
czyli
Polaku, miej serce
Przedstawiciele Caritas, Akcji Katolickiej i duchowieństwa diecezji tarnowskiej uczcili w niedzielę 14 sierpnia w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Tarnowie 54. rocznicę śmierci bpa Karola Pękali, który w latach 1946-1968 był biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. – Bp Karol Pękala był prekursorem tego wszystkiego, co obecnie nosi nazwę Caritas. Najpierw jako kapłan, który został delegowany przez bpa Lisowskiego do organizowania Akcji Katolickiej na terenie naszej diecezji, powołał specjalne komórki w Akcji Katolickiej, które miałyby się zajmować właśnie działalnością charytatywną. Kolejnym etapem działalności ks. Karola Pękali było organizowanie właśnie tej działalności charytatywnej w ramach już Związku Caritas diecezji tarnowskiej – mówił podczas uroczystej Mszy św. Dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. Zbigniew Pietruszka.

Przed rokiem w Uroczystość Chrystusa Króla, czyli patronalne święto Akcji Katolickiej w tarnowskiej katedrze wręczono jego bratanicy Annie Pękali-Capik przyznany mu pośmiertnie, i w powszechnej opinii mocno spóźniony, Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Biskupa Karola znałem osobiście, bowiem moja ciocia była przez wiele lat Jego gospodynią i z tej racji bywałem w kuchni sufragani biskupów tarnowskich mieszczącej się do dziś obok katedry. Zapach kiszonej kapusty z biskupiej kuchni to jeden z zapachów mojego dzieciństwa… Jego pogrzeb 14 sierpnia 1968 roku, był wielką manifestacją obecności katolików w czarnej rzeczywistości komunistycznej Polski. Wielotysięczny kondukt pogrzebowy prowadził głównymi ulicami miasta kard. Karol Wojtyła. Jako ministrant uczestniczyłem w tym wielkim wydarzeniu, które wielu tarnowian z mojego pokolenia pamięta do dziś. Tę niezwykle zasłużoną dla działalności charytatywnej Kościoła w Polsce postać, przypominam wraz z nie żyjącym już red. Jerzym Reuterem, wieloletnim redaktorem naszego portalu, wybitnym tarnowskim prozaikiem i poetą.

Bp Karol Pękala był między innymi duszpasterzem Polonii francuskiej, diecezjalnym dyrektorem Akcji Katolickiej i dyrektorem Caritasu, był sekretarzem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej Diecezji Tarnowskiej, zaś w 1933 roku został sekretarzem generalnym Akcji Katolickiej w Polsce. W 1946 roku został mianowany biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. Hasłem jego posługi było “Chrystusowi w ludziach ubogich”.
Gdy zmarł nagle w 1968 roku Bułgarii, gdzie pojechał na leczenie, przez Tarnów przeszła dziwna wiadomość. Ludzie szeptali, że biskup Karol Pękala został zabity przez rekiny, gdy zażywał kąpieli w morzu Czarnym. Nie wiadomo ile w tym prawdy, bowiem trudno tam spotkać żarłacza, a jeśli jakiś się pokaże, nikt nie ucieka przed nim, bo tamtejsze rekiny nie atakują ludzi. Podczas ceremonii pogrzebowej trumna była zamknięta, ale powód był bardziej prozaiczny od plotki. Trumnę wysłano do Polski bez konwojenta. Ze względów politycznych wagonu nie przyjęła kolej czechosłowacka i stał on kilka dni po stronie węgierskiej, na bocznicy stacji Beksecaba. Dopiero po dwóch tygodniach trumna znalazła się w Tarnowie. Było lato i bardzo łatwo domyślić się całej reszty.

