Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.​

Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.

Ośrodek Praktyk Artystycznych w Rudzie Kameralnej
Nowa siedziba Teatru Nie Teraz

PARTNER MEDIALNY

ZAPOWIEDZI | PATRONAT MEDIALNY

Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie
prezentuje
7 odcinkowy miniserial „OPOWIEŚCI TEATRALNE”


W tym unikalnym projekcie udział bierze red. naczelny n/portalu.

______________________________

MALOWANE SŁOWEM

Malowane przez: Tomasza Habiniaka

Wiersze autorstwa: Ryszarda Smagacza

REDAKTOR NACZELNY

* * *

 

już

wieczór

 

kończę

kolejny

wiersz

 

chociaż

wciąż

 

stoję

w

progu

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

nie

recytuję

już

 

swoich

wierszy

 

pod

pomnikiem

Mickiewicza

 

teraz

słuchają

mnie

 

jeno

brzozy

i

ikony

 

z nich

czerpię

siłę

 

na

dalszy

bochen

czasu

 

Ryszard S.

______________________________

Panie

 

nie

dopuść

by

moje

słowa

przerastały

twoją

prawdę

 

Ryszard S.

______________________________

Wahadło

 

wiersz

to taniec

            z

chaosem

w

którym

panuje

porządek

—————————–

wiersze

pisuję

sam

      nie

wiem

jak

i

dopiero

gdy

powstaną

widzę

com

uczynił

———————————

poeta

zawsze

stoi

w

punkcie

wyjścia

co

wcale

          nie

wyklucza

między

planetarnych

rajz

 

Ryszard S.

______________________________

globalna

pandemia

 

ubrała

           nas

w kagańce

na twarzy

i

ostęplowała

nam

         dusze

a

chorzy z

urojenia

lekarze

zamiast

leczyć

wypisują

akty

      zgonu

 

Polska

jeszcze

się broni

 

niczym

Reduta

Ordona

 

przed

           tą

bolszewicką

zarazą

i

nie zginie

póki

          my

żyjemy

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

jestem

starym 

człowiekiem

 

który woli

 

czytać

i

myśleć

 

pisać

i

milczeć

 

inaczej

 

niż

       nasze 

covidowe

dzieci

 

dla

których

nie ma

      przed

         i po

 

jest teraz



________________________



zaszczep

dziecku

 

bojaźń 

bożą

 

nie

preparat

 

Ryszard S.

______________________________

Poprzedni
Następny

______________________________

Perun:

Z premedytacją nie oglądam TV.

