
W natłoku imprez i wydarzeń ostatniego tygodnia nieco w medialnym cieniu odbyła się w Centrum Sztuki Mościce, w ubiegłą sobotę 30 września o godz. 17, uroczysta gala wieńcząca VII już edycję Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Źródło”, którą muzycznie oprawił koncert kultowego zespołu Stare Dobre Małżeństwo. Organizatorami tego prestiżowego turnieju tradycyjnie jest Gminny Ośrodek Kultury w Borzęcinie oraz Centrum Sztuki Mościce. Małopolska Nagroda Poetycka „Źródło” to konkurs poetycki skierowany do wszystkich pełnoletnich Polaków. Idea konkursu wynika z potrzeby umacniania – zagrożonego w dobie globalizacji – poczucia tożsamości. Ponadto jest też związana z istotnymi pytaniami: kim jesteśmy, dokąd zmierzamy, jakie są źródła naszego systemu wartości, na czym opiera się ten system.

Źródło rodowodu nagrody, to przywiązanie do „małej ojczyzny”, poczucie dumy z dziedzictwa kulturowego swojego regionu, poczucie tożsamości narodowej – to ważne aspekty bycia świadomym obywatelem, członkiem społeczności, spadkobiercą tradycji. Tworzą one ideę, wokół której organizatorzy konkursu gromadzili literackie talenty. Małopolska Nagroda Poetycka „Źródło” ma charakter ogólnopolski i skierowana jest do poetów jeszcze nieznanych bądź mało znanych oraz debiutantów. Przedsięwzięcie, którego pomysłodawcą i jurorem jest znany krakowski poeta Józef Baran ma zachęcać do refleksji poetyckiej, połączonej z wyobraźnią i wrażliwością na piękno rodzimego krajobrazu, z empatycznym odczuwaniem bogactwa duchowego człowieka. Topos domu rodzinnego, motyw dzieciństwa, prawda o współczesnych dramatach ludzkich, temat ziemi, ekologii, etos pracy, patriotyzm, polskość a uniwersalność, odkrywanie siebie samego dla siebie – to tylko niektóre tematy do podjęte przez uczestników „Źródła” i przetransponowane na język poezji. Poniżej oficjalny komunikat organizatorów nagrody:

Szanowni Państwo!
Organizatorzy Małopolskiej Nagrody Poetyckiej „Źródło” oraz „Małe Źródło” uprzejmie informują, że 17 sierpnia br. w siedzibie Gminnego Ośrodka Kultury w Borzęcinie jurorzy w składzie:
Józef Baran – poeta, prozaik, autor około 40 książek, juror wielu konkursów poetyckich (przewodniczący Jury);
Jadwiga Malina – poetka, animatorka kultury, sekretarz w randze wiceprezesa Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich;
Beata Paluch – aktorka Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, interpretatorka poezji;
Adam Ziemianin – poeta, prozaik, autor wielu zbiorów wierszy, twórca inspirujący wykonawców poezji śpiewanej.
Po intensywnych i burzliwych, trwających kilka godzin obradach, wyłonili laureatki i laureatów w obu wspomnianych konkursach.

Wśród nagrodzonych są poeci z całej Polski, jak i mieszkający na co dzień poza granicami naszego kraju, a jurorzy wybierali kilkunastu laureatów nagród i wyróżnień spośród prawie 200 nadesłanych zestawów wierszy. Przypomnijmy, że pula nagród wynosi 12.800 zł.
Podsumowanie konkursu nastąpiło podczas uroczystej gali w Centrum Sztuki Mościce w Tarnowie.
Wcześniej, tj. o godzinie 14.00, odbyły się warsztaty literackie pt. „Źródło wiersza”, które poprowadziła poetka i jurorka: Jadwiga Malina.
Po rozdaniu nagród, o godz. 19.00 swój koncert dało legendarne Stare Dobre Małżeństwo – najbardziej rozpoznawalny zespół z kręgu piosenki poetyckiej i ballady folkowej w Polsce, od przeszło trzech dekad prowadzony przez Krzysztofa Myszkowskiego – charyzmatycznego pieśniarza, kompozytora i autora o studenckim rodowodzie.

