
To tytuł ważnego tomiku wierszy Leszka Szarugi – wybitnego poety i pisarza, eseisty i tłumacza, wykładowcy i krytyka, który odszedł właśnie na niebiańskie spotkanie autorskie i chociaż od dziś fizycznie już go nie ma (zmarł w wieku 78 lat), na zawsze pozostanie… również w pamięci zespołu Teatru Nie Teraz. Wydany w podziemiu w latach 80-tych tam poezji Szarugi pt. „Między wierszami wierszy” stał się inspiracją przedstawienia TNT powstałego w roku 1983, a którego właściwa premiera (w obecności Leszka) odbyła się w styczniu roku 1984 w piwnicznej Galerii Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Co to był za czas, co to był za spektakl…

A sam spektaklu noszący tytuł „Miedzy wierszami wierszy. Interpretacja własna poezji Leszka Szarugi”, był wielopłaszczyznową teatralną opowieścią o rzeczywistości, gdzie zakazane jest nawet milczenie, a słowa służą kłamcom i tylko bardzo rzadko poetom.
Autorem scenariusza, scenografii, reżyserii był Tomasz A. Żak, twórca i dyrektor TNT. Opracowanie muzyczne było dziełem Jana Kołodziejczyka, zaś plakat zaprojektował Wojciech Dudziak. Obsada aktorska to: Dorota Bojan, Anna Kańska, Tomasz Basarabowicz, Jacek Czaja, Piotr Filip, Marek Zięba i Tomasz A. Żak. Muzycznie spektakl oprawili muzycy: Renata Fic – flet, Dorota Kuźma – skrzypce, Mirosław Rękas. Premiera: 1 czerwca 1983, Tarnów, Sala Klubowa Pałacu Młodzieży.

„Gdy tak siedzimy nad bimbrem / Ojczyzna nam umiera / Gniją w celach koledzy / Wolno się kręci powielacz / Drukujemy ulotki / O tym że jeszcze żyjemy / Grozi nam za to wyrok / Dziesięciu lat więzienia / Gdzieś niedaleko / Patrol jednego z nas zatrzymał / Pijemy jego zdrowie / W więzieniu to mu się przyda” – śpiewał słowami Leszka Szarugi Przemysław Gintrowski w 1982 roku.

Leszek Szaruga (właśc. Aleksander Wirpsza), urodził się 28 lutego 1946 w Krakowie jako syn poety Witolda Wirpszy oraz Marii Kureckiej, tłumaczki i pisarki. Pseudonim, którego konsekwentnie używał od 1968 roku, zaczerpnął z „Robaków” Marka Nowakowskiego. Innych – „Jan Krajnik” i „Krzysztof Powoski” – używał w czasie współpracy z sekcją polską Radia Wolna Europa (1987-90) gdy mieszkał w Berlinie Zachodnim.
Studiował na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, jednak w marcu 1968 roku został relegowany ze studiów i aresztowany za udział w protestach studenckich. Ostatecznie ukończył polonistykę na UW. Pracował jako redaktor pism wydawanych w drugim obiegu, m.in. w „Wezwaniach” i „Pulsie”. Pracował w „Nowej Polszy” i „Przeglądzie Politycznym”. Mieszkał w Berlinie Zachodnim (1987-1990), współpracował tam z sekcjami polskimi BBC oraz Deutsche Welle oraz czasopismami emigracyjnymi.

Publikował w paryskiej „Kulturze”, w ostatnich latach wydawania tego pisma był szefem działu poezji. Wrócił na stałe do Polski w 2003 roku. Prowadził działalność akademicką, wykładając na Uniwersytecie Szczecińskim, Częstochowskiej WSP, Uniwersytecie Warszawskim.
Opublikował powieści, m.in. „Zdjęcie” (2008), „Podróż mego życia” (2010) i „Dane elementarne” (2014). Wydał tomy poetyckie „Wiersze” (1980), „Nie ma poezji” (1981), „Czas morowy” (1982), „Przez zaciśnięte zęby” (1986), „Mgły” (1987), „Po wszystkim” (1991), „Klucz od przepaści” (1994), „Skupienie” (1996), „Każdy jest kimś” (2000), „Panu Tadeuszowi” (2001), „Mówienia” (2004), „Życiowy wybór” (2006”), „Blag” (2008).

Janusz Drzewucki, i wielu innych krytyków, sytuował poetę w formacji Nowej Fali – na podstawie daty publikacji pierwszych utworów oraz – przede wszystkim! – postawy nieufności wobec oficjalnego języka i nowomowy.
W roku 1986 otrzymał Nagrodę Kościelskich, a w 1999 – nagrodę literacką „Kultury”. 2 czerwca 2009 roku wiceminister kultury Tomasz Merta odznaczył go Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”.

(-)Zawsze w działaniu, w drodze, między kolejnymi spotkaniami, prezentacjami. Przy tym taki bardzo ludzki, normalny. Miał dużo mądrego do opowiedzenia i umiał opowiadać. I właśnie dlatego ten skromny, w sumie cichy Człowiek był zawsze w centrum uwagi.
Zdystansowany wobec błahych problemów codziennego świata pełnego różnych drobnych złośliwości, zawiści, zazdrości.
Buntownik, człowiek niepokorny, może właśnie dlatego tak bliski dzisiaj…
Ostatni – piękny.

Przygotował – Ryszard Zaprzałka