
W taki poetycki sposób można by określić znaczące wydarzenie artystyczne, jakie miało miejsce wczoraj, w piątek 24 czerwca, w kościele NMP Szkaplerznej w Dąbrowie Tarnowskiej. A był nim wernisaż prac znanej i cenionej nie tylko w Tarnowie, artystki Marty Odbierzychleb. Ta urodzona właśnie w Dąbrowie Tarnowskiej malarka zaprezentowała tym razem swoje wysokiej próby artystycznej ikony. 40 prac, będących pokłosiem 6 ostatnich lat pracy, świetnie wpisały się w sakralny charakter miejsca wystawy, wzbudzając spore zainteresowanie przyjezdnych gości i miejscowych autochtonów. Dobrym duchem całego przedsięwzięcia okazał się prawdziwy mecenas sztuki ks, proboszcz Stanisław Cyran. Dąbrowski kościół nieprzypadkowo jest miejscem ekspozycji prac M. Odbierzychleb. Przed dwoma laty zawisł w tej świątyni wizerunek Matki Bożej Katyńskiej jej autorstwa. W rocznicę zbrodni katyńskiej poświęcił go ks. biskup Wiesław Lechowicz. Fundatorem był Mieczysław Śliski, mieszkaniec Dąbrowy Tarnowskiej, którego stryj zginął zamordowany w Katyniu. Teraz dąbrowianie mają możliwość podziwiać emanujące duchowością ikony wykonane z pietyzmem przez tarnowską malarkę. Artystkę wszechstronną, przez całe lata malującą urokliwe pejzaże i starannie przemyślane kompozycje kwiatowe, portrety, a ostatnio piszącą także ikony… I to one wzbudzały niekiedy bardzo niekiedy osobiste, emocje zgromadzonych na wernisażu gości.. A sama artystka, niezwykle wzruszona serdeczną obecnością tak wielu fanów jej twórczości, dziękowała, uśmiechała się skromnie i zapraszała do oglądania swoich prac. A było, co oglądać, kontemplować i podziwiać… I tylko żal, że ta piękna wystawa niczym motyl z wierszy Haliny Poświatowskiej, kończy swój lot już w niedzielę 26 czerwca, zaledwie po trzech dniach jej trwania!

Na obecnej wystawie, której towarzyszy starannie wydany folder, zostały po raz pierwszy zaprezentowane w takiej liczbie ikony, którymi artystka zajmuje się od kilku lat. – Ikony są mi bardzo bliskie – mówiła w jednym z wywiadów dla RDN Marta Odbierzychleb. – To jest zupełnie co innego niż olej, to jest zupełnie inna technika. Mam nadzieję, że też w tym kierunku się rozwinę jeszcze. Tu jest także duchowość, zresztą bardzo mi bliska, bo zawsze wiara była mi bliska. Dlatego też próba ukazania, bo tak to nazwę, oblicza Boga, czy Maryi czy świętych jest takim wezwaniem i zarazem człowiek czuje się pokorny przy tym – przyznaje artystka. – Przy malowaniu ikon uczę się cierpliwości. Ja to robię z przyjemnością i cieszę się się, że czasem ktoś chce ikonę powiesić sobie w swoim domu – dodaje.

Marta Odbierzychleb jest absolwentką wychowania plastycznego w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie oraz Podyplomowego Studium na Uniwersytecie im. Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Głównym przedmiotem jej twórczych zainteresowań są pejzaże, kompozycje kwiatowe, portrety oraz ikony. Pracuje i mieszka w Tarnowie, gdzie przez wiele lat była nauczycielką plastyki, m.in. w Szkole Podstawowej Nr 18 na Osiedlu Klikowskim. Prowadziła również maleńką pracownię, do której zaglądali młodzi adepci plastyki (co roku wyjeżdżała z nimi na wakacyjne plenery) – w ten sposób dochowała się już wcale licznej gromadki uczniów. Na swoim artystycznym koncie ma udział w ponad sześćdziesięciu wystawach w Polsce, USA i na Słowacji. Jest członkiem Polish Art Club i grupy plastycznej ARTPO w Chicago. Jej prace znajdują się m.in. we Francji, Australii i Stanach Zjednoczonych. Artystka jest laureatką wielu konkursów organizowanych zarówno w kraju, jak i za granicą, m.in. kilkakrotnie nagradzana na Międzynarodowych Biennale Twórczości Nauczycieli i wyróżniona przez Polish Museum of America w 2005 roku.

Pani Marta głównie uprawia realistyczne malarstwo pejzażowe i portretowe, lubi malować też kwiaty, które z pasją hoduje na swojej działce. Oglądając jej prace, chociażby w BWA czy nauczycielskiej „Palecie”, gdzie miała jedną ze swoich wystaw, nie sposób nie odnieść wrażenia, że pasjonuje ją kolor, który wyraża nastrój i określa ekspresję jej „malarskich ogrodów”. Najczęściej stosowanymi przez nią technikami są: akwarela, pastel, olej, malarstwo na szkle i techniki mieszane. Teraz jej twórczość zdominowały ikony, do pisania których szuka inspiracji m.in. w malarstwie ikonograficznym, biorąc także udział w warsztatach pisania ikon, modląc się i kontemplując…

– Malarstwo to piękna przygoda na całe życie! Pani Marta wypełniając misję pedagoga, potrafiła swą miłością do twórczości zarazić wielu młodych ludzi, nad którymi to roztaczała artystyczną opiekę nie tylko w ramach prowadzonych przez siebie zajęć szkolnych ale również poza nimi. Artystka ta odegrała ważną rolę w początkowym okresie kształtowania mojej wrażliwości artystycznej. Świadoma potencjału ucznia troszczyła się o wybory i decyzje mogące mieć wpływ na jego przyszły rozwój. Będąc pod wpływem autorytetu Pani Marty, zapragnąłem kształcić się w ZSP Tarnów, później kontynuowałem edukację na ASP w Krakowie, a dziś nie wyobrażam sobie życia bez szeroko pojętej twórczości! Gdy myślę o początkach mojej przygody ze sztuką to zdaję sobie sprawę jak wiele zawdzięczam Pani Marcie Odbierzychleb, dziękuję – napisał o autorce Mateusz Kijak, malarz, rzeźbiarz, twórca teledysków.