Poniżej lista Laureatów VII edycji MNP „Źródło” (kolejność w porządku alfabetycznym):
• Magdalena Brzezińska
• Mateusz Czarnecki
• Anna Czartoszewska
• Magdalena Cybulska
• Monika Deker-Kot
• Anna Piliszewska
• Wiesława Raczkiewicz
• Jacek Świerk
• Arkadiusz Tuziak
• Piotr Zemanek
Miło także poinformować, że w gronie osób wyróżnionych publikacją jednego z wierszy w pokonkursowym almanachu są: Krzysztof Arbaszewski, Magda Bogusz, Jerzy Fedirko, Jerzy Fryckowski, Maria Gibała, Katarzyna Hudy, Anna Jura, Magdalena Jóźwiak, Magdalena Kapera-Patuła, Artur Kmiecik/Drum Gullion, Alicja Koprowska, Janusz Koryl, Kinga Leśniak, Marzenna Lewandowska, Emilia Mazurek, Urszula Michalak, Irena Niedzielko, Bogdan Nowicki, Magdalena Podobińska, Zbigniew Pikuła/Litawor, Beata Rogalska, Małgorzata Szepelak /Boadicea, Ilona Zdziech, Małgorzata Żak-Lorenowicz.
Lista Laureatów III edycji MNP „Małe Źródło” (kolejność w porządku alfabetycznym):
• Natalia Drygaś
• Julia Filipiak
• Barbara Kotula
• Maciej Wojtacki
• Daniel Wołoszko
• Martyna Pasek
• Weronika Stecyk
Wszystkim serdecznie gratulujemy!
Wyróżnione przez komisję konkursową (Józef Baran, Adam Ziemianin, Beata Paluch i Jadwiga Malina) wiersze zostały opublikowane w siódmym już wydawnictwie pokonkursowym.

A oto, co na temat tegorocznego konkursu napisał poeta Józef Baran – przewodniczący jury:
– Jak zwykle treść niektórych wierszy nawiązuje do współczesnych wydarzeń i aktualnej sytuacji. Myślę tu szczególnie o wojnie w Ukrainie.
Przebija przez tematy utworów motyw samotności, przemijania, a także śmierci (matki, rodziców, najbliższych).
Pojawiają się pytania eschatologiczne/religijne o sens naszego bytowania i wędrówki człowieka przez czas i przestrzeń, ale także podobnie – jak w ubiegłych latach – nie brakowało wierszy emigracyjnych, opowieści poetyckich o przeżyciach człowieka „wysadzonego z siodła”.
Oczywiście nie zabrakło liryków radosnych, opiewających piękno pór roku, krajobrazu serdecznego a także wierszy „rodzinnych”, arkadyjskich o domu, dzieciństwie, pierwszych miłościach…
Forma wierszy autorów nagrodzonych i wyróżnionych przekonuje, że mieliśmy do czynienia z poetami dojrzałymi, w niektórych wypadkach mającymi swój styl i własną dykcję poetycką.

