. Elektryk – tak go nazwiemy, by nie urągać jego pamięci – zakochał się od pierwszego wejrzenia, co było zawsze widoczne na oświetlanej przez niego scenie i rozpoczął powolne eksponowanie przed wybranką swoich wdzięków.

Pitaval 113

PO SĄSIEDZKU: FINISZ

czyli

BOSKA KOMEDIA PRZESZŁA DO HISTORII

 

17. edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia przeszła do historii – podsumowuje nasza krakowska korespondentka Katarzyna Cetera, znamy werdykt jury (dla mnie co prawda w niektórych puntach nieco zaskakujący), znamy nagrodzonych i gratulujemy im. Ostatnie festiwalowe dni to niezapomniane chwile, gdy jurorzy w pocie czoła pracowali nad werdyktem, widzowie szturmowali teatry, sale były pełne, na debaty też przychodziło już coraz więcej słuchaczy.

 

Ósmy festiwalowy dzień rozpoczęła o 14 w Galerii Bunkra Sztuki debata IT’S NOT OK. ŚWIADOME I NIEŚWIADOME FORMY „JA” – CENZURA WŚRÓD ARTYSTÓW moderowana przez Stefani Carp, z udziałem Kasi Tórz (Holland Festival), Mariny Davydovej (Museum of Uncounted Voices), artystki z RPA Candice Breitz, reżyserki i artystki, dyrektorki Jerusalem Khan Theater’s Ofiry Henig i dramatopisarza z Syrii Mohammada Al Attara. Debata dotyczyła tematu cenzury i autocenzury. Zaproszeni goście zastanawiali się na tym, czy jesteśmy naprawdę wolni w wyrażaniu siebie, czy też może demokratyczne przestrzenie dialogu coraz bardziej się kurczą. Niektórzy z uczestników tego panelu zasiadali w jury nagrody festiwalu Boska Komedia w poprzednich latach. Większość z gości jest związana z festiwalami, teatrami, innymi instytucjami kultury. Stefani Carp powiedziała już na początku spotkania: Przestrzeń demokratyczna na świecie się kurczy. Tendencja do cenzurowania i autocenzury (nawet w państwach demokratycznych) umacnia się. W tzw. „grzecznych” demokracjach za niepoprawne z punktu widzenia władzy wypowiedzi można stracić pracę, w dyktaturach życie. Zdaniem Mariny Davydovej: Cenzura jest czymś złym. Nie należy zakazywać wypowiedzi. W sztuce nawet najbardziej bolesne pytania powinny być zadawane. Jestem np. przeciwna głosom tych ludzi, którzy negują Holokaust, ale jednocześnie jestem przeciwna ich karaniu i ściganiu„. Uczestnicy debaty opowiadali o osobistych doświadczeniach z cenzurowaniem ich pracy przez różnorakie władze. Marina Davydova ostrzegała też: Zalewają nas ideologie – prawicowe i lewicowe. Jeśli się nimi posługujemy tworząc sztukę, to ją zabijamy. Sztuka powinna być od ideologii całkowicie wolna„.

 

Andrzej Stasiuk poprzez media społecznościowe fundacji Linia frontu poinformował, że w czasie kwesty prowadzonej przed i po spektaklu MATKI. PIEŚŃ NA CZAS WOJNY w Narodowym Starym Teatrze udało się zebrać 3872 zł na rzecz wsparcia Ukrainy. Środki te zostaną przeznaczone na zakup sprzętu i wyposażenia wspierającego obronę ludności oraz pomoc humanitarną. Wasza hojność jest dowodem na to, że solidarność i chęć niesienia pomocy nie znają granic. Dziękujemy każdemu darczyńcy, który przyczynił się do realizacji tego szczytnego celu. Razem możemy realnie wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa i wsparcie tych, którzy tego najbardziej potrzebują – czytamy w opublikowanym przez artystę oświadczeniu.

 

Ona za miłością, jak dzicz za truflami, a on piękny jak pantera.

