czyli
THE NIGHTS PONOWNIE NA FALI
We czwartek w klubie muzycznym WHIPLASH przy Wałowej miało miejsce wydarzenie niezwykłe – relacjonuje nasza krakowska korespondentka Katarzyna Cetera. Po niemal trzydziestu latach na tarnowską scenę muzyczną powróciła – co prawda w nowej odsłonie – tarnowska kapela rockowa THE NIGHTS. Zespół znałam tyko z opowieści – w czasie gdy koncertował i osiągał największe sukcesy, byłam od Tarnowa daleko zarówno ciałem jak i duchem. Jednak anegdoty o tym, że jedna z tarnowskich kapel dolatuje na koncerty śmigłowcem, docierały wówczas nawet do mnie. No, proszę państwa, na tym koncercie nie mogło mnie zabraknąć.
Przedsmak tego wydarzenia mieliśmy jeszcze latem – wówczas, podczas koncertu ROCK NA STARÓWCE Marek Ostrowski zapowiedział reaktywację legendarnego zespołu i wraz z jego częścią zaprezentował tarnowskiej publiczności odświeżony, wpadający w ucho utwór BAD GIRLS. Była to pierwsza publiczna prezentacja tej piosenki po latach.
O samym zespole trudno znaleźć informacje w sieci, jednak na szczęście powstała strona reaktywowanego zespołu na portalu Facebook, jest więc być może szansa, aby zgromadzić wspomnienia zespołu, informacje i pamiątki. Do dziś pozostało po grupie – poza ulotną pamięcią fanów – niespełna 30… kaset audio z nagraniami. Kasety rozeszły się zresztą podczas czwartkowego koncertu w WHIPLASH w ciągu kilku minut. Na jej stronie A znalazły się utwory: 1. What Can I Do; 2. Nie przejmuj się; 3. Bad Girls; 4. Waiting For Love; 5. Don’t Close My Eyes. Strona B prezentuje się następująco: 1. Sex On The Phone; 2. Jak w dżungli; 3. Become Your Lover, 4. Nie ma nikogo; 5. Ulica Noc

Grupa THE NIGHTS została założona jesienią 1991 roku w Tarnowie. Wieść gminna niesie, że zespół powstał z inicjatywy Wacka Barnaka – klawiszowca grupy AKRON, który po zakończeniu współpracy z tym zespołem postanowił kontynuować pracę z innymi muzykami. Barnak do nowego zespołu zaprosił również innego muzyka Akronu, perkusistę, Wojtka Paska, następnie do składu dołączył gitarzysta Maciej Flaumenhaft, grający wcześniej między innymi w grupie HAIR i wokalista Marek Ostrowski. Skład uzupełnił basista (w tamtym czasie student kontrabasu Krakowskiej AM), Krzysztof Krawczyk. Od samego początku istnienia, zespół (wtedy jeszcze bez nazwy) związany był z Domem Kultury Zakładów Azotowych w Mościcach (dziś Centrum Sztuki Mościce) – bo tam odbywały się próby – jak również z zespołem Tańca Nowoczesnego JUMP, którego szefową oraz choreografem była żona Wacka, Ewa Barnak.
Wcześniejsze przedstawienia grupy JUMP osiągały spektakularne sukcesy, więc nic dziwnego, że oprawą muzyczną kolejnego musicalu zatytułowanego ULICA NOC (to tytuł jednego z pierwszych tekstów zespołu, napisanego przez Marka Ostrowskiego) zajęła się nowo utworzona grupa rockowa, a grupa nazwała się THE NIGHTS czyli po prostu NOCE. Scenariusz do spektaklu został napisany przez znanego wówczas w Tarnowie dziennikarza, reżysera i scenarzystę Krzysztofa Nowaka, który był również odpowiedzialny za jego reżyserię. Przedstawienie – co zrozumiałe – cieszyło się sporą popularnością, można powiedzieć, że odniosło sukces, zarówno sceniczny ale i medialny. Ten sukces skłonił muzyków THE NIGHTS do zarejestrowania utworów z tego spektaklu i wydania ich na kasecie – wówczas był to bardzo popularny nośnik.
Nagrania rozpoczęły się jesienią 1992 r w krakowskim studio BETLEJEM, a ich realizatorem był Edward Sosulski. Pierwsze kroki za mikserską konsoletą stawiał wtedy również perkusista legendarnej tarnowskiej formacji ZIYO, Krzysztof Krupa, który pomagał w realizacji nagrań. Kaseta ukazała się na rynku w ilości 5000 egzemplarzy i… błyskawicznie zniknęła ze sklepowych półek. Niestety nigdy nie doszło do wznowienia nakładu. Podobno nakręcono nawet klip do jednej z piosenek, ale materiał również się nie zachował.
