
28 styczeń to był absolutnie wyjątkowy dzień w naszym Muzeum Okręgowym. Najpierw tarnowski ratusz odwiedził Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek. Wizyta była okazją do rozmowy na temat konkretnego wsparcia tarnowskiej placówki, m.in. poruszony został temat projektu „Poznaj Polskę”, na którego liście znajduje się także nasze muzeum. W jego ramach Ministerstwo Edukacji dofinansowuje wycieczki szkolne dla uczniów szkół podstawowych do muzeów, miejsc pamięci, obiektów kultury oraz instytucji popularyzujących osiągnięcia nauki.

Wasze Muzeum powstałe w 1927 roku – mówił minister, to wspaniałe miejsce, z ogromnym potencjałem edukacyjnym dla programu „Poznaj Polskę”. Rozmawialiśmy o możliwościach wsparcia tego miejsca. Wszystko po to, by zapewnić dzieciom i młodzieży przyjazd tutaj i poznawanie historii naszych przodków.

Zaś później w Galerii Sztuki Dawnej znajdującej się w Ratuszu, wystawą „Apoteoza 50-lecia panowania Cesarza Austro-Węgier Franciszka Józefa”, został oficjalnie zainaugurowany Rok Jana Szczepanika w Tarnowie. Genialnego wynalazcy, związanego z Tarnowem przez 24 lata – od 1902 roku aż do śmierci w 1926 roku, zwanego „polskim Edisonem” „galicyjskim geniuszem”, czy „polskim da Vinci”, autorem ponad 50 wynalazków z różnych dziedzin i kilkuset patentów; prekursorem kolorowej telewizji. Wczorajsze wydarzenie odbywało się w ramach cyklu Galeria Jednego Obiektu. Na wystawie zaprezentowano unikalną tkaninę artystyczną wykonaną metodą opracowaną przez genialnego wynalazcę związanego z Tarnowem.

Największy gobelin świata tkany maszynowo powstał w 1898 roku w wiedeńskiej patroniarni. Jest fotograficzną kopią obrazu Henryka Rauchingera i przedstawia apoteozę 50-lecia panowania cesarza Austro-Węgier Franciszka Józefa. Dzięki niezwykle wydajnej fotoelektrycznej metodzie tkania wzorzystego, wprowadzającej szybki i tani proces produkcji, Szczepanik wykonał go w zaledwie sześć godzin. Dzieło zostało utkane w czterech egzemplarzach – jeden Szczepanik osobiście podarował cesarzowi (ten później przekazał go do muzeum w Wiedniu), drugi otrzymał przyjaciel i wspólnik wynalazcy, Franz Habrich, trzeci znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, a czwarty trafił do Muzeum Okręgowego w Tarnowie.

Przypomnijmy, że decyzją tarnowskich radnych rok 2022 ustanowiony został w Tarnowie Rokiem Jana Szczepanika. Okazją do tego jest przypadająca w tym roku 150. rocznica urodzin wynalazcy z Tarnowa. To też świetna okazja, by przypomnieć jego życiorys oraz dokonania.

Jan Szczepanik urodził się 13 czerwca 1872 roku w Rudnikach koło Mościsk (obecnie Ukraina), w domu należącym do jego wujka Ludwika Szczepanika. Przyszedł na świat jako nieślubne dziecko Marianny Szczepanik. Roczny Janek został osierocony a jego wychowaniem zajęła się samotna wówczas ciocia Salomea. W tym czasie Janek przebywał też chwilowo pod opieką swych dziadków, rolników ze Zręcina koło Krosna, Stanisława Szczepanika i Katarzyny z domu Wilk. Pierwszy etap edukacji Janek odbył w szkole ludowej w Krośnie, do którego to miasta przeniosła się po swym ślubie ciocia Salomea. Kontynuacja nauki przebiegała w gimnazjum w Jaśle, w którym zabłysnął z matematyki i fizyki, tej szkoły jednak nie ukończył, głównie z powodu poważnych problemów z greką. Po początkowych niepowodzeniach, w roku 1891 udało mu się zostać absolwentem seminarium nauczycielskiego w Krakowie, z uprawnieniami nauczyciela szkoły ludowej.