Telewizor u mnie siedzi w pudle już piąty rok. W ten wyjazdowy weekend miałem przykrą przyjemność zapoznać się z repertuarem różnych stacji korzystając z zastanego odbiornika TV. Po takiej przerwie dostrzega się znaczące różnice i niestety regres kultury.
To, co zobaczyłem i posłuchałem tak bardzo mnie przeraziło i tak bardzo mną wstrząsnęło, że obawiam się, że nie dam rady opisać tego odczucia. Przestraszyłem się zdając sobie sprawę z tego jaka masa rodaków jest karmiona szambem.
Do tej chwili mam wykrzywione usta z wielkim niesmakiem po obejrzeniu fragmentów programów informacyjnych, a także popularno-rozrywkowych. To jest kompletne dno szambowozu!!!
Dziennikarze – błaźni, aroganci, klakierzy i ignoranci, którzy kilkadziesiąt lat temu nie zdaliby matury.
Politycy „polemizujący” w TV – takie typy spotykaliśmy w XX wieku w zieleni miejskiej lub w PGR-ach.
Naukowcy – kilku karierowiczów żądnych kasy za udział w reklamach.
Ludzie kultury i sztuki – kompletny brak.
Gdzie się podziały programy, w których wykształceni, z nieprzeciętną inteligencją, kulturalni redaktorzy dawali wzór szlachetnej osobistej i społecznej postawy? Gdzie wywiało autorytety – ludzi nauki, kultury i sztuki?
W zamian mamy głupkowate seriale lub programy, w których zestaw nieokrzesanych prymitywnych i wulgarnych osób, siedząc na kanapie przed TV, żłopiąc piwo i pierdząc, mówi- „ocenia”, co jest fajne, a co niefajne, kształtuje opinię widzów. Ogląda ich podobno 70-90% społeczeństwa, które ma teraz potwierdzenie, że to jak żyją i jak się zachowują jest w porządku (jest OK i COOL!).
SKANDAL!!!  SKANDAL!!!   SKANDAL!!!
Misja kulturalna programów telewizyjnych rozmyła się gdzieś już dawno temu i nie wiadomo, czy powróci.
Jest zgoda społeczeństwa na to wszystko.
Najważniejsze w państwie osoby muszą znać ten stan rzeczy – aprobują to nie wyrażając jakiegokolwiek sprzeciwu.
Ludzie – zróbmy coś z tym, bo intelekt naszego narodu umiera na naszych oczach i na nasze życzenie!
Jesteśmy otumaniani repertuarem TV oraz coraz większą ilością dostępnego oficjalnie i legalnie alkoholu (dorosłe i mądre osoby korzystają z umiarem, ale ile takich jest? Albo ta młodzież popisująca się przed rówieśnikami?)
Jak kiedyś kolonizatorzy rozpijali rdzennych mieszkańców Ameryki, tak dziś poprzez alkohol i tragiczny poziom intelektualny programów morduje się bezkrwawo Polaków!
Alkohol sprzedawany na stacjach benzynowych!!!
To świadectwo NARODOWEGO KRETYNIZMU, UPODLENIA I PONIŻENIA, którego doczekaliśmy się w XXI wieku.
Do tego dochodzi skrajnie fatalna polityka wewnętrzna i zewnętrzna rządu, która doprowadziła do tego, że Polacy są skłóceni nawet ze swoimi najbliższymi, a żaden z sąsiadów już nas nie lubi.
Rzucą jeszcze więcej kiełbasy na grilla, puszek piwa i małpeczek w popularnych sklepach, pokażą w TV zawody pływackie w moczu i będzie można podzielić się Polską jak resztką kilkudniowej pleśniejącej pizzy!!!
Kulturalna Polsko gdzie jesteś?!
Mądry Polaku przed szkodą gdzie jesteś?!
P.S.
Pominąłem opis kilku programów.
To się w głowie nie mieści, to nie przechodzi przez usta, ani przez klawiaturę.
O mechanizmach manipulacji też nie wspominam. To zagrożenie jest/powinno być dla wszystkich oczywiste.
Niezmiennie polecam lekturę – Gustav le Bon, „Psychologia tłumu”

Piotr Barszczowski (fb)

BOŻENA KWIATKOWSKA przedstawia swoje obrazy i wiersze

O TYM I OWYM 229

Dekalog Polaka

„…Jam jest Polska, Ojczyzna twoja, ziemia Ojców, z ktorej wzrosłeś.

Wszystko, czymś jest,
po Bogu mnie zawdzięczasz.

 

1. Nie będziesz miał ukochania
 ziemskiego nade mnie.

2. Nie będziesz wzywał imienia Polski
 dla własnej chwały,
 kariery albo nagrody.

3. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania
 majątek, szczęście osobiste i życie.

4. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją,
 jak matkę rodzoną.

5. Z wrogami Polski walcz wytrwale
do ostatniego tchu, do ostatniej kropli
krwi w żyłach twoich.

6. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem.
Pamiętaj, że tchórz nie może być Polakiem.

7. Bądź bez litości dla zdrajców
imienia polskiego.

8. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj,
że jesteś Polakiem.

9. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę.

10. Nie pozwól, by ubliżano Polsce,
poniżając Jej wielkość i Jej zasługi,
Jej dorobek i Majestat.

 

Będziesz miłował Polskę
pierwszą po Bogu miłością.
Bedziesz Ją miłował więcej
niż siebie samego”.

