
czyli
świat według Poświatowskiego.
Część druga
Więc skoro już mieliśmy promocję ideologii LGBT na „Sylwestrze Marzeń” w TVP, to jestem w stanie sobie wyobrazić po kolejnych wyborach samorządowych, takie powiatowe „Dożynki”, w których atrakcją na scenie będzie jakaś Lisandra, drag quin, mężczyzna przebrany za kobietę, w stroju siostry zakonnej wykonujący swój taniec. Nie wiem, czy chodzi o tą samą „Lisandrę”, która ma gościnnie prowadzić „bingo” podczas „Tęczowego Pikniku”, którego kolejna edycja odbędzie się niedługo w Tarnowie pod patronatem prezydenta Romana Ciepieli, przy kompletnym milczeniu radnych miejskich PiS, ale radnych powiatowych już teraz gorąco zapraszam do radosnego wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu, celem zapoznania się z tym, co im samym wkrótce przyjdzie czynić. Panowie powiatowi radni, panie starosto – nie zapomnijcie wziąć ze sobą małżonek, no i koniecznie dzieci. Jak piknik, to piknik!

Z pewnością właściwe organy dostrzegą wasze zaangażowanie w staranie się o pozyskanie unijnych środków. Bo może już wkrótce okaże się, że bez tego nie będzie ani jednego srebrnika dla Powiatowego Urzędu Pracy. Na razie „nie będzie niczego” bez waszej rezygnacji z obrony rodziny i „konserwatywnych wartości”, wartości katolickich, bronionych jak widać „bezobjawowo”. Nie będzie pieniędzy na kursy wózków widłowych, ani na koparki, ani na prawo jazdy na ciężarówki, żeby Polacy, podniósłszy swe kwalifikacje, mogli emigrować zaraz potem za granicę i pomnażać dobrobyt obcych krajów. Może nawet nie będzie na wynagrodzenia i trzeba będzie ciąć etaty, a część pracowników PUP zmuszona zostanie do wykorzystania swoich umiejętności w poszukiwaniu pracy i przekwalifikowywaniu się – w praktyce. Cóż, w każdej sytuacji są „plusy ujemne i plusy dodatnie”, jak mówił Wielki Elektryk… No i cóż to są „programy aktywizujące bezrobotnych”? Czyż nie jest tak, jak zauważył to pewien człowiek w komentarzu pod tekstem na PCH24, że jak ktoś chce dziś pracować, to znajdzie pracę, lepszą czy gorszą, a jak ktoś chce pozostać bezrobotnym, to nim pozostanie? To może dobrze, że pieniądze nie będą marnotrawione na „aktywizację”, uzasadniającą sens istnienia Powiatowych Urzędów Pracy? A plotki głoszą – i mam nadzieję że to nieprawda – że w przyszłym roku w Polsce, za rządów PiS, większość środków na „aktywizację”, „szkolenia” przekierowana zostanie w stronę „imigrantów”, czyli Ukraińców…
Jeżeli Starostwo Powiatowe w Tarnowie nie jest w stanie wytrzymać bez unijnej kroplówki, to znaczy, że – podobnie jak inne samorządy – żyje ponad stan, a więc jest niegospodarne. Nie możecie żyć bez tej kroplówki, PiS nie może żyć bez tej kroplówki, bo przecież trzeba za coś realizować tarcze, programy socjalne, finansować wojnę na Ukrainie, ponosić następstwa bezprawnych lockdownów wprowadzonych w czasie plandemii itd. itp. Jesteście jak narkoman, który nie potrafi się obejść bez kolejnej „działki”, na którą składa się polska składka przetrawiona przez brukselskiego lewiatana. Panie Starosto, może niech Pańscy koledzy w rządzie – bo przecież rządzi podobno „patriotyczny PiS”, a nie PO – podkręcą jeszcze trochę pracę drukarki pieniędzy, drukującej inflację i zubażającej Polaków i wynagrodzą wam „straty” z tytułu „nie otrzymania” cudzych pieniędzy? A są to „nasze”, podatników pieniądze, którymi wykuwane są, z waszym udziałem, kajdany naszej niewoli. To dzięki temu, dzięki wam, jak się okazuje nie możemy we własnym polskim domu głośno mówić, a za chwilę decydować nawet o tak fundamentalnych sprawach jak małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, o tym, że zgodnie z biologią mamy dwie płcie, o wychowaniu własnych dzieci.

