
czyli O UCHODŹCACH Z ANATEWKI
Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie uczcił tegoroczny Międzynarodowy Dzień Teatru premierą SKRZYPKA NA DACHU – relacjonuje nasza stała teatralna recenzentka Katarzyna Cetera. Opowieść o losach Tewje Mleczarza, jego żony Gołdy i pięciu córek a także dzieje mieszkańców maleńkiej Anatewki zna chyba każdy. I nic dziwnego – to przecież jeden z najsłynniejszych musicali na świecie i arcydzieło gatunku – roztańczone, rozśpiewane broadwayowskie widowisko, z barwną scenografią i brawurową choreografią, a nade wszystko z piękną muzyką i hitami w rodzaju „Gdybym był bogaczem” albo „Czy mnie kochasz?”. Takie show nigdy się nie starzeje. Rzeszowska publiczność szturmem ruszyła do kas – bilety na kwietniowe przedstawienia rozeszły się w mgnieniu oka.

Spektakl został wystawiony po raz pierwszy 58 lat temu na Broadwayu i od 1964 roku należy do tych musicali, które obiegły niemal cały świat, a których treścią są podstawowe wartości: życie, przemijanie, odpowiedzialność, tradycja… Utrzymał się na afiszach przez prawie 10 lat a publiczność była nim zachwycona – w Nowym Jorku wystawiano go ponad 3000 razy! Słynny musical oparty jest na opowiadaniach pochodzącego z Perejasławia na Ukrainie Szolema Alechejma (Salomona Rabinowicza), lecz nie stanowi wiernej adaptacji tej prozy. Libretto napisał Joseph Stein, muzykę stworzył muzykę Jerry Bock, natomiast autorem tekstów piosenek jest Sheldon Harnick.

Tytuł musicalu natomiast nawiązywać ma do obrazów impresjonisty Marca Chagalla THE FIDDLER z 1912 roku i GREEN VIOLINIST z 1924. Dzieła malarza miały też zainspirować również Borisa Aronsona do stworzenia scenografii do nowojorskiego przedstawienia.

Akcja SKRZYPKA NA DACHU rozgrywa się w 1905 r. w Anatewce. W tym małym miasteczku na terenie carskiej Rosji żyją obok siebie dwie niezintegrowane, ale jednak szanujące się nawzajem społeczności – żydowska i rosyjska. Tło historyczne nawiązuje do rodzącego się ruchu rewolucyjnego, zamieszek społecznych z 1905 roku, pogromów, a w efekcie do masowej migracji Żydów. Scenariusz opowiada m.in. o pogromie i wypędzeniu: To historia społeczności, która zostaje pozbawiona swojego miejsca na ziemi, ale jednak zachowuje nas w nadziei, że dobro zwycięża zło – dodaje Jan Nowara.

Reżyserem i choreografem przedstawienia jest doskonale znany rzeszowskiej publiczności Jan Szurmiej. Widzowie „Siemaszki” doskonale pamiętają go z licznych realizacji muzycznych na deskach rzeszowskiego teatru. Jak sam przypomniał – po raz pierwszy wyreżyserował SKRZYPKA NA DACHU w 1984 roku, w Gdyni, a potem wielokrotnie do niego powracał. Ostatnie premiery odbyły 20 lat temu w Teatrze Żydowskim i w Teatrze Bagatela. Tegoroczna rzeszowska realizacja jest jego siódmym z kolei „Skrzypkiem”:

Lubię wracać do teatru w Rzeszowie, tu jest świetna atmosfera, nikt nie patrzy na zegarek – to wszystko ma wpływ na ostateczny kształt artystyczny – podkreślał reżyser podczas konferencji prasowej.

Główny bohater musicalu – Tewje Mleczarz – to mężczyzna pracowity, ubogi, bardzo pogodny i wierny żydowskiej tradycji. Ma swoje rozmowy i zatargi z Bogiem. Czasem musi dokonywać wyborów pomiędzy szczęściem trzech spośród pięciu ukochanych córek a zasadami religii czy tradycji – a to niełatwe zadanie. Przemiany na świecie, polityka i historia burzą świat Tewjego i jego rodziny, ale mają też kluczowy wpływ na całą społeczność Anatewki:

W tym świecie coś pęka – coś się zmienia. Tradycja staje naprzeciw miłości, a zwyczaje ustępują miejsca pragnieniom. Zamążpójście nie jest już zależne od swatki i majętnego kandydata, lecz decyzji córki Tewjego – mleczarza z Anatewki.