 

W piątek mogliśmy oglądnąć któryś z trzech spektakli. O 15 w Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego zaprezentowano znakomite AMATORKI Pawła Miśkiewicza. Niestety – było to także pożegnanie z tytułem. O 18 w Studiu TVP S-3 w Łęgu ELIZABETH COSTELLO w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego. Rozmowę z reżyserem po spektaklu przeprowadził Piotr Gruszczyński. O 19 w Teatrze Łaźnia Nowa grano SPIEGELNEURONEN. NEURONY LUSTRZANE – projekt Stefana Kaegi.

 

W sobotę w samo południe w Galerii Bunkra Sztuki odbyła się debata z udziałem dyrektorów i dyrektorek teatrów, którą poprowadzili Łukasz Drewniak i Magdalena Rigamonti. W debacie WE ARE SPECIAL, WE HAVE SPECIAL NEEDS udział wzięło aż dziewięcioro dyrektorów teatrów: z Krakowa Dorota Ignatjew, dyrektorka Narodowego Starego Teatru, Bartosz Szydłowski, dyrektor Łaźni Nowej, Krzysztof Głuchowski, dyrektor Teatru im. Słowackiego, Małgorzata Bogajewska, dyrektorka Teatru Ludowego, Paweł Dobrowolski, dyrektor Teatru im. Jaracza w Olsztynie, Joanna Nawrocka, dyrektorka Teatru Ochoty w Warszawie, Wojciech Faruga, dyrektor Teatru Dramatycznego w Warszawie, Piotr Kruszczyński, dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu i Beniamin Bukowski, dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy.

 

Łukasz Drewniak już na początku debaty podkreślał, że dyrektorzy stali się frontmenami teatrów, byli i są zmuszeni do walki o swoje zespoły, musieli i muszą „dogadywać się” z władzami województw, miast, ministerstwem kultury. Dobrych kilka minut trwała dyskusja o plusach i minusach łączenia funkcji dyrektora i reżysera. Z jednej strony reżyserowanie spektakli w prowadzonym przez siebie teatrze może powodować chaos, paraliż decyzyjny, z drugiej strony reżyserując w teatrze, którym się kieruje, najlepiej spaja się i poznaje cały zespół pracowników. Potrzebni są więc decyzyjni i odpowiedzialni zastępcy dyrektorów, którzy na czas reżyserowania są w stanie zastąpić dyrektora.

Analizowany był przypadek nieudanej dyrekcji Moniki Strzępki w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Bez spotkania reżyserskiego z zespołem aktorskim nie wyobrażam sobie kierowania teatrem – powiedziała Małgorzata Bogajewska.

 

Na szczęście zmienił się klimat wokół teatrów. Bez względu na to, jaka jest – czy była -sytuacja polityczna w kraju, dyrektorzy muszą mieć odwagę wykonywania odważnych, niekiedy radykalnych gestów artystycznych. Zapadły mi w pamięć słowa Agnieszki Holland która powiedziała, że środowisko kulturalne nie zdało egzaminu w ostatnich trudnych latach – mówił Bartosz Szydłowski.

 

Krzysztof Głuchowski powiedział, że klimat wokół teatrów po zmianie władzy jednak się zmienił, nie można porównywać Armagedonu do obecnych sporów. Wielu aktorów teatru, którym kieruję, ma syndrom PTSD z powodu działań polityków w ostatnich latach. Dodał też: Teatr zwyciężył. Władza nie wtrąca się już w sprawy teatru i tak powinno być. Ale nie zapomnijmy, że teatr Słowackiego obronili widzowie. Bartosz Szydłowski powiedział: W Polsce finansowanie kultury jest na ostatnim miejscu. A przecież kultura to realne zabezpieczenie ludzi przed ogłupianiem. Dorota Ignatjew mówiła, że bycie dyrektorem teatru to potwornie ciężka praca i zawód. Papierologia, duży emocjonalny koszt, który trzeba płacić. Bez mocnych zespołów nawet dobry dyrektor nic nie będzie mógł w teatrze zrobić.