Więc skoro zrobiliście to, co zrobiliście, wskażcie mi choć jeden powód, dla którego polski patriota miałby głosować na was?! Czym różnicie się w swych działaniach od PO? W czym wyraża się wasz konserwatyzm i przywiązanie do wartości katolickich? W czym wyraża się wasz, jak widać bezobjawowy katolicyzm, jeśli nie potraficie konsekwentnie stanąć w obronie rodziny? Jeżeli nie potraficie tego uczynić nawet w sferze deklaracji, to znaczy, że nie macie kompetencji do rządzenia. Może pora zejść ze sceny, spuścić na to pohańbienie kurtynę milczenia i oddać władzę prawdziwym mężczyznom, którzy polską rodzinę będą potrafili obronić przed zakusami dewiantów i lewicowych, ideologicznych złoczyńców?
Skoro tę rodzinę sprzedaliście, to chciałoby się retorycznie zapytać, czy w życiu prywatnym też sprzedalibyście własne dzieci czy matkę za garść srebrników i miskę ryżu? Co najcenniejszego i za jaką cenę gotów jest sprzedać tarnowski starosta czy radny powiatu tarnowskiego z PiS? Ile kosztuje dusza radnego? Dotąd wydawało mi się, że rodzina nie ma ceny, że wiara w Boga nie ma ceny, że wyznając katolickie wartości, człowiek stara się wdrażać je w życie i wyznaczać jakieś nieprzekraczalne granice. A tymczasem okazuje się, że dla was te granice wydają się nie istnieć. Ale to już badajcie sami we własnych sumieniach i przed Panem Bogiem – tylko błagam, nie pierniczcie mi więcej o „wartościach”, występując pod biało-czerwonymi sztandarami na uroczystościach patriotycznych, bo nie jesteście godni tych, których oficjalnie czcicie, którzy w obronie Ojczyzny złożyli ofiarę największą, podczas gdy wy tę Ojczyznę sprzedajecie za trzydzieści srebrników… Będziecie w tym równie wiarygodni, jak diabeł, co ubrany w ornat ogonem na mszę dzwoni.

Oczywiście próbujecie to zakryć sloganami o dziesiątkach milionów złotych „dla dobra powiatu”. W mojej ocenie przykrywacie w ten sposób co innego – na wiosnę odbędą się wybory samorządowe, a te trudno wygrać, nie mając pieniędzy. W mojej ocenie złożyliście na ołtarzu ofiarnym obronę rodziny, polskiego konstytucyjnego porządku prawnego, w imię obrony własnych synekur i apanaży… Czemuż to nie poprosicie swoich kolegów w rządzie, by wobec bezprawnych uroszczeń Związku Socjalistycznych Republik Europejskich, zmniejszyli polską składkę? Czy dlatego, że PiS nie potrafi prowadzić asertywnej polityki i bronić polskich interesów? Przecież polityka waszego ugrupowania to kompletna abdykacja państwa polskiego przed garstką niewybieralnych, ideologicznych szaleńców, używających jako tarana ludzi z zaburzeniami. I teraz na szczeblu samorządowym jeszcze to potwierdzacie. A ludzie zaczynają dostrzegać, że zamiast patriotów, mają przed sobą garstkę przebierańców.
Zaczynają też dostrzegać, że również w kwestiach przyziemnych, jak obrona rolnictwa, PiS jest równie wiarygodne jak PO. To dlatego „Konfederacja” rośnie w siłę… Zachowujecie się jak jacyś Indianie wobec kolonistów, sprzedajecie nas wszystkich za garść paciorków… Wasza decyzja wskazuje, że raczej jesteście namiestnikami obcych interesów w Polsce, niż strażnikami polskiej racji stanu. I to namiestnikostwo jest dla was cenniejsze. A przecież oczekiwaliśmy od Was czegoś innego, niż od wysługujących się obcym państwom renegatów z PO – bo taka jest moja ocena tego środowiska. Tymczasem coraz wyraźniej widać, że wybierając między nimi, a wami, zmieniliśmy jedynie okupanta. Po Platformie nie spodziewałem się niczego dobrego, zaś wobec was, szermujących hasłami polskich, katolickich wartości – wymagania były większe i większe jest też rozczarowanie. Po co zatem podejmowaliście te uchwały? Jest taki cytat: „mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale po tym, jak kończy”. A wy? Okazaliście się chłoptasiami pobrzękującymi szabelką – ale gdy trzeba ponieść konsekwencje „groźnego kiwania palcem w bucie” (S. Michalkiewicz), opuszczacie spodnie!