Wkraczający w dorosłość Jan, nauczał w podkarpackich wioskach takich jak Potok koło Jedlicza, Lubatówka koło Iwonicza Zdroju, Korczyna koło Krosna, jednakże wówczas już bardziej myślał o wynalazkach, niż o edukowaniu dzieci. W tym czasie dokonywał pierwszych odkryć, które spowodowały, iż w roku 1896 porzucił zawód nauczyciela i oddał się w całości swej prawdziwej pasji. W tymże roku Szczepanik powrócił do Krakowa. Roczny pobyt w tym mieście można uznać za punkt zwrotny w jego karierze albowiem Szczepanik zetknął się wówczas ze środowiskiem naukowym i nawiązał ważne znajomości z Kazimierzem Przerwą-Tetmajerem, Gabrielą Zapolską, prof. Romanem Zawilińskim a przede wszystkim z właścicielem sklepu fotograficznego – Ludwikiem Kleinbergiem, który zgodził się finansować wdrażanie jego wynalazków. W roku 1898 Szczepanik wyjechał do Wiednia, gdzie prowadził intensywne badania w laboratorium na Pragerstrasse i Ungargasse. O dokonanych już w tym czasie osiągnięciach świadczy najlepiej fakt, że sam Cesarz Franciszek Józef I na prośbę Galicyjskiego Towarzystwa Akcyjnego zwolnił Szczepanika, w drodze wyjątku, z służby wojskowej. W roku 1900 wynalazca dostał jednak wezwanie do jej odbycia i w ten sposób trafił do Przemyśla. Tam zapoznał najpierw swojego przyszłego teścia – lekarza Zygmunta Dzikowskiego, następnie zaś jego córkę, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia i z wzajemnością.

Wcześniej, w roku 1897 opatentował telektroskop, urządzenie do przesyłania na odległość ruchomego obrazu kolorowego wraz z dźwiękiem, prototyp dzisiejszej kamery filmowej i telewizyjnej . W roku 1900 Szczepanik przedstawił na Wystawie światowej w Paryżu udoskonalone urządzenie do przenoszenia obrazu na odległość. W latach 1918-1925 opracował system filmu barwnego z dźwiękiem (projektor), wysoko ceniony za bliskie realizmowi oddawanie kolorów. Pracował także nad odtwarzaniem filmu dźwiękowego. Udało mu się skonstruować pierwszą na świecie automatyczna maszynę tkacką, karabin automatyczny i stworzyć kamizelkę kuloodporną (opatentował ją niemal w tym samym czasie inny Polak – Kazimierz Żegleń) z jedwabnej tkaniny z cienkimi blachami stalowymi. Wynalazek ten przyniósł Szczepanikowi sławę, ponieważ obronił przed zamachem króla hiszpańskiego Alfonsa XIII, który w dowód wdzięczności udekorował Szczepanika „Orderem Izabeli Katolickiej”. Podobnie zamierzał uczynić Mikołaj II, jednakże Szczepanik z pobudek patriotycznych odmówił przyjęcia orderu; zatem zamiast orderu car obdarował go złotym zegarkiem wysadzanym brylantami.