Zofia Kossak-Szczucka

PITAVALE - 113

wg. Jerzego Reutera

Miłość w teatrze

To nie tylko sceniczne dramaty, pisane przez wielkich dramaturgów, to także zwykła proza życia, schowana gdzieś głęboko za tajemniczymi kulisami, w garderobach, pracowniach i emocjach, jakże ważnych dla każdego artysty. To raczej zrozumiałe, że życie na scenie musi przenosić się gdzieś głębiej i odciskać swoje piętno na dniu codziennym uczestników tego niecodziennego dell`arte. Pan elektryk z tarnowskiego teatru był młodym i bardzo przystojnym mężczyzną, a mało tego, był nad wyraz ambitny i rządny wejścia na scenę w jakiejś wyrazistej pozie, by zaimponować wszystkim. Jednak pozostałoby to w sferze nocnych marzeń, gdyby do naszego teatru nie została zatrudniona młoda, tuż po studiach, piękna aktorka. A byla tak powabna, że skupiała na sobie gorący wzrok wszystkich mężczyzn i zadrosne spojrzenia kobiet. Elektryk – tak go nazwiemy, by nie urągać jego pamięci – zakochał się od pierwszego wejrzenia, co było zawsze widoczne na oświetlanej przez niego scenie i rozpoczął powolne eksponowanie przed wybranką swoich wdzięków.

Pitaval 113

Od pojmania do śmierci

Prawdopodobnie 7 kwietnia 30 roku na krzyżu umarł Jezus z Nazaretu. Dla chrześcijan sprawa jest oczywista – oddał życie dla naszego zbawienia. Wielu jednak interesuje również to, dlaczego doszło do pojmania, procesu, skazania i egzekucji. Grupa uczonych badała ostatni dzień Jezusa. Ustalenia są w niektórych miejscach ze sobą sprzeczne, ale dzięki ich pracy możemy dzisiaj powiedzieć, że mniej więcej wiemy, jak wyglądały ostatnie godziny przed straceniem.

 

Faryzeusze

Komu zależało na tym, aby Jezus zamilkł? Jego przeciwnikami byli Żydzi, bo i On sam był Żydem, tak samo jak wszyscy Jego uczniowie, znajomi i słuchający Go tłum. Z lektury Ewangelii wynika, że bardzo żarliwymi przeciwnikami Jezusa byli faryzeusze, czyli osoby świeckie. Na czele tego stronnictwa stali uczeni w Piśmie. Cały ruch faryzeuszy powstał z powodu niezgody na korupcję i odchodzenie od tradycji Izraela przez elity rządzące „świętym ludem”, czyli Żydami. Faryzeusze dążyli do tego, by Żydzi byli wierni Bogu, posłuszni prawu i tradycji. Mimo że stanowili elitę intelektualną, mocno stali po stronie ludu. Błędne jest powszechne przekonanie, że faryzeusze byli zakłamani. Jak dowodzą znawcy, ich religijność cechowały autentyzm i silnie zakorzenienie w tradycji. Dlatego tak bardzo denerwował ich Jezus! Widzieli w nim bowiem człowieka równie głęboko religijnego, a jednocześnie inaczej pojmującego Boga i Jego naukę. Faryzeusze starali się, by Prawo dane przez Boga było stale, coraz pieczołowiciej i gorliwiej przestrzegane. Chrystusa uważali za bluźniercę, ponieważ głosił, że o dobre relacje z Bogiem trzeba dbać w każdej chwili, a nie tylko opierać je na Prawie. W kazaniu na Górze mówił wprost: „Słyszeliście, że powiedziano ojcom… a Ja wam powiadam”. Dla faryzeuszy Jezus był wielkim bluźniercą, zwodzicielem Żydów. Za bluźnierstwo i zwodzenie – zgodnie z Pismem – groziła kara śmierci. Faryzeusze chcieli śmierci Jezusa, bo wierzyli, że w ten sposób dowiodą oddania i wierności Bogu.

