
Współczesne rewolucyjne i demoliberalne elity stworzyły wizję świata bez wojen i konfliktów. Społeczeństwa pogrążone w kryzysie moralnym i religijnym były przekonane, że nastał „raj na ziemi”, ale wszystkie ideologie natychmiast zweryfikowała wojna na Ukrainie. W tym kontekście należy pamiętać o objawieniach Matki Bożej w Fatimie, która prosiła o pokutę za grzechy i zawierzenie Rosji jej Niepokalanemu Sercu. – Zachód stracił swoją tożsamość, Zachód się pogubił, poszedł szukać swoich fałszywych rewolucyjnych proroków i teraz jest rozbrojony. Stanął przed nim przeciwnik, który na przekór zachodniemu pacyfizmowi nie zagrał z nim w tę grę, a sam swój naród przygotowywał do wojny, zbroił się i dbał o atmosferę gotowości militarnej – powiedział Arkadiusz Stelmach z pch24.pl. Dodał, że do rozbrojenia duchowego i moralnego współczesnego świata przyczyniła się niestety też w pewnym stopniu część elit Kościoła katolickiego.

„Wojna na Ukrainie a proroctwo z Fatimy” – to tytuł najnowszego programu na portalu Pch24.pl, z serii „Rewolucja i Kontrrewolucja”, którego gościem jest Arkadiusz Stelmach, wiceprezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. W programie zwraca uwagę na ogólnoświatowy kryzys moralny i religijny, ale również fakt, że demoliberalne elity doprowadziły do rozbrojenia społeczeństw i przekonania ich, że doszło do „końca historii”, a XXI wiek będzie niczym „raj na ziemi”. Świat został rozbrojony duchowo i moralnie i dopiero w obliczu wojny na Ukrainie można dostrzec jak rewolucyjne postulaty okazały się światem fikcji.
– Kryzys tego typu pokazuje fałsz. Liberalna dykta i styropian pękła i zobaczyliśmy, że za tym wszystkim jest taki świat jaki zawsze był. Czyli świat, gdzie jest zło i grzech – mówił.
Wiceprezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej podkreślił, że mamy do czynienia z rewolucją na poziomie religijnym, moralnym, ekonomicznym, ale także politycznym i filozoficznym, ponieważ rewolucja jest totalna. – Świat oszalał. Putin nie oszalał, on realizuje swoją zbrodniczą politykę, a Zachód nie może się wybudzić z tego snu i nie może się otrząsnąć z zamroczenia ideałami rewolucyjnymi – mówił.

W tym kontekście zwrócono uwagę na „najważniejsze wydarzenie XX wieku”, jakim było objawienie samej Królowej Nieba Matki Bożej Fatimskiej. Gość programu przypomniał, że Matka Boża mówiła dzieciom fatimskim o Rosji i jej błędach. Wymagała od dzieci przekazania informacji, że Rosja musi zostać poświęcona jej Niepokalanemu Sercu, w przeciwnym wypadku błędy Rosji rozleją się na cały świat.

– Matka Boża mówiła, że jeśli świat nie przestanie grzeszyć to Rosja rozszerzy swoje błędy na cały świat. I Matka Boża, aby temu zapobiec prosi, aby Rosję poświęcić jej Niepokalanemu Sercu. Prosi o modlitwę różańcową, o pokutę i odejście od grzechu, bo jeśli nie – będą kary – zwracał uwagę Arkadiusz Stelmach. Dodał, że w prywatnych objawieniach siostry Łucji pojawiały się wizje, że jeśli do tego nie dojdzie, „Rosja po raz drugi stanie się biczem dla świata”. – Patrząc na to co dzieje się za naszą wschodnią granicą, zastanawiamy się nad Fatimą i jej przesłaniem – mówi wiceszef SKCH.
– Mam nadzieję, że biskupi, na czele z Ojcem Świętym, dokonają wreszcie tego aktu poświęcenia Rosji Niepokalanemu Serca Maryi, dokładnie wg wskazań Matki Bożej. Bo na to wciąż czekamy – dodał.

Z kolei ks. Dominik Chmielewski przypomina, że komentując dzisiejsze wydarzenia polityczne nie można zapominać o kwestiach duchowych, stanowiących podłoże całego problemu. – Kiedy studiujemy Apokalipsę, wyraźnie Bóg nam pokazuje, że za wydarzeniami fizycznymi, geopolitycznymi, militarnymi, kryją się źródłowo wydarzenia z wojny duchowej. To co widzimy na zewnątrz, jest odbiciem walki duchowej, która dzieje się w świecie niewidzialnym. Tego uczy nas nieustannie Biblia – dodaje.
W związku z dzisiejszymi wydarzeniami, salezjanin przekonuje o konieczności wyrwania z duchowego letargu i zachęca do modlitwy różańcowej. – Jestem przekonany, że ten łańcuch, którym Szatan zostanie związany (Ap 20, 1-2) to będzie właśnie różaniec, który dla całego piekła jest straszliwy. Matka Boża jako Królowa Polski daje nam w sposób absolutnie szczególny, aby tą jej modlitwą zwyciężyć każdy rodzaj zła i zagrożenia, który przychodzi na naszą Ojczyznę – przekonuje.
W ocenie kapłana, Polska jest dzisiaj bardzo podobna do starożytnego Izraela, które jako małe państwo stało przed wyzwaniem ochrony suwerenności przed sąsiadującymi imperiami. – W Starym Testamencie różnego rodzaju układy polityczne nieustannie wywierały wpływ na to z kim się sprzymierzyć: może z Asyrią, może z Egiptem, a może z Persją. przywódcy Izraela pytali; kto nas obroni? A Bóg wysyłał swoich proroków, którzy przekazywali – jesteście moim narodem, Ja was ochronię. Sprzymierzcie się ze Mną, połóżcie we Mnie całe zaufanie – przypomina ks. Chmielewski.

Kapłan przytoczył w tym kontekście czasy proroków Izajasza i Jeremiasza, gdzie Izrael znajdował się na skraju zagłady, a mimo to fałszywi prorocy „głosili że jest dobrze, nie panikujmy, Bóg jest z nami bez względu na nic”. Natomiast prawdziwi, posłani przez Boga prorocy wzywali do nawrócenia, zanim będzie za późno. – Ci prorocy trafiali na margines życia społecznego, wyśmiani, zlekceważeni, a często po prostu zabici – przypomniał.
– Jaka była reakcja Boga? Jezus płakał nad Jerozolimą, bo nie zrozumiała czasu Bożego Nawiedzenia i było za późno. Kilkadziesiąt lat po śmierci Syna Bożego praktycznie zniknęli z powierzchni ziemi jako naród. Czy dzisiaj Jezus i Maryja płacze nad Polakami, że nie rozumiemy czasów w których żyjemy, że przychodzi czas niesłychanie trudny? Że dzisiaj potrzeba nam zrywu całego narodu do modlitwy i pokuty, jakiej dotychczas nie było w obliczu wydarzeń jakie nadchodzą – podkreślił.
Za: Pch24.pl (WMa)