 

Łukasz Drewniak pytał o publiczność teatralną, o to, czy teatr ma być jedynie dla młodych odbiorców. Małgorzata Bogajewska opowiadała o rozmowach z młodymi ludźmi prowadzonych w Teatrze Ludowym i Teatralnym Instytucie Młodych (TIM). Mówiła: Potrzebują teatru, który wzrusza, mówi o ich problemach. Jest teatrem emocji. Młodzi mówią nam: dajcie nam opowieści, historie i emocje. Wiele ciekawych wątków została podczas tej debaty poruszonych. Joanna Nawrocka podsumowała spotkanie słowami z którymi chyba wszyscy się zgodzili: Drogą do tego, aby teatry mogły przetrwać jest przymierze z publicznością.

 

O 14.30 w tym samym miejscu kolejną debatę poprowadziła Aga Kozak. W spotkaniu zatytułowanym WE ARE NOT THAT SPECIAL. O PSYCHOLOGICZNEJ CENIE BYCIA „SPECIAL” NA SCENIE udział wzięli m.in.: Mateusz Janicki, Radek Krzyżowski, Łukasz Stawarczyk.

 

Prowadząca spotkanie mówiła, że dla przeciętnego człowieka – nie aktora – to, że ponad pięć osób równocześnie na niego patrzy, jest sygnałem, że zaraz może nastąpić atak, że jest w niebezpieczeństwie. Pytała aktorów: jak wy na scenie sobie z tym radzicie? Aktorzy żartowali: Gorzej by było, gdyby z widowni faktycznie tylko pięć par oczu na nas spoglądało […] Zawsze trzeba być w tej profesji gotowym na porażkę. To niesie ze sobą duży emocjonalny koszt.

 

Łukasz Stawarczyk powiedział wręcz, że aktor musi pielęgnować „podatność na zranienie”. Radek Krzyżowski powiedział m.in.: Lubię publiczność. Zakładam, że przychodzą, aby się ze mną spotkać i że są do mnie nastawieni pozytywnie, z przyjaźnią. Czasem jak widzę na widowni jednego znudzonego widza to podejmuję z nim „walkę”, swoistą aktorską batalię. Dodał też: w naszym zawodzie jedynie 5 % odnosi sukces. 95 % gra także w mniejszych teatrach, także na prowincji, ciężko codziennie pracując. Są jednakowo cenni, jak ci co odnoszą największe sukcesy i stają się popularni. Wszyscy rozmówcy Agi Kozak podkreślali, że dla bycia aktorem, dla wytrwania w zawodzie, najważniejsza jest odporność psychiczna.

 

Tego dnia o 16 i o 20 na scenie MOS Teatru im. Juliusza Słowackiego odbył się pokaz głośnego monodramu OCALONE w reżyserii Mai Kleczewskiej z popisową rolą Agnieszki Przepiórskiej, która już z raczej nie musi udowadniać, że jest jedną z najbardziej utalentowanych polskich aktorek. Poruszający był cały spektakl, oglądające go kobiety szlochały, roniły łzy. W ostatniej scenie wszyscy widzowie stali przez minutę w milczeniu. Jak dla mnie to jeden z lepszych spektakli które widziałem podczas tegorocznej edycji festiwalu – przyznał Grzegorz Nurek. Po spektaklu o godzinie 20 odbyła się rozmowa z Agnieszką Przepiórką.

 

O 17 i 19 w Teatrze KTO odbyły się pokazy spektaklu muzycznego JAK SPIEPRZYLIŚMY WSZYSTKO w reżyserii Pawła Szumce z udziałem Katarzyny Chlebny, znana m.in. z fenomenalnych ról Rity Marley w spektaklu BYŁAM ŻONĄ BOBA MARLEYA (Teatr KTO) czy Kory w przedstawieniu KORA. BOSKA (Teatr Nowy Proxima), która wystąpiła wraz z znakomitym aktorem na co dzień związanym z Teatrem im. Juliusza Słowackiego Grzegorzem Łukawskim.

 

O 18 w studiu TVP S-3 w Łęgu widzowie mogli ponownie zobaczyć ELIZABETH CASTELLO w reż. Krzysztofa Warlikowskiego, a o 19 w Teatrze Łaźnia Nowa pokazano spektakl SPIEGIELNEURONEN. NEURONY LUSTRZANE Stefana Kaegi.