 

Saduceusze

Osiągnięcie tego samego celu przyświecało również saduceuszom. Ugrupowanie to składało się z najbogatszych mieszkańców Jerozolimy, a na ich czele stała arystokracja kapłańska. Stawiali na kult i rytuał, a sprzeciwiali się mocnemu i modnemu wówczas oczekiwaniu bliskiego końca świata. Saduceusze prowadzili grę z rzymską władzą okupacyjną. Zdawali sobie sprawę, że podjęcie otwartego starcia z Rzymem może zakończyć się wyłącznie wielką klęską Izraela. Z tego powodu Jezus potrafiący zyskiwać posłuch tłumów, stanowił dla nich wielkie zagrożenie. Obawiali się, że może wydać rozkaz walki z okupantem lub Rzymianie sami będą zmuszeni interweniować, widząc ruch pęczniejący wokół Jezusa. Z pewnością nie mogli wybaczyć Mu również lekceważenia jerozolimskiej świątyni, na czele której stali.

 

Wysoka Rada

Zwolenników miał Jezus przede wszystkim wśród wieśniaków, głównie z Galilei, ale też w samej Jerozolimie. Faktem jest, na co zwracają uwagę najwybitniejsi bibliści i historycy, że los Chrystusa był obojętny dla zdecydowanej większości osób przebywających w Jerozolimie prawie 2000 lat temu. „Ta świątynia zostanie zburzona i w ciągu trzech dni odbudowana”. Te słowa najpewniej stały się pretekstem dla przeciwników Jezusa do definitywnego rozprawienia się z Nim. Św. Marek mówi, że arcykapłani i uczeni w Piśmie szukali możliwości ujęcia i zabicia Jezusa. W czwartkową noc Chrystus poszedł z uczniami na Górę Oliwną. Tam został pojmany. Według św. Marka zaprowadzono Go do domu urzędującego arcykapłana Kajfasza, gdzie następnie, na nocnym posiedzeniu, zebrała się 71-osobowa Wysoka Rada, inaczej zwana Sanhedrynem, by odbyć sąd nad Jezusem. Natomiast wg św. Jana, Chrystusa zaprowadzono najpierw do dawnego arcykapłana Annasza. Po wstępnym przesłuchaniu Annasz odesłał Jezusa do Kajfasza. Św. Jan nie wspomina o posiedzeniu Wysokiej Rady. Niewątpliwe jest, że arcykapłanom, starszym (członkom wpływowych rodzin z całego Izraela) i uczonym w piśmie (przede wszystkim faryzeuszom) z racji święta Paschy bardzo śpieszyło się, by jak najszybciej zamknąć sprawę Jezusa. Nie mogli czekać na koniec święta, bo obawiali się Jego zwolenników.

 

Dwa procesy

Rzymskie postępowanie sądowe zasadniczo różniło się od żydowskiego. W pierwszym kluczowe znacznie miało przesłuchanie oskarżonego, gdy tymczasem dla Żydów najważniejsi byli świadkowie – zarówno obrony, jak i oskarżenia. Istotne w przypadku postępowania żydowskiego było, że zeznania świadków musiały być zgodne ze sobą co do najmniejszych szczegółów. W przeciwnym wypadku uznawano je za nieważne. W ocenie historyków prawa Chrystus był najpewniej oskarżany przed Sanhedrynem o „zwodzenie ludu” i bluźnierstwo. Taki zarzut został mu już postawiony – jak pisze św. Jan – gdy nauczał. Również w Talmudzie Babilońskim czytamy: „Jezus uprawiał magię, zwodził i oczerniał Izrael”. „Zwodzenie ludu” w praktyce oznaczało nieprzestrzeganie prawa i grożenie świątyni. Z faktu, że nocny proces Jezusa przed Wysoką Radą utknął, można wnosić, iż słowa świadków nie zgadzały się. W Ewangeliach nie wyjaśniono, czy Jezus miał choćby jednego świadka zeznającego na Jego korzyść. Nie ulega natomiast wątpliwości, że Chrystusa nie było w czasie przesłuchiwania świadków. Kiedy wprowadzono Go, zgodnie z procedurą streszczono Mu ich wypowiedzi. Następnie przedstawiciele Sanhedrynu zadawali pytania. Jezus nie odpowiadał. Wówczas Kajfasz postawił wszystko na jedną kartę. Powtórzył zapewne pytanie, jakie Jezus kilka dni wcześniej słyszał od delegacji Wysokiej Rady: „Czy ty jesteś Mesjaszem?”. W nocy z czwartku na piątek Chrystus przyznał: „Ja jestem”. To stwierdzenie było bluźnierstwem zasługującym na śmierć. Jezus zostaje więc związany i w piątek rano zaprowadzony przed oblicze rzymskiego namiestnika Piłata. Zaczyna się drugi proces, tym razem toczony zgodnie z rzymskimi regułami postępowania.