Karol Pękala urodził się 26 października 1902 roku w Siołkowej koło Grybowa w rodzinie chłopskiej. Miał sześciu braci i siostrę. Od dzieciństwa wychowywał się w wielkiej biedzie, pracując ciężko w małym, chłopskim gospodarstwie i ucząc się jednocześnie w szkole powszechnej w Grybowie. Po czteroletniej nauce w gimnazjum im. Jana Długosza w Nowym Sączu przeniósł się do Tarnowa i kontynuował naukę w Małym Seminarium, a następnie Tarnowskim Seminarium Duchownym. Mszę świętą prymicyjną odprawił w 1928 roku w rodzinnych stronach, w Grybowie.
Znał biegle kilka języków obcych, francuski i angielski, oczywiście obok łaciny, greki i hebrajskiego. Po wyświęceniach kapłańskich został wikariuszem w parafii Nowy Wiśnicz, a następnie, zapewne z uwagi na znajomość języka, skierowano przyszłego biskupa do Francji, gdzie był kapłanem polskich emigrantów. Po zakończeniu posługi powrócił do Tarnowa i został sekretarzem Związku Stowarzyszeń Młodzieży Polskiej i dyrektorem instytutu tarnowskiej Akcji Katolickiej, oraz diecezjalnego Caritasu.

„Chyba pierwszy w dziejach stał się założycielem tak szerokiej, zorganizowanej i planowanej akcji charytatywnej najpierw w diecezji, a później w całym kraju. Opatrzność Boża już przed wojną przygotowywała go do tego zadania. Któż mógł wtedy przewidzieć niedolę i klęski, jakie przyniesie zawierucha wojenna. Kto mógł się spodziewać tylu nieszczęść na terenie diecezji tarnowskiej. Oto chyba z natchnienia Bożego już wtedy przygotowuje się do przyszłych zadań. Przed samą wojną zakłada kółka miłosierdzia przy stowarzyszeniach Akcji Katolickiej. Z polecenia biskupa Franciszka Lisowskiego tworzy komitety pomocy, ale równocześnie myśli o szerszej, zorganizowanej akcji miłosierdzia. Jakaś nieznana siła popycha go do dalszych studiów zagranicznych w Szwajcarii. Pisze pracę doktorską pt. „Caritas we współczesnej pracy duszpasterskiej”. Zbiera także doświadczenia zorganizowanej akcji charytatywnej w diecezji poznańskiej. Nawiązuje kontakty z organizacjami charytatywnymi w Niemczech, aby później przenieść pewne akcje do naszej diecezji. Nie spodziewał się, że za kilka lat stanie się współpracownikiem kard. Sapiehy, kontynuatorem jego działalności charytatywnej z okresu pierwszej wojny i będzie na ziemi polskiej budził ducha miłosierdzia.” – Pisał o dziele życia Karola Pękali ksiądz Stanisław Wójtowicz.
Biskup Pękala przez wiele lat uczył języka francuskiego w Małym Seminarium w Tarnowie oraz w Seminarium Duchownym. Po nominacji na dyrektora Instytutu Wyższej Kultury Religijnej zajął się również pracą literacką i publicystyczną. Był redaktorem wielu pism, do których pisywał artykuły o potrzebie działalności charytatywnej, niezbędnej w pracy każdego katolika.

Po wybuchu II wojny stał się orędownikiem niesienia pomocy więźniom obozów koncentracyjnych. Mało kto dzisiaj wie, że tarnowskie piekarnie codziennie dowoziły chleb do KL Auschwitz w pierwszych miesiącach działalności obozu. Początkowo Niemcy zgadzali się na pomoc z zewnątrz, przyjmowali tarnowski chleb i paczki dla więźniów, co niejednokrotnie ratowało życie. Karol Pękala miał w tym dominujący udział. Nie można pominąć innych kapłanów, którzy po 1939 roku prowadzili wraz z Karolem Pękalą tę działalność.
„W niesieniu tej pomocy złotymi zgłoskami zapisało się nazwisko ówczesnego rządcy diecezji tarnowskiej ks. prałata Stanisława Bulandy. Jego troska o pomoc dla więźniów powinna pozostać na zawsze w historii tej diecezji. Kuria Diecezjalna posunęła się tak daleko, że zaciągnęła pożyczkę półtora miliona złotych na pomoc dla więźniów. Oddała też pod zastaw cały swój majątek z nadzieją, że po wojnie wolna Polska dopomoże w spłaceniu długu. Co więcej, rządca diecezji ks. Stanisław Bulanda zakazał nawet odnawiania kościołów, sprawiania jakichkolwiek paramentów liturgicznych, by poszczególne parafie mogły oddawać składkę do Związku „Caritas” na dożywianie więźniów i pomoc dla wysiedlonych. Dokumentem chrześcijańskiej miłości jest także fakt ofiarności księży w parafiach dla ratowania rodzin uwięzionych zwłaszcza ich dzieci.” – Czytamy na stronie internetowej Caritas diecezji tarnowskiej.

