
Malarz wizji w magii liczby 21.
To już 12 lat, jak ten świat kręci się bez niego… jednego z nie wielu artystów prawdziwych, totalnych i wolnych, jacy kiedykolwiek chodzili po tarnowskim bruku. Urodził się i zmarł tego samego dnia – 21!
Na niebieski plener odszedł zaledwie w wieku 51 lat. To kolejny obok Lenartowicza, Głuszaka, Rybowicza, Reutera, Andusiewiczai i Habiniaka artystów wyklętych i odrzuconych.
I to pomimo odnoszonych sukcesów… Odszedł zdecydowanie za wcześnie, niespodziewanie… Jacek Wróbel urodził się 21 sierpnia 1960 roku w Tarnowie i tu zmarł 21 kwietnia 2011 roku. W naszym mieście ukończył Państwowe Zawodowe Studium Plastyczne Konserwacji Dzieł Sztuki, malował i rysował, a jego dzieła pokazywane były na licznych wystawach w kraju i za granicą , m.in. w Belgii, Francji, Niemczech i Anglii.
Jacek Wróbel nazywany był malarzem wizji, jego płótna są uduchowione i przeniknięte psychiczną atmosferą wewnętrznego przeżycia. Sam przyznawał się do inspiracji utworami muzycznymi Tomasza Budzyńskiego i zespołu Armia, na jego pracach często dostrzec można było ukryte twarze, niedopowiedziane zjawiska. Tytuły jego dzieł to m. in. „Adwent I”, „Z twarzą na wschód” czy „Pieśń pasterska”. Miał żonę i dwie córki. Prywatnie był wielkim fanem żużla.
Pozostał w mojej pamięci i wierszach, jak idzie utykając przez tarnowski Rynek z nieodłączną skórzaną torbą na ramieniu…

Jacek Wróbel zajmował się różnymi dziedzinami sztuki: malarstwem, rysunkiem, grafiką, reklamą, projektowaniem, oraz konserwacją dzieł sztuki. Najważniejsze dla niego było malarstwo w którym pokazywał nam swój świat pełen nostalgii, symbolu, oparty na ludzkich, często tragicznych przeżyciach. Treść jego obrazów zmusza do refleksji, zastanowienia się nad faktem przemijania. Malarstwo było dla niego ciągłą walką z samym sobą i własnymi słabościami. Inspiracją do obrazów najczęściej była muzyka, poezja, literatura, czasami jakiś film, rozmowa, sen, czyjeś zwierzenia…

Prof. Stanisław Tabisz nazwał Jacka Wróbla malarzem wizji. Wizji, w których pojawiają się postacie, fragmenty miast, jeziora, morskie głębiny, kosmiczne przestrzenie, a wszystko to funkcjonuje w rozświetlonych sferach kontrastujących z głębokim mrokiem.

Jego oryginalna sztuka nie jest ani „łatwa”, ani „przyjemna” w odbiorze, chociaż siła jej wyrazu niemal zmusza do zatrzymania się i zastanowienia nad kierunkiem, w którym zmierza ludzkość. Na większości płócien artysta zawarł katastroficzne wizje świata. Obrazy przedstawiają jakby pola bitew, z zalegającymi je stosami ciał. Obrazy te przywodzą na myśl biblijny Armagedon, po którym nie ma już miejsca i czasu na materialną egzystencję. Jedynymi mieszkańcami tego świata są istoty pozbawione ziemskiego wymiaru, istoty na poły eteryczne, bardziej przypominające zjawy, niż ludzi z krwi i kości. Nierzeczywiste, snują się zagubione, przenikając się wzajemnie. Dodatkowo atmosferę niesamowitości i pesymizmu potęguje kolorystyka prac, w której dominują brązy i czerwienie.

Wieloznaczność jego obrazów z jednej strony jest być może ironicznym mrugnięciem autora, mówiącym: „przecież to tylko obraz”, z drugiej jednak, stawia zupełnie poważne pytanie o etyczną kondycję współczesnego człowieka, wyraża obawę przed obojętnością, która staje się coraz bardziej charakterystycznym rysem naszej mentalności, obojętnością wobec zła dotykającego zarówno poszczególne jednostki, jak i całe narody.

Urodził się 21 VIII 1960 roku w Tarnowie. W roku 1979 ukończył I Liceum Ogólnokształcące w Tarnowie, a następnie w 1982 Państwowe Zawodowe Studium Plastyczne Konserwacji Dzieł Sztuki w Tarnowie. Swoje życie zawodowe związał z dwoma instytucjami tarnowskimi: nieistniejącą już dzisiaj dekoratornią przy PSS Społem i Muzeum Okręgowym, gdzie pracował w latach 1984 – 2003. W 1988 roku na podstawie prac jednogłośnie został przyjęty do Związku Polskich Artystów Plastyków. W tym samym roku związał się z tarnowską Grupą TA (Tarnowscy Artyści). Uczestniczył we wszystkich wystawach zbiorowych Grupy prezentowanych w Towarzystwie Przyjaciół Ziemi Tarnowskiej.

W prawie 30 – letnim okresie działalności artystycznej zorganizował 14 wystaw indywidualnych, oraz uczestniczył w ponad 40. wystawach zbiorowych w kraju i za granicą, m.in.: w Kasteel van Schoten (Belgia – 1995 i 2001 r.). Co roku brał udział w Salonach Jesiennych odbywających się w Galerii Miejskiej BWA w Tarnowie. Za swoją twórczość otrzymał nagrodę Fundacji Kultury im. I. Paderewskiego w Chicago. W latach 2002 i 2004 został nominowany do Nagrody Miasta Tarnowa w dziedzinie twórczości artystycznej. W roku 2011 pośmiertnie otrzymał Nagrodę Honorową Miasta Tarnowa.

”…Spotkanie z jego malarstwem otwiera w odbiorcy wymiar niecodzienny, rodem z krańców realnej rzeczywistości. W gorących i chłodnych przestrzeniach zjawiskowych fantasmagorii Wróbla pojawiają się postacie, fragmenty miast, świątyń, jezior, głębin morskich i kosmicznych bezkresów – ba, nawet wyłaniająca się z mgieł i oparów lokomotywa zdaje się nie należeć do naszego świata. Wszystko w obrazach Wróbla rozgrywa się w niesamowicie rozświetlonych sferach, a rozświetlenie to nasycane jest czerwieniami, oranżami i żółciami kontrastującymi z brunatnymi połaciami ciężkiego mroku, czasami nocy owianej mistyczną lub surrealistyczną grozą” – pisał prof. Stanisław Tabisz.
Ryszard Zaprzałka

Zdjęcia – Muzeum Okręgowe.
Korzystałem z materiałów Muzeum Okręgowego Za: Bożena Szczupak, Jacek Wróbel, [w:] Tarnowscy Artyści w Galerii Muzealnej, katalog cyklu wystaw, Muzeum Okręgowe w Tarnowie, Tarnowskie Towarzystwo Kulturalne, Tarnów 2015, s. 110-111.
Karykatura – Tomasz Habiniak