 

Dlaczego Chrystus dwukrotnie był sądzony? Ponieważ Rzymianie odebrali Żydom prawa egzekwowania kary śmierci. Wyjątkiem było bezprawne wtargnięcie do świątyni. Skazani na śmierć przez sąd żydowski, kończyli życie z reguły pod gradem kamieni. Rzymianie skazywali na krzyż. Przekazanie Jezusa Piłatowi świadczyło, że Żydzi uważają, iż zasługuje na najwyższą karę. Za bluźnierstwo i zwodzenie tłumu. Ale namiestnik rzymski – wykonujący rolę sędziego – nie mógł skazać Żyda za przekroczenie żydowskich przepisów religijnych. W Dziejach Apostolskich jest relacja o tym, jak prokonsul Gallio w Koryncie powiedział do Żydów: „Słuchajcie. Gdyby chodziło o jakieś bezprawie czy czyn niegodziwy, wstawiłbym się za wami; skoro jednak spór dotyczy słów, nazw i waszego prawa, sami się tym zajmijcie. Ja nie chcę być sędzią w tej sprawie”. Członkowie Sanhedrynu doskonale wiedzą, że Piłatowi do skazania Jezusa na śmierć nie wystarczy zarzut bluźnierstwa i zwodzenia ludu. Dlatego Wysoka Rada robi z Chrystusa przywódcę politycznego, podżegacza przeciw Rzymowi. Zbitka „Mesjasz-król” w czasach Jezusa była tożsama z „bojownikiem o wolność”, „antyrzymskim buntownikiem”, a władza rzymska z całą siłą i brutalnością reagowała na najmniejszy przejaw czy nawet na pogłoskę o buncie. Jezus nie podburzał narodu, nie odwodził od płacenia podatków cesarzowi i nie podawał się za „Mesjasza-króla” – a o popełnienie takich czynów przed Piłatem obwiniali Go arcykapłani, starsi i uczeni w piśmie. Piłat zwleka więc z przyjęciem oskarżenia. Dla niego, rzymskiego legalisty, urzędnika, żydowskie zarzuty wobec Chrystusa są słabo udokumentowane. Piłat z pewnością nie miał kłopotów, by szybko pojąć, że Jezus nie jest buntownikiem. Nie mógł jednak tak po prostu Go uwolnić, bo oskarżenie o rebelię polityczną było zbyt poważne. Znalazł więc furtkę, która najpewniej miała zwrócić oskarżonemu wolność. Odesłał Go do Heroda Antypasa, syna Heroda Wielkiego, tłumacząc, że Jezus terytorialnie podlega Antypasowi (władcy Galilei). O badaniu Chrystusa przez Heroda wspomina tylko św. Łukasz. Piłat liczył na to, że Herod pomoże mu ułaskawić Jezusa, bo wiedział, iż w Galilei nie zrobił Mu nic złego, choć mógł. Herod jednak, zniechęcony milczącą postawą Jezusa, odsyła Go z powrotem do Piłata. Namiestnik rzymski szuka innego wyjścia. Przedstawia Jezusa jako kandydata do amnestii. Żydzi – jak zawsze z okazji święta Paschy – otrzymali wybór: albo zostanie ułaskawiony Jezus, albo Barabasz, skazany na śmierć za udział w powstaniu i zabójstwie. Historycy i bibliści uważają, że winą Barabasza i kilku jego kolegów był najpewniej udział w napadzie przeciwko grupie Rzymian zakończony zabiciem kogoś z grona ówczesnych „panów świata”. Jeżeli Piłat nie miał zamiaru skazywać na śmierć Jezusa, to popełnił błąd, wystawiając go jako alternatywę dla Barabasza. Tym samym uznał Chrystusa za winnego i odebrał sobie prawo uwolnienia go na drodze rozstrzygnięcia procesowego. Jednocześnie niektórzy uczeni zwracają uwagę, że Jezus musiałby zostać skazany podczas procesu, ponieważ Piłat obawiał się cesarza Tyberiusza. Przeciwnicy Jezusa ostrzegali namiestnika, że w razie uwolnienia Chrystusa poinformują cesarza, iż występuje przeciwko niemu. Piłatowi zatem, gdy przywódcy żydowscy wymogli, by lud zażądał uwolnienia Barabasza, pozostało wypowiedzieć zwyczajową formułę: Ibis in crucem” – pójdziesz na krzyż.