W roku 1901 wybranka Jana Szczepanika przeniosła się z rodziną do Tarnowa, w którym jej ojciec otrzymał posadę lekarza powiatowego. W ten sposób, podążając za głosem serca, genialny odkrywca trafił do Tarnowa. W dniu 8 listopada 1902 roku zakochani wzięli ślub w tarnowskiej bazylice katedralnej a związek pobłogosławił ks. Jan Stopczyński, kanonik ze Lwowa. W dniu ślubu pan młody miał lat 30, pani młoda 23. Ponieważ w świetle obowiązującego wówczas prawa pani młoda była jeszcze małoletnia, na małżeństwo zgodę wyrazić musiał jej ojciec, co też uczynił. Przyjęcie weselne odbyło się w mieszkaniu teściów Jana przy ul. Kaczkowskiego. Tuż po ślubie nowożeńcy opuścili Tarnów i udali się do Wiednia, gdzie zakupili mieszkanie. W czasie „wiedeńskim” trwającym 4 lata młodzi małżonkowie wiele podróżowali po Europie, zwiedzili między innymi Paryż i Londyn. W roku 1904 w wiedeńskiej klinice urodził się ich pierwszy syn – Andrzejek. Promowanie wynalazków tkackich Szczepanika przebiegało tymczasem z niepowodzeniami, w związku z czym wynalazca popadł w tarapaty finansowe i musiał opuścić Wiedeń.

W tym trudnym momencie pomocną dłoń wyciągnęli do młodych rodzice Wandy, którzy zaproponowali im wspólne zamieszkanie, najpierw przy ul. Kaczkowskiego, następnie zaś w nowo wybudowanej kamienicy przy ul. Sowińskiego 11. Okres pobytu w Tarnowie (1906 – 1914) był ogólnie okresem pomyślnym w życiu Jana. W latach tych przyszły na świat kolejne jego dzieci – Zbigniew (1906), Bogdan (1908), Bogusław (1912) i Maria (1914), w tym też czasie Jan opatentował szereg wynalazków z dziedziny fotografii barwnej. Jedno tragiczne wydarzenie zdołało jednak zmącić szczęście rodziny. Była to śmierć pierworodnego synka – Andrzejka, który w roku 1907 utopił się w studni w Skrzyszowie przez nieuwagę pilnującej go niańki. Nieszczęście to oderwało na jakiś czas wynalazcę od jego pracy badawczej.

Kiedy do niej powrócił okazało się, że jego pomysły nie wyczerpały się a bacznym obserwatorem i wiernym towarzyszem jego prac stał się spadkobierca jego talentu drugi syn – Zbyszko Szczepanik-Dzikowski. Mieszkając w Tarnowie wynalazca często wyjeżdżał do Berlina, Drezna, Paryża i Wiednia, tam bowiem znajdował poszukiwaną literaturę i wszelkie nowinki związane z wynalazczością. W roku 1914 na krótki okres opuszcza Miasto cała rodzina, uciekając z nowo wybudowanej kamienicy przy ul. Szopena 11 do Wiednia. Po wojnie Jan Szczepanik większość czasu spędził poza domem, głównie w Berlinie. Tam też podupadł na zdrowiu i dopiero na dzień przed śmiercią znalazł się, za sprawą żony, ponownie w Tarnowie. W niedzielę 18 kwietnia 1926 roku Jan Szczepanik zmarł. Miał 54 lata. Przyczyną śmierci był rak wątroby. Dwa dni później trumnę wynalazcy na cmentarz stary w Tarnowie odprowadziły tłumy tarnowian. Po dziś dzień jego szczątki spoczywają w grobie rodzinnym Dzikowskich.

O jego epokowych wynalazkach pisała prasa w całej Europie. Szczepanik i jego genialne wynalazki inspirowały również wielkich pisarzy takich jak np. Mark Twain, który spotkał się z odkrywcą i poświęcił mu dwie powieści: „The Austrian Edison Keeping School Again” oraz „From the London Times of 1904”. W jego pracowni w Wiedniu gościł cesarz, a car rosyjski zabiegał o spotkanie.
Źródła:
1. W. Jawsiewicki, Jan Szczepanik wielki wynalazca, Warszawa 1961.
2. A. Pragłowska, Zapomniany wynalazca O Janie Szczepaniku, Tarnów 2002.
3. A. Pragłowska, Wizytówki miasta Tarnowa, Tarnów 2005.
4. A. Sypek, Mój Tarnów, Tarnów 2005.
5. A. Sypek, Cmentarz Stary w Tarnowie – przewodnik t. II, Tarnów 1994.
Ryszard Zaprzałka
fot. Tomasz Schenk / Artur Gawle