Oto, co na temat tegorocznego konkursu napisała, wchodząca w skład komisji konkursowej „Źródła” i „Małego Źródła”, Beata Paluch – aktorka Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, interpretatorka poezji:
Konkurs doczekał się siódmej edycji, która wydaje się być najbardziej wyrównana. Jest wiele ciekawych wierszy. Przyciągają formą, urodą metafor, dystansem, wrażliwą obserwacją, humorem – chce się do nich wracać, inspirują, wynoszą poza materialność świata. Trochę przytłacza je egzystencjalizm i nieszczęście wojny ale niejednokrotnie potrafią te trudne sprawy ująć w zaskakującej i przejmującej czułością strofie. Najczęściej mówią o wojnie, śmierci i matce.
Możemy degustować wszystkie rodzaje wiersza: biały, sylabiczny, sylabotoniczny, wolny, stroficzny, stychiczny. Spotykamy się z balladą, poematem, sonetem i pantunem. Marek byłby szczęśliwy – szczególnie często w tym roku myślałam o Marku Karwali, o jego analizach, wiedzy, poczuciu humoru i szczególnie dotkliwa była w tym roku Jego nieobecność. Możliwe, że miały na to wpływ liczne wycieczki konkursowiczów w pobliże wieczności.
Dzięki zapisanym wierszom możemy być świadkami wielu bardzo osobistych doświadczeń i relacji, i nie to jest najważniejsze jak zostały zapisane ale, że poświęcono im czas i ubrano w słowa – dzięki temu opisane zdarzenia wciąż żyją.
Wielu twórców zamyka się w świecie swojego „ja” i rozczytuje swoje „jestem” z pomocą bożą lub bez niej.
Niektórzy odnoszą się do bieżących informacji, książek, internetowych plotek. Przywołują ludzi ze świata sztuki, polityki. Przypominają i komentują historię, czasem zadziwiająco odważnie i bezkompromisowo, jakby nie zdając sobie sprawy z odpowiedzialności ciążącej na słowie wypowiedzianym czy zapisanym – może jeszcze bardziej na zapisanym – a przecież słowa mają siłę sprawczą, mogą zaszczepiać miłość lub nienawiść i tak determinować świat, z którym się kręcimy.
Zabrakło mi szybkiego biegu moich dzieci we współczesnej multikulturowej wersji ziemskiego świata. Mimo podejmowanych w nielicznych wierszach prób nawiązania do życia w erze komputerów, internetu, podróży międzykontynentalnych (a za chwilę międzyplanetarnych) nie ma tego wiatru, który towarzyszy współczesnej cywilizacji, wszystko jest lekko archaiczne, trąci myszką i bynajmniej nie komputerową – jakby brakowało języka na opisanie współczesnego świata. Nie ma też próby syntetycznego potraktowania doświadczeń, wszystko zatacza dość wąskie kręgi wokół twórcy, jakby towarzyszył nam lęk przed utratą indywidualności, niezależności, lęk przed zatraceniem…
Wciąż nie rezygnujemy z kilku istotnych pytań, które dręczyły naszych dziadków i dręczyć będą nasze wnuki, a muzyka i poezja wydają się najlepszymi drogami by wskazywać możliwe i niemożliwe odpowiedzi.
Być może należałoby traktować poezję i muzykę jako bardzo pożądane i jedyne leki na życie, na śmierć i na nieśmiertelność która jest banałem (jak zaznaczył jeden z twórców).
A może odpowiedzi nie są do niczego potrzebne, a pytania wynikają tylko z ewolucyjnej skazy naszych mózgów.
Mimo wszystkich wątpliwości i niedostatków, to cudownie, że w ogólnie panującym hałasie i pędzie możemy jeszcze odnaleźć w sobie i w świecie delikatną smugę cienia, która może nas zaprowadzić w nieznane i pozwolić odsłuchać zapisaną w ciszy prawdę lub nieprawdę…
Beata Paluch

Poznajcie Państwo także opinię o nadesłanych wierszach członka komisji „Źródła” i „Małego Źródła” – Adama Ziemianina – poety, prozaika, autora wielu zbiorów wierszy, twórcę inspirującego wykonawców poezji śpiewanej:
I znów bogaty i zróżnicowany plon konkursu. Wiersze mienią się wieloma odcieniami i wyszukanym spojrzeniem na poezję. Cieszy też szerokie spektrum tematyczne.
Nie zabrakło utworów poświęconych wojnie w Ukrainie, ale ta tematyka nie zdominowała konkursu.
Na konkurs trafiły wiersze pisane w tradycyjnej technice poetyckiej z wykorzystaniem rymu i rytmu, ale przeważał
wiersz biały i bardziej współczesne spojrzenie na poezję.
Warto też stwierdzić, że liczba uczestników nadsyłanych prac poetyckich jest bardzo wysoka i cieszy się on stale rosnącym zainteresowaniem młodych poetów. Poziom przysłanych wierszy jest bardzo wyrównany.
I często subtelności decydują o mojej ocenie jurorskiej.
Adam Ziemianin