 

Męka

Ukrzyżowanie – zgodnie ze zwyczajem – poprzedzało biczowanie. Również Jezus został wychłostany przez rzymskich żołnierzy. Często zdarzało się, że skazani nie przeżywali biczowania. Działo się tak dlatego, że liczba razów nie była ustalona, a na rzemiennym pejczu zwykle umieszczone były kawałki metalu. Jezus umarł na krzyżu, który ustawiony był na pagórku o nazwie Golgota, czyli Miejsce Czaszki, bo wzgórek przypominał czaszkę. Z opisu św. Marka wynika, że około godziny trzeciej czasu jerozolimskiego Jezus został przybity do krzyża. Po sześciu godzinach umiera. Według relacji św. Marka i św. Mateusza Chrystus przed śmiercią modli się wstrząsającymi słowami z Psalmu 22: „Mój Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił”. Łukasz natomiast przypisuje Mu ostatnie słowa z Psalmu 31: „Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mojego”. Jan natomiast pisze krótko: „Dokonało się”. Egzegeci od dziesiątków lat spierają się, co rzeczywiście powiedział Jezus, umierając. Większość z nich radzi wierzyć św. Markowi, przypominając późniejsze słowa Psalmu 22: „Ty jesteś moim Bogiem”, ale Chrystus był za słaby, by do nich dojść.

 


Za: WŁODZIMIERZ KNAP
(Dziennik Polski)

Przy pisaniu artykułu korzystałem m.in. z publikacji: „Nowy Testament”, W. Boesen „Ostatni dzień Jezusa z Nazaretu”, A. Świderkówna „Rozmowy o Biblii”, G. Lohfink „Ostatni dzień Jezusa”, J. Gnilka „Jezus z Nazaretu” i „Teologia Nowego Testamentu”, P. Święcicka-Wystrychowska „Proces Jezusa w świetle prawa rzymskiego”, „Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu”, J.D. Crossan „Historyczny Jezus” oraz „Kto zabił Jezusa” czy ks. Edward Szymanek „Wykład Pisma świętego Nowego Testamentu”.

R.Z.

Zobacz również:

ŻAK TERAZ #50 – Na Golgotę!

Było to dwanaście lat temu… „Co Pan pisze!” – ktoś się żachnie – „To już ponad dwa tysiące lat, jak nasza cywilizacja odwołuje się do Golgoty!” Tak, wiem dobrze, że bez wapiennego wzgórka w Jerozolimie,

Czytaj więcej....

