
Tarnowskie „maszkarony” wg. Mirosława Poświatowskiego
czyli „Miś na skalę naszych możliwości”. Mniej więcej miesiąc temu na oficjalnym portalu Urzędu Miasta Tarnowa, jak również w serwisach informacyjnych i na listach mailingowych gruchnęła entuzjastyczna wieść, iż dzięki Funduszom Norweskim w naszym nieszczęsnym mieście powstanie czternaście rzeźb nowych „maszkaronów”, podobnych do tych na ratuszu, które utworzą, a może przetrą, nowy „tarnowski szlak”. I szlag mnie rzeczywiście o mało nie trafił, na tak wspaniałą wiadomość, bo przecie naszemu upadającemu miasteczku nic tak do szczęścia nie potrzeba, jak nowych maszkaronów, alem sobie w porę przypomniał kultową scenę z „Misia” Stanisława Barei – i od razu się uspokoiłem… Bo