 

Od 22.30 w Bunkrze Café z udziałem dziennikarzy, aktorów, reżyserów, ministry kultury, urzędników miejskich rozpoczęła się gala finałowa festiwalu. Poprowadzili ją Agnieszka Obszańska i Michał Nogaś, śpiewał i grał na gitarze Kuba Kęsy. Uroczyście ogłoszone wyniki konkursu Inferno, rozdano nagrody. Kto wygrał już państwo wiedzą. Najbardziej poruszającym momentem gali były niekończące się oklaski zgromadzonych dla nagrodzonej Mai Komorowskiej, która odbierając nagrodę aktorską powiedziała: Kończę 87 lat. Otrzymać nagrodę w tym wieku to dla mnie wielkie szczęście. Pamiętajcie, że jestem ostatnią żyjącą aktorką Grotowskiego” – mówiła ze sceny wzruszona aktorka.

 

15 grudnia, w niedzielę, dziesiątego – ostatniego dnia festiwalu Boska Komedia w Krakowie w samo południe w sali lustrzanej Teatru im. Juliusza Słowackiego odbyła się debata o polskim dramacie współczesnym LET’S MAKE POLSKI DRAMAT GREAT AGAIN! z udziałem Przemysława Pilarskiego, Ishbel Szatrawskiej, Joanny Oparek i Mateusza Pakuły. Rozmowę poprowadziła Agata Dąbek.

 

Dramaturdzy utyskiwali na kiepski stan edukacji o współczesnym dramacie, słabą promocję w mediach dramatu tak w Polsce, jak i za granicą, słabe czytelnictwo i nikłą krytykę zajmującą się dramaturgią, obojętność czy niechęć dyrektorów wielu teatrów wobec najnowszej dramaturgii. Jednocześnie zgodnie mówili, że polski dramat jest w doskonałej kondycji i że mamy w kraju wielu uzdolnionych dramaturgów. Podkreślali też olbrzymią rolę konkursu na wystawienie sztuki współczesnej czy konkursu dramaturgicznego im. Tadeusza Różewicza.

 

Ishbel Szatrawska powiedziała: Polski dramat ma może nawet więcej do zaoferowania czytelnikom niż polska proza. Ale dramatów teraz nie postrzega się jako literatury. Teatry nie odpisują na maile dramaturgom. Zanim opublikowałam ŻYWOT I ŚMIERĆ PANA HERSHA LIBKINA Z SACRAMENTO W STANIE KALIFORNIA przez dwa lata pukałam do drzwi teatrów i odbijałam się od nich, jak od ściany. Żadnej reakcji ze strony teatrów nie było.

 

Zdaniem Joanny Oparek dramatopisarze to samotne jednostki. Nie mają krytyków towarzyszących, mało który krytyk pisze o współczesnej dramaturgii. Można odnieść wrażenie, że teatr współczesnej dramaturgii nie lubi, nie potrzebuje. Bo dzisiejszy teatr to teatr reżyserów. Reżyser traktuje dramat jako wyjściowy materiał, tam coś skróci, coś połączy z innym tekstem….

 

Mateusz Pakuła zwrócił uwagę na to, że czytelnicy nie czytają dramatów. Mało kto wie, jak je czytać. To kwestia edukacji. Ishbel Szatrawska mówiła, że sytuacja współczesnych dramaturgów jest dziwna, przecież cała polska kultura dramatem stoi, by wymienić DZIADY, WESELE. Dramat mógłby być wspaniałą furtką do wejścia w świat literatury. Można przecież tłumaczyć uczniom; chcesz w przyszłości pracować w przemyśle gier komputerowych lub projektować komiksy, zwróć uwagę na współczesną dramaturgię, zobacz jak tam funkcjonują dialogi.

 

Agata Dąbek opowiadała o publikacji dramatów Pawła Demirskiego w wydawnictwie Narodowego Starego Teatru. Joanna Oparek, zwróciła uwagę na dobrą praktykę publikowania dramatów które teatr wystawia. Tak robi Teatr Miejski w Gliwicach, i zdaniem uczestników debaty to powinno stać się dobrą praktyką – tak, aby widz mógł w teatrze kupić tekst sztuki, którą przed chwilą zobaczył. Uczestnicy debaty dyskutowali też, czy nie powinna powstać jedna scena narodowa poświęcona współczesnej dramaturgii, swoiste laboratorium dla młodych dramaturgów. Mówili, że potrzebne są systemowe zmiany.