– Moja historia z panią Martą zaczęła się kilka lat temu. Dzięki tak inspirującej artystce odkryłam swoją pasję, która do dziś towarzyszy mi w każdej wolnej chwili. Tak, jak wielu swoich uczniów prowadziła mnie przez ścieżki malarstwa wkładając w to całe serce i zaangażowanie. Pokazała mi liczne techniki, dzięki którym w swoich pracach uwiecznia otaczające nas piękno. Przejawia się ono nie tylko w malarstwie, ale w każdym aspekcie jej życia – pisze w jednym z katalogów Katarzyna Janczak, studentka Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej.

– Dzięki zaangażowaniu pani Marty w naszą edukację byłyśmy w stanie rozwinąć się artystycznie. Gdyby nie Ona, nie odnalazłybyśmy naszej pasji – malowania. Jesteśmy wdzięczne za każdą poświęconą nam godzinę w szkole, czy też na plenerze. Mamy nadzieję, że nie zmarnujemy tego, co nam przekazała i będziemy z tego korzystać jak najdłużej. – dziękowały uczennice pani Marty Justyna i Anna Stępień.

Artystka szczególną uwagę przykłada do wyboru przedmiotu swoich malarskich działań – interesująco dywaguje we wstępie do jednego z katalogów jej prac Anna Filar – a czynnikiem rozstrzygającym dla jej metodyki staje się emocjonalna więź łącząca ją z obiektem je twórczych poczynań. Filozofia, którą kieruje się Marta Odbierzychleb, sprowadza się właśnie do bliskości z obrazem i tym, co na nim zostaje. Pejzaże, ikony, portrety oraz tak znamienne dla jej twórczości kompozycje kwiatowe – każdy z obrazów niesie ze sobą kompilację wspomnień oraz doświadczeń. Z kolei natura tych emocji zostaje ukryta, między innymi w doborze kolorystyki, czy też medium, w którym zostały wykonane.

Ciekawym przyczynkiem do różnorodnej twórczości M. Odbierzychleb jest wielowątkowa przygoda artystki z papieskimi portretami. Wszystko zaczęło się jesienią 2013 roku, kiedy to Biblioteka Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie zaproponowała pani Marcie namalowanie kilku portretów błogosławionego Jana Pawła II. Obrazy te były eksponowane od 24 lutego 2014 r. przed kanonizacją Jana Pawła przy okazji wystawy zbiorów biblioteki uniwersyteckiej poświęconej życiu bł. Jana Pawła II. W tym samym miejscu wcześniej, bo w lipcu i sierpniu artystka miałam tam wystawę malarską o innej tematyce.

Na wystawę namalowałam 7 portretów olejnych – mówiła podczas tarnowskiego wernisażu M. Odbierzychleb – jeden z nich -,,Odchodzący” został umieszczony na plakacie promującym wystawę. Później, w kwietniu byłam zaproszona do udziału w Komisji ogólnopolskiego konkursu o Janie Pawle II organizowanego przez Bibliotekę Uniwersytetu Papieskiego. Tuż po krakowskiej wystawie zaczęłam przygotowywać się do wystawy w tarnowskim KIK w związku z tygodniem kultury chrześcijańskiej. Pokazywane na niej portrety, które były eksponowane w Krakowie (kilka dzięki uprzejmości nowych właścicieli) oraz nowe, głównie rysunki w sepii oraz pastele i techniki mieszane. Portrety które dane mi było namalować mają odniesienie do różnego wieku Ojca Świętego, z których najbliższy jest mi wizerunek Jana Pawła cierpiącego, zatroskanego ,wspartego na Krzyżu – powierzającego losy Świata Chrystusowi.
Ważnym komponentem, sercem pisanej, papieskiej biografii jest wystawa zorganizowana w 2020 roku w kościele św. Katarzyny w Goleniowie pt. „Sercu bliski” przedstawiająca portrety JPII, przygotowana w stulecie urodzin naszego Papieża.

Przy tej okazji warto przypomnieć, że w 2003 roku jej uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 18 wykonali przepiękne prace o Janie Pawle II prezentowane na wystawie w Kościele Miłosierdzia Bożego przy ul. Klikowskiej. Tam zobaczył je niżej podpisany, będący wówczas dziennikarzem tygodnika ,,Echo Tarnowa” i zaproponował opiekunce grupy M. Odbierzychleb żeby wykonać na ich bazie specjalny album dla naszego Ojca Świętego, czcząc w ten oryginalny sposób 25. rocznicę pontyfikatu naszego wielkiego rodaka. Zajęłam się tym z wielką radością – dopowiada malarka i tak album powstał, a dzięki życzliwości wielu ludzi, w tym głównie ks. biskupa Władysława Bobowskiego, udało się wyekspediować go do Watykanu, skąd na początkiem 2004 r. szkoła otrzymała z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej oficjalny list z podziękowaniem i błogosławieństwem Ojca Świętego dla całej społeczności uczniowskiej, grona nauczycielskiego i rodziców. Ja do dzisiaj osobiście czuję wielkie wsparcie Świętego Jana Pawła II Wielkiego… .
Ryszard Zaprzałka
Zdjęcia R. Czerwiński, L. Jaźwińska i E. Sodzawiczny