Jako ostatnia z członków konkursowego jury w sprawie nadesłanej poezji wypowiedziała się Jadwiga Malina – poetka, animatorka kultury, sekretarz w randze wiceprezesa Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich:
Tegoroczna edycja konkursu Małopolskiej Nagrody Poetyckiej Źródło, jest zbliżona tematycznie do poprzednich. To znaczy, że uczestniczki i uczestnicy oscylowali tematycznie między tym, co związane z pamięcią, przeżyte, wpisane na karty historii oraz tym, czego doświadczamy współcześnie, co odnosi się do bieżących wydarzeń społecznych i politycznych. Tematyka wojny i pandemii ustąpiła w tym roku miejsca zdarzeniom mnie spektakularnym, za to mocno osadzonym z idei Nagrody Źródło. Autorzy i autorki zatrzymali swoje liryczne opisy w kameralnych przestrzeniach domów, podwórek, ogrodów.
Czy to jest dobry trop, czy nie czujemy się zmęczeni sentymentalizmem przeżyć, które w gruncie rzeczy są do siebie podobne? Dziadkowie, przedmioty, ojcowizna, tęsknota za dawnym życiem, ciężar emigracji. Myślę, że nie można się znudzić tą opowieścią, bo to by oznaczało, że w jakimś sensie nudzi nas życie, wspólnota pamięci, Polska. Wszystko jednak zależy od artystycznych wyborów twórcy. Czy idzie on na łatwiznę i powiela stare, zużyte zwroty. Umieszcza w wierszu te same, dobrze nam znane z innych utworów, sytuacje liryczne. Czy wybiera drogę na skróty. Czy podkrada od innych. Czy posługuje się zakamuflowanym cytatem. Jeśli nie. To nadal czerpiemy z tej samej historii. Wciąż jest ona dla nas inspirująca. Jeśli autor/autorka ma w sobie wystarczające pokłady wyobraźni i wrażliwości, to bez względu na podjęty temat, potrafi opisać rzecz tak, że ten kto czyta czuje świeżość obrazu, jest zaskoczony, ujęty tym, co udało się piszącemu przedstawić.
Tu nie da się niczego zaplanować. Trzeba mieć talent. Wewnętrze czujne oko, które sprawi, że opisywany tysiąc razy kuchenny stół, albo figura matki, będą brzmiały na nowo, nutą soczystą, oryginalną, dającą czytelnikowi przyjemne uczucie odkrywania czegoś nowego, nieznanego, na dobrze już znanym lądzie.
Czy to uczucie podczas lektury nadesłanych na konkurs zestawów towarzyszyło mi często? Raczej nie, ale to nie oznacza, że poziom nadesłanych prac był niski. Czasem wystarczyłaby drobna korekta, wycięcie jednego wersu, żeby dany wiersz zyskał na sile, był o wiele bardziej czytelny i jasny.
Jakie wiersze przypadł mi w tym roku do serca? Jak zawsze te, gdzie poziom artystyczny współgrał z pojętym tematem. Forma doganiała motywy. Jednym słowem te, których autorzy / autorki wykazali zgodność między tym, co zamierzone, a ostatecznie wykonane. Co to oznacza? Oznacza to, że czasem silimy się na wielkie historie, bierzemy na warsztat obraz, przeżycie, któremu w praktyce nie potrafimy sprostać. To jest śmierć wiersza i porażka piszącego. Mówiąc wprost, musimy mierzyć siły na zamiary. Brać pod uwagę tylko te zagadnienia (motywy), które zdołamy udźwignąć. Drugim „grzechem” uczestników konkursu jest zbyt barokowa, ciężka, rozbudowana forma. Tak, jakby o sile wiersza, miała decydować ilość użytych słów. Nic bardziej mylnego. To mit. Nadprodukcja środków stylistycznych, powoduje, że zwyczajnie męczymy się przy lekturze. Jak temu zapobiegać? Czytać dobre wiersze, nie bać się redukcji, odkładać teksty na kilka dni, wracać do nich, i dopiero wtedy nadawać tekstom ostateczny kształt.
Jadwiga Malina
Na podstawie materiałów organizatorów (także zdjęcia – Paweł Sroka CSM) przygotował – Ryszard Zaprzałka.