 

Chcieliby większego zaangażowania w promocję dramatu ze strony teatrów, Instytutu Książki, innych instytucji kulturalnych. Jeśli bowiem dramaturdzy nie uzyskają odpowiedniego wsparcia, porzucą pisanie sztuk i skupią się na pisaniu prozy – powieści i opowiadań.

 

W tym samym miejscu o 14 odbyła się kolejna debata NARCYZM: YES PLEASE CZY SASHAY AWAY? Rozmawiali Robert Kowalczyk – autor bestsellerowych poradników, seksuolog, psycholog i terapeuta oraz Marta Niedźwiecka – autorka kultowego podcastu i książki O ZMIERZCHU, polonistka, psycholożka i psychoterapeutka. Debatę poprowadziła Aga Kozak.

 

Psycholodzy na samym początku spotkania zwrócili uwagę, że miejsce do dyskusji na temat narcyzmu zostało dobrane idealnie: wiele luster, złoto, blichtr… Narcyz kocha się przecież w swoim odbiciu, światło ma być skupione cały czas na nim – mówili. Zdaniem Marty Niedźwieckiej jesteśmy zakleszczeni w kulturze, która wywiera presję: musisz być codziennie lepszą wersją siebie. To jest okoliczność, która sprzyja pojawieniu się narcyzmu. Gdy w życiu pojawiają się smutki, porażki, niepowodzenia chcemy to sobie zrekompensować.

 

Aga Kozak mówiła: wszyscy jesteśmy aktorami we własnym życiu. Rolą jest być atrakcyjniejszym w świecie, mediach społecznościowych. Narcyzm jest tragicznym, smutnym stanem. Robert Kowalczyk zwrócił uwagę na to, że niegdyś robiliśmy zdjęcia zabytkom, dziś robimy selfie na tle zabytków. Z badań wynika, że dawniej to głównie dziewczęta i kobiety nie były zadowolone ze swojego wyglądu, dziś niezadowolenie z wyglądu własnego ciała jest też powszechne u chłopców i mężczyzn. Marta Niedźwiecka powiedziała, że dla wielu ludzi trudne jest uświadomienie sobie, że nie jest się „najbardziej fantastyczną osobą w mieście”.

 

Wieczorem przyszedł czas na ostatnie festiwalowe spektakle – o 18 w Studiu TVP S-3 w Łęgu widzowie mogli oglądnąć czterogodzinny spektakl Krzysztofa Warlikowskiego ELIZABETH COSTELLO. O 19 w Teatrze Łaźnia Nowa odbył się drugi pokaz spektaklu SPIEGIELNEURONEN. NEUTRONY LUSTRZANE Stefana Kaegi.

 

Z wydarzeń pozafestiwalowych – ale towarzyszących niedzieli festiwalowej – w Domu Machin o 19 odbył się zorganizowany przez Willę Decjusza i Teatr im. Juliusza Słowackiego maraton miniatur dramatycznych na podstawie tekstów, które powstały w ramach polsko-niemieckich stypendiów scenariopisarskich. Sześcioro młodych reżyserów i reżyserek z krakowskiej AST przygotowało i przedstawiło wraz z aktorami z Teatru Słowackiego i AST teatralne interpretacje sześciu prapremierowych szkiców dramatycznych.

 

Zaprezentowano KANIBALKĘ Natalii Althauser w reż. Piotra Sędkowskiego, AMERYKĘ Giorgia Ferrettiego w reż. Julii Lange, ZAWÓD: FRYZJER Marcina Miętusa w reż. Weroniki Zajkowskiej, K! Anny Pham w reż. Kamili Kuci, STOSUNKI POLSKO-NIEMIECKIE W DARKROOMACH BERLINA Przemysława Pilarskiego w reż. Szymona Króla, SZACH MAT Szymona Radzio w reż. Piotra Mateusza Wacha. Ten maraton niczym klamrą domknął południową debatę o współczesnej dramaturgii.