Jan Szurmiej odtworzył obraz dawnej kultury żydowskiej nie tylko w scenach zbiorowych – każda rola to swoisty typ ludzki – z dzisiejszej perspektywy archiwalny – należący do tej społeczności Anatewki. Twórcy spektaklu podkreślają, że siłą tego roztańczonego i rozśpiewanego widowiska jest nienachalna mądrość i porywająca muzyka. Bo rzeczywiście opowieść to pogodna, liryczna, niejednokrotnie wyciskająca łzy z oczu, pełna ciepła i żydowskiego humoru – jej filarem jest właśnie Tewje Mleczarz i jego rodzina, która musiała uciekać z rodzinnej wsi w carskiej Rosji: To historia społeczności, która zostaje pozbawiona swojego miejsca na ziemi, ale jednak zachowuje nas w nadziei, że dobro zwycięży zło –przekonuje Jan Nowara. Taka to opowieść – pogodna, liryczna – która wzrusza, fascynuje, i pokrzepia w tych nieoczekiwanie trudnych czasach – uważają twórcy przedstawienia. Czy mają rację? Zawsze możemy się o tym przekonać – Teatr im. Wandy Siemaszkowej jest przecież blisko, po sąsiedzku.

To przedstawienie stanowi także gigantyczne przedsięwzięcie artystyczne i logistyczne. Do spektaklu zaangażowano niemal wszystkich pracowników teatru. W scenach zbiorowych występuje ponad 40 osób – w tym tancerze i dzieci wyłonione podczas przesłuchań i castingów. Na scenie występuje osiem dziewczynek i trzech chłopców: – Więcej niż planowaliśmy. Szkoda marnować ich talentu i pasji – twierdzi Jan Szurmiej. Nad przedsięwzięciem pracowało łącznie ponad 80 osób.

Spektakl ma też dwie obsady. Odtwórcami głównej roli Tewjego Mleczarza na zmianę są… znani z tarnowskiej sceny Robert Żurek i Marek Kępiński. Zmieniają się także aktorki odtwarzające role żony i córek mleczarza z Anatewki. Rzeszowski SKRZYPEK NA DACHU miał również dwie równorzędne premiery – jedna odbyła się w sobotę 2 kwietnia a druga nazajutrz, w niedzielę 3 kwietnia. O tym, która obsada wystąpi w sobotę, a która w niedzielę zadecydowało losowanie. W sobotę w roli Tewjego zobaczyliśmy Roberta Żurka, jego żonę, Gołdę zagrała Małgorzata Machowska. W niedzielę wystąpili: Marek Kępiński i tarnowianka, Mariola Łabno-Flaumenhaft.

Jan Szurmiej postanowił co prawda obsadzić główne role podwójnie, ale obie obsady są dla niego równie ważne: Cieszę się, że mogę wracać do teatru w Rzeszowie, bo tu są znakomici aktorzy, z którymi warto pracować, którzy na próbach nie patrzą na zegarki. To wszystko ma wpływ na ostateczny kształt artystyczny – podkreślił reżyser. A nawiązując do aktualnej sytuacji na Ukrainie stwierdził, że to dla niego „premiera historyczna”.

Powstało więc w Rzeszowie widowisko, które pogodę ducha, entuzjazm i energię życia splata z bólem, cierpieniem i zgryzotą: Imponujące sceny zbiorowe, znakomici aktorzy dramatyczni, porywający taniec oraz klimatyczna muzyka i śpiew uczyniły z premiery SRZYPKA NA DACHU w reżyserii Jana Szurmieja wspaniałe widowisko, jakiego w Teatrze Siemaszkowej jeszcze nie było. I rzadko się zdarza, by na scenie błyszczeli wszyscy aktorzy, a na rzeszowskiej premierze tak właśnie było! Powstało przedstawienie niezwykłej urody z dziejącą się historią. Opowieść sprzed ponad 100 lat z rosyjskiej wsi Anatewka, skąd wypędzeni zostali Żydzi, okazała się porażająco aktualna, co w spektaklu z Ukrainą w tle, słychać i widać nie raz! – czytamy w entuzjastycznej popremierowej recenzji – Nieziemska jest unosząca się kilka metrów nad sceną Mariola Łabno-Flaumenhaft jako Fruma Sara, nieżyjąca żona Lejzera Wolfa. Wśród swawolnych córek Tewjego, aż kipi energią Małgorzata Pruchnik-Chołka jako Hudł. Świetny jest Sławomir Gaudyn jako rabin, zwłaszcza gdy stwierdza: „Błogosławieństwo dla cara? Ależ oczywiście, niech Bóg błogosławi cara i trzyma go z dala od nas!”.

Dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej Jan Nowara podkreśla, że takiego przedstawienia nie było na rzeszowskiej scenie od ponad dwudziestu lat: SKRZYPKA NA DACHU planowaliśmy wystawić rok wcześniej, ale pandemia przekreśliła te plany. Teraz do nich wróciliśmy i okazało się, że ta opowieść jest dziś dramatycznie współbrzmiąca z rzeczywistością. Na obrazy na scenie nakładają się obrazy rzeczywiste, znane z telewizji – powiedział.

W spektaklu aż roi się od nawiązań do wojny na Ukrainie. Carski policjant w oczywisty sposób kojarzy się z okupantem, a pogromy i wypędzenie Żydów z Anatewki jednoznacznie przypominają dramat uchodźców z Ukrainy. Przejmująca jest też końcowa scena z ukraińską flagą i samotnie grającym skrzypkiem. Ale nawiązanie do aktualnej sytuacji na Ukrainie podkreśla również plakat do spektaklu, program i gadżety reklamowe w barwach ukraińskiej flagi.

Nikt nie przypuszczał, że rzeszowski spektakl – wielkie wyzwanie i największe przedsięwzięcie w historii Siemaszki, nad którym prace rozpoczęły się już dwa lata temu – okaże się tak bardzo aktualny w kwietniu 2022 roku. Podczas sobotniej premiery wzruszająca i wymowna była obecność w rzeszowskim teatrze Andrija Maciaka, dyrektora Narodowego Teatru Dramatycznego im. Marii Zańkowieckiej we Lwowie, który współpracuje z Teatrem Siemaszkowej w ramach festiwalu TransMisje i jego krótkie wystąpienie z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru.
Obie premiery, obie obsady aktorskie zostały nagrodzone wielominutowymi owacjami na stojąco. Pewnie nie inaczej będzie po kolejnych spektaklach. Warto się wybrać do Rzeszowa – to przecież blisko, po sąsiedzku.
Katarzyna Cetera
Zdjęcia – Rałowski.pl – fotografia & film

SKRZYPEK NA DACHU
reżyseria, inscenizacja i choreografia: Jan Szurmiej
przekład: Antoni Marianowicz
scenografia: Wojciech Jankowiak, Marta Hubka
kostiumy: Marta Hubka
kierownictwo muzyczne: Jarek Babula
przygotowanie wokalne: Bożena Stasiowska

Obsada:
Tewje: Robert Żurek/ Marek Kępiński
Mordcha: Marek Kępiński/ Robert Żurek
Gołda: Małgorzata Machowska/ Mariola Łabno-Flaumenhaft
Cejtł: Justyna Król/ Aleksandra Matlingiewicz (gościnnie)
Hudł: Małgorzata Pruchnik-Chołka/ Paulina Sobiś
Chawa: Joanna Baran-Marczydło
Fruma Sara: Mariola Łabno-Flaumenhaft/ Paulina Sobiś
Szejndł/ Matka Motla: Mariola Łabno-Flaumenhaft/ Małgorzata Machowska
Bejłka/Szprynca: Kornelia Wodka, Amelia Pyrzak, Natalia Kubiś-Mroszczyk, Zofia Kwiatkowska, Magda Piątek, Blanka Broszkiewicz, Olga Widlarz, Patrycja Wsół
Babcia Cejtł: Aleksandra Matlingiewicz/ Justyna Król
Cipojra: Karolina Dańczyszyn
Swatka Jenta: Anna Demczuk
Motł Kamzoil: Michał Chołka
Perczyk: Mateusz Marczydło
Lejzer Wolf: Robert Chodur
Ryfka: Paulina Sobiś/ Małgorzata Pruchnik-Chołka
Rabin: Sławomir Gaudyn
Mandł, Syn Rabina: Paweł Gładyś
Abram, Księgarz: Józef Hamkało
Nachum, Żebrak: Wojciech Kwiatkowski
Policjant: Waldemar Czyszak
Fiedka: Daniel Stanko
Sasza: Adam Mężyk
Pop, Kowal Berł: Piotr Mieczysław Napieraj
Skrzypek: Hanna Skupniewicz-Kret/ Kamil Niemiec

Tancerze: Łukasz Wolak, Szymon Mytych, Jakub Portas, Jacek Ombach, Łukasz Duda, Maciej Kwolek, Łukasz Midura, Patryk Woś
Dzieci Anatewki: Magda Piątek, Blanka Broszkiewicz, Jan Gaweł, Kordian Prejzner, Olga Widlarz, Patrycja Wsół, Wiktor Wawrzyszko, Kornelia Wodka, Amelia Pyrzak, Zofia Kwiatkowska, Natalia Kubiś-Mroszczyk.