PO SĄSIEDZKU:WIELKI TYDZIEŃ W KRAKOWIE

czyliMISTERIA PASCHALIA 2025   Tegoroczna, dwudziesta druga już edycja festiwalu Misteria Paschalia w liczbach – i dużym skrócie – to osiem dni, dziesięć wyjątkowych lokalizacji i kilkadziesiąt wydarzeń artystycznych w Krakowie, Tyńcu i Wieliczce –

Czytaj więcej....

Mord w Lasku…

czylicytaty z życia – w dniu pogrzebu.   Kiedy będziesz patrzył nocą w niebo, będzie ci się wydawało, że wszystkie gwiazdy śmieją się do ciebie, ponieważ ja będę uśmiechał się na jednej z nich…  

Czytaj więcej....

Przez Twe święte zmartwychwstanie,
z grzechów powstać daj nam, Panie

Każdemu z Was, każdemu kto w Waszym
sercu ma choć miejsca odrobinę

wszelakości dobrej a Bożej
w czas WIELKIEJ NOCY
Anno Domini 2025
życzy Teatr Nie Teraz
oraz Tarnowski Kurier Kulturalny

Poprzedni
Następny

 

  jak
  Babcia
  przy
  furtce
  stoi

 

  cierpiąc
  na
  zawroty
  historii

 

  Ryszard S.

MALOWANIE SŁOWEM

Ryszard Smagacz

Tryptyk Katyński część I

 

Część I

 

            1940 – 2010 Katyń

to

dla Polaków

ziemia

święta i przeklęta

wojenna

dwie daty

dwie listy

ale

od

teraz

pamięć jedna

 

wtedy

bezimienny guzik

z orzełkiem

teraz

obrączka

z imieniem

prezydenta

 

wtedy

strzały w tył głowy

i milczący las

wokół

teraz

salwy honorowe

Zygmunt i Wawel

i pokój

także my

jakby

nie ci

sami

oby

 

CZYTAJ DALEJ

 

Teatr Nie Teraz

Galeria Mistrzów:

Najnowsze spektakle:

MINIATURA TEATRALNA
PREMIERA
12 października 2024, Dwór Brzozówka w Tomicach k/ Warszawy

PREMIERA
5 października 2024, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
11 października 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA
8 marca 2024, Muzeum Wsi Radomskiej
15 marca 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

8 lipca 2023, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu

PREMIERA
18 marca 2023, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

28 września 2022, Łomża

10 wrzesień 2022 – Suchowola koło Białegostoku
16 wrzesień 2022 – Strachocina koło Sanoka

8 wrzesień 2022 – Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
14 wrzesień 2022 – Gliwice

Pierwsza premiera online – grudzień 2020

dworek M. Konopnickiej w Żarnowcu

Lipiec 2020

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Listopad 2019

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Spektakl teatralny w wykonaniu adeptów TNT

Arkadia – Sybir – Powrót do nieswojego domu

kwiecień 2019

listopad 2018 – Opole

październik 2017 – Tuchów – Kraków – Warszawa
październik 2016 – Tarnów Ratusz
marzec 2016 – Tuchów klasztor
luty 2016 – Warszawa – Galeria Porczyńskich
sierpień 2015 – Ołpiny
listopad 2014/2015 – Tuchów, Ołpiny /Wymarsz/
październik 2014 – Warszawa Żoliborz – Dom Pielgrzyma „Amicus”
lipiec 2013 – Synagoga – Dąbrowa Tarnowska
kwiecień 2012 – Warszawa – Więzienie na Rakowieckiej

maj 2011 – Warszawa – Muzeum Niepodleglości

grudzień 2010 – Hotel Tarnovia
maj – czerwiec 2003 Peregrynacja z kopią Veraikonu: Nowy Sącz, Stary Sącz, Just, Rożnów, Tropie, Jamna, Lipnica Murowana,  Nowy Wiśnicz, Szczepanów, Zabawa, Zawada, Tarnów 

_______________________

SPOTKANIA

_______________________

więcej na www.nieteraz.pl 
www.tarnowskikurierkulturalny.pl

YouTube