Pegazem po Tarnowie
Pierwsza premiera on - line grudzień 2020
dworek M. Konopnickiej w Żarnowcu
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Tomek Habiniak
apel w sprawie wystawy -
a jednak się odbędzie!
Z nowym rokiem i na przekór lockdowni, BWA podjęło, po wymuszonej pandemią półrocznej przerwie, prace nad przygotowaniem retrospektywnej wystawy prac Tomasza Habiniaka. Na razie trwają prace nad katalogiem, który opracowuje Joanna Janik, zaś sama ekspozycja planowana jest na drugie półrocze br. W związku z czym ponawiamy apel o wypożyczenie grafik, rysunków oraz innych prac tego wyjątkowego w artystycznym pejzażu Tarnowa artysty.
Przed rokiem pisaliśmy o tym tak:
W tym roku skończyłby 55 lat. Miał wielkie serce i mocną głowę oraz równie wielki talent. Był znakomitym rysownikiem i grafikiem ale przede wszystkim karykaturzystą. Jednym z ostatnich, co tak kreską wodził, a raczej uwodził liczną rzeszę odbiorców swoich prac. W Tarnowie był w swojej maestrii bezkonkurencyjny ale przez swoje rodzinne miasto bezapelacyjnie odrzucony i wręcz urzędowo bojkotowany. Wystarczy powiedzieć, że nigdy nie miał w Tarnowie swojej wystawy, a przecież stworzył kilkaset oryginalnych prac plastycznych. 0dszedł 5 stycznia i z tej okazji w specjalnie poświęconym mu tekście napisaliśmy, że to pora najwyższa pomyśleć o zorganizowaniu pośmiertnej wystawy jego unikalnych prac... I oto słowo ciałem się staje bowiem na nasz apel pierwsze odpowiedziało nasze Biuro Wystaw Artystycznych i w osobie Piotra Kukli, działającego w imieniu dyrektor Ewy Łączyńskiej-Widz, proponując przygotowanie retrospektywnej wystawy prac Tomasza Habiniaka. Jej otwarcie odbędzie się w dniu 17 września w siedzibie BWA w ramach rozpoczynającej się wtedy kolejnej edycji Festiwalu Komedii TALIA. Przygotowanie ekspozycji wraz z ekskluzywnym katalogiem wymaga ogromnej pracy organizacyjnej, a czasu jest naprawdę niewiele, stąd apel kuratora wystawy Piotra Kukli o wypożyczenie prac Tomka, głównie karykatur, które można składać w recepcji BWA w pałacyku w Parku Strzeleckim lub ustalać ich odbiór z naszą redakcją - kom. 795 206 706, adres emaliowy redakcja@
Archiwum
------------------------
wiersze ostatnie
Oldze T.
po Noblu
świat
stworzony ze słów
umiera
a my wraz z nim
i nawet tego
nie zauważamy
nie potrafimy
opowiedzieć
sobie świata
z którym
coś jest
nie tak
Internet
to
opowieść idioty
więc
Grając na wielu
bębenkach
jesteśmy
ciągle
w podróży
Ludzie księgi
Bieguni
od
Prawieku
Prowadzimy swój pług
przez kości
umarłych
jak tkacz
zwijając
swoje życie
czuli narratorzy
budujemy sobie
Dom dzienny
i
dom nocny
czekając na Godota
zamiast niego
spotykamy
Charona
to on
za obola
przeprawia nas
przez Styks
do otchłani
Ksiąg Jakubowych
nasza
zagubiona dusza
snuje swoje
Opowiadania bizarne
poszukując
Lalki i perły
a może
Czarnej ruty
na wigilię
Ryszard S.
Pitavale - 113
wg. Jerzego Reutera
Miłość w teatrze
To nie tylko sceniczne dramaty, pisane przez wielkich dramaturgów, to także zwykła proza życia, schowana gdzieś głęboko za tajemniczymi kulisami, w garderobach, pracowniach i emocjach, jakże ważnych dla każdego artysty. To raczej zrozumiałe, że życie na scenie musi przenosić się gdzieś głębiej i odciskać swoje piętno na dniu codziennym uczestników tego niecodziennego dell`arte. Pan elektryk z tarnowskiego teatru był młodym i bardzo przystojnym mężczyzną, a mało tego, był nad wyraz ambitny i rządny wejścia na scenę w jakiejś wyrazistej pozie, by zaimponować wszystkim. Jednak pozostałoby to w sferze nocnych marzeń, gdyby do naszego teatru nie została zatrudniona młoda, tuż po studiach, piękna aktorka. A byla tak powabna, że skupiała na sobie gorący wzrok wszystkich mężczyzn i zadrosne spojrzenia kobiet. Elektryk – tak go nazwiemy, by nie urągać jego pamięci – zakochał się od pierwszego wejrzenia, co było zawsze widoczne na oświetlanej przez niego scenie i rozpoczął powolne eksponowanie przed wybranką swoich wdzięków.
Tomasz Antoni Żak
Tarnowski kurier kulturalny redagują:
- Stanowisko:
- współpraca