 

No cóż – osiemnasta edycja BOSKIEJ KOMEDII dopiero za rok!

 

Katarzyna Cetera

Zdjęcia – organizatorzy

Zobacz również:

TARNÓW I OKOLICE: PRÓBY

czyliSCHAEFFER PONOWNIE NA TARNOWSKIEJ SCENIE   Kiedy Mikołaj Grabowski sięga po Schaeffera możemy mieć pewność, że znów robi to z wyczuciem oraz doskonałym rozumieniem materii teatralnej – relacjonuje nasza krakowska recenzentka Katarzyna Cetera. Może dlatego

Czytaj więcej....

Smutny Dzień Teatru

W tym roku wyjątkowy dla ludzi związanych z tarnowską sceną. Bowiem tego dnia, 27 marca 2025,o godz. 15 odbędą się uroczystości pogrzebowe Ewy Czajkowskiej – Smożewskiej, tarnowskiej aktorki przez wiele lat występującej na deskach Solskiego

Czytaj więcej....
Poprzedni
Następny

 

  jak
  Babcia
  przy
  furtce
  stoi

 

  cierpiąc
  na
  zawroty
  historii

 

  Ryszard S.

MALOWANIE SŁOWEM

Ryszard Smagacz

Tryptyk Katyński część I

 

Część I

 

            1940 – 2010 Katyń

to

dla Polaków

ziemia

święta i przeklęta

wojenna

dwie daty

dwie listy

ale

od

teraz

pamięć jedna

 

wtedy

bezimienny guzik

z orzełkiem

teraz

obrączka

z imieniem

prezydenta

 

wtedy

strzały w tył głowy

i milczący las

wokół

teraz

salwy honorowe

Zygmunt i Wawel

i pokój

także my

jakby

nie ci

sami

oby

 

CZYTAJ DALEJ

 

Teatr Nie Teraz

Galeria Mistrzów:

Najnowsze spektakle:

MINIATURA TEATRALNA
PREMIERA
12 października 2024, Dwór Brzozówka w Tomicach k/ Warszawy

PREMIERA
5 października 2024, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
11 października 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA
8 marca 2024, Muzeum Wsi Radomskiej
15 marca 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

8 lipca 2023, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu

PREMIERA
18 marca 2023, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

28 września 2022, Łomża

10 wrzesień 2022 – Suchowola koło Białegostoku
16 wrzesień 2022 – Strachocina koło Sanoka

8 wrzesień 2022 – Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
14 wrzesień 2022 – Gliwice

Pierwsza premiera online – grudzień 2020

dworek M. Konopnickiej w Żarnowcu

Lipiec 2020

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Listopad 2019

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Spektakl teatralny w wykonaniu adeptów TNT

Arkadia – Sybir – Powrót do nieswojego domu

kwiecień 2019

listopad 2018 – Opole

październik 2017 – Tuchów – Kraków – Warszawa
październik 2016 – Tarnów Ratusz
marzec 2016 – Tuchów klasztor
luty 2016 – Warszawa – Galeria Porczyńskich
sierpień 2015 – Ołpiny
listopad 2014/2015 – Tuchów, Ołpiny /Wymarsz/
październik 2014 – Warszawa Żoliborz – Dom Pielgrzyma „Amicus”
lipiec 2013 – Synagoga – Dąbrowa Tarnowska
kwiecień 2012 – Warszawa – Więzienie na Rakowieckiej

maj 2011 – Warszawa – Muzeum Niepodleglości

grudzień 2010 – Hotel Tarnovia
maj – czerwiec 2003 Peregrynacja z kopią Veraikonu: Nowy Sącz, Stary Sącz, Just, Rożnów, Tropie, Jamna, Lipnica Murowana,  Nowy Wiśnicz, Szczepanów, Zabawa, Zawada, Tarnów 

_______________________

SPOTKANIA

_______________________

więcej na www.nieteraz.pl 
www.tarnowskikurierkulturalny.pl

YouTube