
W ostatnią sobotę 14 maja w ramach Nocy Muzeów odbył się w siedzibie tarnowskiego BWA mieszczącej się w Pałacyku Strzeleckim w Ogrodzie Strzeleckim, wernisaż oryginalnej i wielce tajemniczej tarnowskiej artystki Yolik Nal. Wystawa „Koniec świata” to praktyczny efekt nagrody publiczności „VIII Salonu BWA Tarnów 2021”, jaką Yolik otrzymała za obraz „Ritual Drops” (olej/płótno i kamienie półszlachetne, 120 × 180 cm, 2019). „Odkąd pamiętam pociągała mnie w sztuce uroda kontrastu, materialnego, znaczeniowego. Tekstury, kolory, uczucia – skrajnie różne, lecz połączone w zadziwiająco harmonijnym współistnieniu – zawsze pochłaniały moją uwagę najbardziej. Szukam go nieustannie dookoła siebie jak poławiacz pereł. Kontrast jest też głównym wątkiem moich artystycznych poszukiwań w nowym cyklu obrazów olejnych i ceramiki, które prezentuję na wystawie w tarnowskim BWA.”

W tym roku po raz pierwszy do akcji Noc Muzeów przystąpiła Adwokacka Spółka Partnerska Filar, Sadowska-Filar, Szumlański. W kancelarii przy ul. Krakowskiej w Tarnowie zaprezentowano kolekcję malarstwa, w tym obrazy artystów związanych z Tarnowem (m.in. Jerzego Martynowa, Marka Niedojadło i Wacława Onaka). Przy okazji można było obejrzeć dokumenty prawnicze sięgające XIX wieku.

Noc Muzeów – Europejska Noc Muzeów (niem. Lange Nacht der Museen, ang. Long Night of Museums) – impreza kulturalna, polegająca na udostępnianiu muzeów, galerii i instytucji kultury, w wybranym dniu, w godzinach nocnych. Organizatorzy przygotowują także specjalne atrakcje np. zwiedzanie obiektów zazwyczaj niedostępnych, koncerty, poczęstunki, warsztaty, scenki rodzajowe itp. Zwiedzanie umożliwiane jest za symboliczną kwotę płaconą przy pierwszym wejściu lub za darmo. Pierwsza Noc Muzeów (Lange Nacht der Museen) miała miejsce w styczniu 1997 w Berlinie. Z powodu jej dużego powodzenia zaczęły powstawać podobne imprezy w innych miastach, m.in. pod nazwą Nuit Blanche w Paryżu i museums-n8 w Amsterdamie. W Polsce pierwszą Noc Muzeów zorganizowano w 2003 w poznańskim Muzeum Narodowym. Obecnie organizuje je ponad 120 miast Europy.

„Czas obdarzył mnie zielenią i umieraniem” (Dylan Thomas)
Odkąd pamiętam pociągała mnie w sztuce uroda kontrastu, materialnego, znaczeniowego. Tekstury, kolory, uczucia – skrajnie różne, lecz połączone w zadziwiająco harmonijnym współistnieniu – zawsze pochłaniały moją uwagę najbardziej. Szukam go nieustannie dookoła siebie jak poławiacz pereł. Kontrast jest też głównym wątkiem moich artystycznych poszukiwań w nowym cyklu obrazów olejnych i ceramiki, które prezentuję na wystawie w tarnowskim BWA.

Koniec świata jest – można śmiało powiedzieć – wyrażeniem budzącym grozę w każdym z nas. Może odwoływać się do personalnych małych końców intymnych światów, jak i typowego wydarzenia apokaliptycznego, którego wizja towarzyszy nam przez tysiąclecia we wszystkich kulturach świata. Przywodzi na myśl ostateczność, bezradność, tragedię i śmierć. Jednak jako tytuł wystawy nie ma być jedynie podsumowaniem tego wszystkiego o czym wystawa jest. Jest to raczej pierwszy stopień wtajemniczenia, zapraszający do podjęcia wewnętrznego dyskursu, który stawia na końcu tego znamiennego wyrażenia znak zapytania.

Wyraźne inspiracje filmami Disney’a oraz twórczością komiksowa Jacka Kirby’ego, z charakterystycznymi dla nich żywymi, radosnymi kolorami i ruchliwością oraz magią form – stają się punktem wyjścia do opisania stanu przejścia między końcem a początkiem, między starym a nowym. Okazuje się bowiem, że końce świata to kolejne początki, a śmierć wydarza się w słoneczny dzień. Ale tym, co najważniejsze w prezentowanych pracach nie jest ani sam koniec ani sam początek, lecz krótka, najbardziej magiczna chwila pomiędzy, kiedy jedna energia przelewa się w drugą, zupełnie inną. Najbardziej magiczny ze wszystkich momentów, łączący ze sobą w harmonijnym tańcu strach, nadzieję, podziw, grozę, słodką melancholię, szaleńczy taniec, ciszę, podmuch wiatru, tańczące w powietrzu kwiaty i nuklearny wybuch.
W aktualnej sytuacji politycznej, która uderza we wszystkich niepewnością jutra, moje prace mają za zadanie nieść uśmiech, nadzieję i dźwięk dzwoneczków nawet kiedy z nieba sypią się zabójcze meteoryty, a wokół cały świat stoi w płomieniach.

Yolik Nal (ur. 1987, w Tarnowie) – w 2014 roku ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Grafiki, uzyskując dyplom w pracowni miedziorytu prof. Krzysztofa Tomalskiego. Kilka lat temu postanowiła wrócić z Krakowa w rodzinne strony, do Tarnowa i całkowicie poświęcić się sztukom wizualnym. Głównie zajmuję się malarstwem wielkoformatowym i ceramiką artystyczną, ale nieustannie eksperymentuje z materiałami i technikami, poszukując nowych sposobów wyrazu artystycznego. W swojej twórczości regularnie powraca do zagadnienia kontrastu – odwołuje się do wizji świata, w którym równolegle obok siebie istnieje dobro i zło. Ta dwoistość treści przekłada się również na samą tkankę malarską, w której obok gęstych faktur pojawiają się realistyczne detale.
Na podstawie materiałów organizatorów – Ryszard Zaprzałka
Zdjęcia – Artur Gawle (www.tarnow.pl) / Tomasz Schenk (www.tarnow.net.pl)