
POETYCKIE ODDALENIA DARIUSZA MARCINKA
W ubiegły czwartek, 14 października – pisze Katarzyna Cetera, miałam zaszczyt poprowadzić spotkanie autorskie z tarnowskim poetą i fotografikiem, byłym księgarzem i projektantem mebli, aktualnie zaś taksówkarzem Dariuszem Marcinkiem. Odbyło się ono w ramach promocji jego książki z inicjatywy Miejskiej Biblioteki Publicznej, w gościnnych progach Tarnowskiego Centrum Kultury. Spotkanie było kameralne, autor zagrał na gitarze recytując swoje teksty – tak zazwyczaj je prezentuje. A sama twórczość poety ponownie nas zachwyciła.

Urodzony w 1977 roku Dariusz Marcinek – jak sam o sobie pisze – jest absolwentem polonistyki. Zasypia i budzi się w Tarnowie. Tutaj pisze, fotografuje i udziela się muzycznie. Ale to nie wszystko. Autor jest laureatem pierwszej edycji Małopolskiej Nagrody poetyckiej Źródło – w 2017 zdobył pierwszą nagrodę. Na konkurs wysłał kilka utworów z cyklu zatytułowanego POWROTY, które zaprezentował niegdyś w siedzibie tarnowskiej biblioteki. Napisałam o tamtym spotkaniu (całość mojej relacji można przeczytać tu: http://tarnowskikurierkulturalny.pl/muzyka/1005-dariusz-marcinek-o-czasie-zastyglym), bo jego twórczość poetycka zrobiła na mnie duże wrażenie – poruszyła struny dawno nietknięte poetyckim oddechem:
Przenosi nas Dariusz w magiczne miejsca, tak zaczarowane, tak silnym czarem zamknięte przed niewtajemniczonymi, że w nich nawet Bóg […] śnił o rajskim ogrodzie i pierwszych ludziach. /Komórka/. Ten świat jest eteryczny, wyciszony. Równoprawne są w nim duchy, diabeł mieszkający na dnie studni, Babka i Dziadek. Spotkamy tam jednak również Ropuchę, Pająki, Koty. Do nich należy ten świat. Podmiot liryczny jest wobec niego zewnętrznym – wspominającym, opisującym, ale nieuczestniczącym obserwatorem.

Kilka tygodniu temu Dariusz Marcinek – dzięki wsparciu finansowemu Instytutu Literatury w ramach Tarczy dla Literatów i aktywności kierownictwa Miejskiej Biblioteki Publicznej – wydał tomik poezji zatytułowany ODDALENIA. Książkę można kupić w bibliotece – kosztuje 6,25 zł. To debiutancki tom wierszy, już dojrzalszych, odmiennych od tych, które zachwyciły jurorów w pierwszej edycji Źródła. Te zamieszczone w debiutanckim tomie z pewnością zachwyciłyby ich jeszcze bardziej.
Kluczowym motywem tego zestawu tekstów jest sen – silniejszy od pragnienia, prawda o nim ukryta jest w każdym źdźble. Dariusz Marcinek czasem śni ogień, a wtedy – jak pisze – we śnie wracały mi zmysły i znów byłem czysty we śnie. Pojawiają się jednak elementy, które na stałe zadomowiły się w twórczości tarnowskiego poety: żywioły – woda, niebo, ziemia i ogień – kamienie, wierzba, noc, Cyganka. Ta twórczość jednak nieodmiennie wymyka się wszelkim próbom opisu i klasyfikacjom. Wyobraźnię autora zaludniają bowiem zarówno postacie realne jak i te legitymujące się rodowodem wywiedzionym wprost ze snu.

Pisałam już o tym, że twórczość Dariusza Marcinka – zarówno ta muzyczna, jak i literacka – jest przede wszystkim sugestywna, szczera, autentyczna, ale też niezwykle wysublimowana. Pisano o nim: Sentymentalny twórca o doskonałym słuchu językowym i muzycznym. Pisze od lat, jednak niedużo, lakonicznie, oszczędnie. […] Dariusz Marcinek wspomina przeszłość i krok po kroku tworzy swoją osobistą mitologię, malując obraz pięknej epoki dzieciństwa; epoki pełnej tajemnic i odkryć; epoki, w której świat po trosze dziwił, po trosze niepokoił, lecz zawsze zachwycał i smakował jak nigdy potem.
Dariusz Marcinek to nie tylko poeta, muzyk i miłośnik poezji Tadeusza Nowaka, Jerzego Harasymowicza, Bolesława Leśmiana. Dariusz – chyba po raz pierwszy publicznie – podczas czwartkowego spotkania zechciał zaprezentować również swoje fotografie. Są one pogodne, klimatyczne, ilustrują zresztą tomik jego poezji. Autor bowiem nie bywa poetą, ale poetą jest: Ta jego specyficzna wizja świata, człowieka i przyrody widoczna jest w każdym napisanym i wypowiedzianym słowie, w każdym dźwięku, który usłyszymy. Jest Poetą, który gra na strunach naszych emocji poruszając je palcami swoich przeżyć i doświadczeń. I tym muśnięciem chyba dotyka Istoty.

Może uda nam się kiedyś namówić Dariusza Marcinka, aby zechciał się podzielić swoimi fotografiami, które są równie poetyckie, jak jego wiersze. Artysta jest twórcą bardzo kiedyś popularnego w sieci fanpage’a zatytułowanego ŚNIĘ O TARNOWIE, niezwykłego i bogato ilustrowanego autorskimi fotografiami. Niestety – Dariusz postanowił zawiesić jego publikację, ale zadeklarował, że być może do niego wróci.
To tylko jeden tekst tomu ODDALENIA:
Pod łuską klenia, pod piórem wrony, w kolcach agrestu, we mchu, w paprociach, na dnie łodzi,na dnie studni, na dnie oka, na dnie serca chowałem słowa, które bałem się wypowiedzieć przy tobie głośno.
I drugi – mój ulubiony, number one:
Ty jesteś wierzbą, więc w ciebie wierzę. Pamiętam, kiedy pierwszy raz moje dłonie przeniknęły przez twoją świętą korę do środka mojej wiary, bowiem jestem zapisany w tobie, tak jak ty jesteś zapisana we mnie. Słowo, które wyszło z moich ust na świat, wróciło pomnożone i świat pomnożył się w słowie i wrócił do ciebie. Ty jesteś wierzbą, więc w ciebie wierzę.

Dariusz Marcinek to rzadkie zjawisko na tarnowskim (i chyba nie tylko) poetyckim firmamencie. Oczekujemy dalszych jego poetyckich sukcesów – kochajmy poetów, kochajmy.
Katarzyna Cetera
Zdjęcia – Artur Gawle (IKC Tarnów)