Innym tarnowskim akcentem w obozie Auschwitz były cegły, z których budowano pierwsze krematorium – miały znak firmowy naszych cegielni, ale owe cegły były odbierane śląskim przedsiębiorstwom, lub pozyskiwane z wyburzanych budynków w okolicach Oświęcimia. Zakładał wraz z księdzem infułatem Bochenkiem pierwsze kuchnie dla ubogich, współpracował z kardynałem Sapiehą, a wszystkie działania Karola Pękali były skierowane na niesienie pomocy biednym i głodnym.
Po zakończeniu wojny, widząc nędzę powojennej Polski udał się dwukrotnie do USA, gdzie zwracał się do Polonii o wsparcie. Wygłaszał referaty i starał się pokazać jak wygląda życie w zrujnowanej wojną Polsce. W 1947 roku przyjął sakrę biskupią, ale nadal działał bardzo czynnie w organizacji Caritas. Po zlikwidowaniu struktury organizacyjnej Caritasu był przewodniczącym Komisji Episkopatu do spraw miłosierdzia chrześcijańskiego. Wiele podróżował. Zajmował się fotografią i często chodził w góry – w Paryżu na kongresie zorganizowanym przez „Union Feminine Civique et Sociale” (Obywatelski i Społeczny Związek Kobiet) wygłosił po francusku referat „Co wieśniaczka polska – matka w ognisku domowym – wnosi do postępu technicznego” i wystawił cykl fotografii na temat życia wiejskiej kobiety na Podhalu. Odbył pielgrzymkę do Ziemi Świętej i uczestniczył w uroczystościach kanonizacyjnych św. Andrzeja Boboli. Jako dyrektor Krajowej Centrali Caritas bp Pękala rzucił jeszcze w 1945 roku hasło: „Polaku, miej serce”. W jego lakonicznej treści mieści się kierunek działalności, której poświęcił życie: Pomoc nie tylko duchowa, ale i materialna ludziom potrzebującym.

Co roku w sierpniu jego bliscy i współpracownicy spotykali się (być może dzieje się tak nadal) w krypcie kościoła M.B. Fatimskiej w Tarnowie na mszy św. upamiętniając rocznicę Jego śmierci. Był człowiekiem bardzo przyjaznym wszystkim ludziom, których przyjmował zawsze z śmiechem. Pomimo wielu obowiązków często odwiedzał pacjentów szpitala, niosąc im nie tylko chrześcijańskie pocieszenie, ale też wiarę w człowieka i siłę do przetrwania w ciężkiej chorobie. Do dziś pamiętany jest jego srebrny volkswagen „garbus”, jakim jeździł po Tarnowie, nie rzadko ze swoim bratem, z którym często Go mylono z racji zdumiewającego podobieństwa…
Jego wieloletnia gospodyni opowiadała, że uwielbiał kapustę kiszoną w każdej postaci, więc co kilka dni odbywało się w mieszkaniu biskupa Pękali kiszenie kapusty. Pilnował receptury i odpowiedniego smaku, a gospodyni starym sposobem „na bosaka” deptała tę kapustę w beczce.

Zmarł nagle w Bułgarii wg. oficjalnej wersji na wylew krwi do mózgu. Po dramatycznym przewiezieniu zwłok Karola Pękali do Tarnowa odbył się wielki pogrzeb, przed którym mszę świętą odprawił w kościele na Rzędzinie Kardynał Karol Wojtyła. Kondukt żałobny przeszedł przez miasto, aż do kościoła św. Józefa i Matki Boskiej Fatimskiej. Tam spoczął wielki dobroczyńca, opiekun biednych, syn beskidzkiego chłopa, biskup tarnowski Karol Pękala.
(za Ks. Stanisław Wójtowicz – Biskup Karol Pękala jako apostoł miłosierdzia w diecezji tarnowskiej podczas wojny)
Ryszard Zaprzałka / Jerzy Reuter