Jest jeszcze jeden aspekt tego dziadostwa. Nie tylko Dziadostwa, przepraszam, Starostwa Powiatowego w Tarnowie. To problem naszych elit, w tym i Was. Dla was stratą jest brak możliwości zajęcia miejsca przy szulerskiej ruletce z „unijnymi” pieniędzmi. „Wyrwanie” tej kasy za cenę zniewolenia i przyjęcia cudzej ideologii – to coś godnego pochwały. Dla mnie to żebractwo. Dla was długi i deficyty to przejaw zaradności – dla mnie to katastrofa. Dla was wyrzeczenie się własnego świata wartości w zamian za doraźne korzyści to „impuls rozwojowy”. Dla mnie to wstyd i hańba. No, ale może to dobrze, że tak wyraźnie widać, że nie ma w życiu nic za darmo i wszystko ma swoją cenę. Wyborcy zaczynają to dostrzegać. Dla mnie człowiek systemowo uwikłany w zależność od państwa, od jałmużny, od rządzących – to niewolnik. Dla was to dobry obywatel, z którego portfela, także portfela straconych szans, jedną ręką wyciągacie pieniądze, by drugą rzucić mu ochłap zasiłku, świadczenia. Tym się różnimy. Wasze ugrupowanie boi się ludzi niezależnych – takich najchętniej PiS by zniszczył, tak jak niszczył przedsiębiorców bezprawnymi lockdownami i zamykaniem branż, a obywateli tresował strachem i nakazem noszenia na twarzach bezsensownych kagańców, doprowadzając przy tym do ludobójstwa 200 tysięcy obywateli, pozbawionych dostępu do opieki medycznej… Dla was człowiek, który nie podziela waszego entuzjazmu dla przyznawania peseli Ukraińcom na lewo i prawo – to potencjalny terrorysta i ruska onuca. Dla was człowiek, który nie chce się tłumaczyć przed wpłatomatem skąd ma pieniądze i który chce używać gotówki – to przestępca. Dla was człowiek, który się z wami nie zgadza i który śmie głosić w internecie poglądy nie zatwierdzone do wyznawania, to człowiek, którego służby specjalne bezprawnie ocenzurują, a portal zamkną.
Czym się różnicie od Platformy? Dla was przedsiębiorca, który robi co może żeby przetrwać i zapłacić wam z owoców własnej pracy jak najmniejszy podatkowy haracz – to potencjalny złodziej. Ale my złodziejami nazwać was nie możemy, choć niczego nie produkujecie, jedynie komplikując życie Polakom, zajmując się egzekwowaniem i administrowaniem rosnącym gąszczem przepisów i bohaterskim rozwiązywaniem problemów przez siebie stworzonych. A teraz, zamiast bronić nas, tak jak zapowiadaliście, przed okupantami zewnętrznymi, dla których, jak się okazuje, największym wrogiem jest rodzina, małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny – w chwili próby opuszczacie spodnie. Nie pierwszy raz. Jesteście silni tylko wobec słabszych, wobec nas, obywateli, suwerena. Wobec obcych jesteście usłużni. Co najwyżej na pokaz trochę po-ujadacie. A potem zaczynacie skamleć, jak, przepraszam za te słowa, starosta tarnowski w wywiadzie dla RDN Małopolska.

Teraz siedząc w domu próbuję w sobie to wszystko przetrawić i zastanawiam się, czy nie ogłosić zrzutki na nowe powiatowe tablice. Poumieszczałbym je obok tych starych. Miałyby one napis: „strefa wolna od Konstytucji”… No nie przypuszczałem, że dożyję czasów, w którym władze państwowe i samorządowe będą zginać kolana przed nową odmianą marksizmu – łysenkizmu, odmawiając uznania faktów, wynikających z praw natury, z nauk biologicznych, odmawiając uznania że dwa plus dwa równa się cztery. Czy już jesteście strażnikami tej nowej totalitarnej ideologii, czy trzeba jeszcze chwilkę zaczekać? Czy my Polacy żyjemy pod okupacją? Właśnie potwierdziliście że jesteśmy kolonią, swoją decyzją złożyliście swoistą samokrytykę za własną „myślozbrodnię”, niemal jak za czasów stalinowskich. Ludzie, co się z wami stało? Przecież z wieloma spośród was się znam, szanujemy się. Panie Tomaszu, co z panem? Panie Jacku, co z panem? Co się z wami, do jasnej ch…ry stało?
Na koniec pozwolę zacytować sobie pewną XIX wieczną pieśń, traktującą o naszej wierze, ale też i tożsamości. Taką ludową, sprawdzoną historycznie mądrość:
„Głód, powietrze, ogień, woda
i wszelaka zła przygoda
będą temu, kto by starą
ojców swoich wzgardził wiarą.
(…) Marnie zginie, wiatr rozmiecie
prochy jego po wszem świecie
Marnie zginie, kto by starą
ojców swoich wzgardził wiarą”.
Mirosław Poświatowski
były wyborca PiS, wyborca Konfederacji Korony Polskiej.