Bardziej spektakularna kariera zespołu rozpoczęła się w zasadzie od utworu NASZ DOM, który ostatecznie nie znalazł się na kasecie. Utwór zaczął się pojawiać na antenach radiowych – dotarł między innymi na pierwsze miejsce Listy Przebojów Radia Kraków, ale także do Radiowej Trójki. Za tym utworem poszedł kolejny, zatytułowany JAK W DŻUNGLI.
Rozpoczął się okres prosperity zespołu, który grywał na lokalnych imprezach, anegdotyczne już przemieszczanie się zespołu… helikopterem (sic!) przeszło do legendy. Grupa brała udział pierwszym, pamiętnym koncercie I Finału WOŚP, który został zorganizowany w podbocheńskiej Łapczycy. Tam oprócz THE NIGHTS zagrała niemal cała ówczesna czołówka tarnowskiej sceny rockowej na czele z ZYIO. Krótko mówiąc THENIGHTS zagrał kilka koncertów, pojawił się również w programie telewizyjnym „Antystacja” na antenie TVP Kraków.
Życiowa decyzja Wacka Barnaka o emigracji do Stanów Zjednoczonych wraz z rodziną zatrzymała rozwój i karierę THE NIGHTS latem 1993 roku. Ewa Barnak nadal prowadzi zespół THE JUMP – tylko ze już w USA. Wacek komponuje utwory do spektakli żony – ale nie tylko – i w Tarnowie bywa.
Drugi skład zespołu THE NIGHTS wraz z zespołem ENTRE przygotował spektakl słowno – muzyczny, który został zatytułowany DZIECI UMARŁYCH POETÓW. Na potrzeby widowiska uzupełniono skład zespołu, do którego dołączył perkusista Jan Krawczyk, drugi gitarzysta Paweł Dziża oraz klawiszowiec Leszek Ostrowski. Grupa THE NIGHTS przygotowała muzykę do nowego spektaklu i towarzyszyła na scenie grupie tanecznej w przedstawieniu, które niestety, z wielu powodów (także finansowych), pomimo kolejnego sukcesu scenicznego oraz olbrzymiemu zainteresowaniu, po kilku spektaklach zostało zdjęte z afisza.
Zespół jeszcze przez pewien czas kontynuował działalność muzyczną w nieco innej stylistyce i okrojonym składzie – z dwiema gitarami i bez instrumentów klawiszowych – , w tym czasie zarejestrowała w jednym z krakowskich studiów nagrań utwór pt. MIRABEL, który co prawda zaistniał medialnie ale już nie zyskał takiej popularności, jak poprzednie piosenki zespołu. Muzycy mieli w planach również trasę koncertową, jednak z różnych względów nie doszło do niej. Jesienią 1994 roku THE NIGHTS ostatecznie zakończył działalność.
Podczas koncertu w WHIPLASH wybrzmiały niemal wszystkie utwory THE NIGHTS – niektóre ze świetnymi, do dziś aktualnymi tekstami, inne – jak MIRABEL – z łatwo wpadającą w ucho melodią, Reaktywowane aranżacje zachowały rockowe brzmienie i świeżość i… i dobrze że wrócili!
W jednym z nielicznych internetowych źródeł przeczytałam: Historia polskiej muzyki rockowej pisana jest od dziesięcioleci […] nie tylko przez artystów ze szczytów list przebojów, nie tylko przez znane postaci, bez których wielu rzeczy by nie było, na których wzorowały się kolejne pokolenia muzyków, piosenkarek i piosenkarzy, autorów tekstów czy muzyki. Historia polskiej muzyki rockowej to także niezliczona ilość zespołów mało znanych, częstokroć działających lokalnie, które nie miały wystarczającej siły przebicia, często możliwości aby zaistnieć w szerszej perspektywie. Warto moim zdaniem pisać o takich właśnie zespołach, aby zachować o nich i ich twórczości choćby cząstkę pamięci. Jednym z takich zespołów jest tarnowska grupa The Nights […].
Pozostaje mieć nadzieje, że THE NIGHTS jeszcze niejedno nam pokażą i nagrają.
Katarzyna Cetera
Zdjęcia – Michał Kozdroń