Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.​

Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.

Ośrodek Praktyk Artystycznych w Rudzie Kameralnej
Nowa siedziba Teatru Nie Teraz

PARTNER MEDIALNY

ZAPOWIEDZI | PATRONAT MEDIALNY

ANDRZEJ WAJDA

Wystawa w Galerii Hortar
21 listopada 2024, godz. 17:00
Galeria Hortar przy ul. Legionów 32 w Tarnowie

 XIV edycja Festiwalu Filmowego Vitae Valor
14-17 listopada 2024
Centrum Sztuki Mościce

Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie
prezentuje
7 odcinkowy miniserial „OPOWIEŚCI TEATRALNE”


W tym unikalnym projekcie udział bierze red. naczelny n/portalu.

______________________________

MALOWANE SŁOWEM

Malowane przez: Tomasza Habiniaka

Wiersze autorstwa: Ryszarda Smagacza

REDAKTOR NACZELNY

* * *

 

już

wieczór

 

kończę

kolejny

wiersz

 

chociaż

wciąż

 

stoję

w

progu

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

nie

recytuję

już

 

swoich

wierszy

 

pod

pomnikiem

Mickiewicza

 

teraz

słuchają

mnie

 

jeno

brzozy

i

ikony

 

z nich

czerpię

siłę

 

na

dalszy

bochen

czasu

 

Ryszard S.

______________________________

Panie

 

nie

dopuść

by

moje

słowa

przerastały

twoją

prawdę

 

Ryszard S.

______________________________

Wahadło

 

wiersz

to taniec

            z

chaosem

w

którym

panuje

porządek

—————————–

wiersze

pisuję

sam

      nie

wiem

jak

i

dopiero

gdy

powstaną

widzę

com

uczynił

———————————

poeta

zawsze

stoi

w

punkcie

wyjścia

co

wcale

          nie

wyklucza

między

planetarnych

rajz

 

Ryszard S.

______________________________

globalna

pandemia

 

ubrała

           nas

w kagańce

na twarzy

i

ostęplowała

nam

         dusze

a

chorzy z

urojenia

lekarze

zamiast

leczyć

wypisują

akty

      zgonu

 

Polska

jeszcze

się broni

 

niczym

Reduta

Ordona

 

przed

           tą

bolszewicką

zarazą

i

nie zginie

póki

          my

żyjemy

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

jestem

starym 

człowiekiem

 

który woli

 

czytać

i

myśleć

 

pisać

i

milczeć

 

inaczej

 

niż

       nasze 

covidowe

dzieci

 

dla

których

nie ma

      przed

         i po

 

jest teraz



________________________



zaszczep

dziecku

 

bojaźń 

bożą

 

nie

preparat

 

Ryszard S.

______________________________

Poprzedni
Następny

______________________________

Perun:

Z premedytacją nie oglądam TV.

Telewizor u mnie siedzi w pudle już piąty rok. W ten wyjazdowy weekend miałem przykrą przyjemność zapoznać się z repertuarem różnych stacji korzystając z zastanego odbiornika TV. Po takiej przerwie dostrzega się znaczące różnice i niestety regres kultury.
To, co zobaczyłem i posłuchałem tak bardzo mnie przeraziło i tak bardzo mną wstrząsnęło, że obawiam się, że nie dam rady opisać tego odczucia. Przestraszyłem się zdając sobie sprawę z tego jaka masa rodaków jest karmiona szambem.
Do tej chwili mam wykrzywione usta z wielkim niesmakiem po obejrzeniu fragmentów programów informacyjnych, a także popularno-rozrywkowych. To jest kompletne dno szambowozu!!!
Dziennikarze – błaźni, aroganci, klakierzy i ignoranci, którzy kilkadziesiąt lat temu nie zdaliby matury.
Politycy “polemizujący” w TV – takie typy spotykaliśmy w XX wieku w zieleni miejskiej lub w PGR-ach.
Naukowcy – kilku karierowiczów żądnych kasy za udział w reklamach.
Ludzie kultury i sztuki – kompletny brak.
Gdzie się podziały programy, w których wykształceni, z nieprzeciętną inteligencją, kulturalni redaktorzy dawali wzór szlachetnej osobistej i społecznej postawy? Gdzie wywiało autorytety – ludzi nauki, kultury i sztuki?
W zamian mamy głupkowate seriale lub programy, w których zestaw nieokrzesanych prymitywnych i wulgarnych osób, siedząc na kanapie przed TV, żłopiąc piwo i pierdząc, mówi- “ocenia”, co jest fajne, a co niefajne, kształtuje opinię widzów. Ogląda ich podobno 70-90% społeczeństwa, które ma teraz potwierdzenie, że to jak żyją i jak się zachowują jest w porządku (jest OK i COOL!).
SKANDAL!!!  SKANDAL!!!   SKANDAL!!!
Misja kulturalna programów telewizyjnych rozmyła się gdzieś już dawno temu i nie wiadomo, czy powróci.
Jest zgoda społeczeństwa na to wszystko.
Najważniejsze w państwie osoby muszą znać ten stan rzeczy – aprobują to nie wyrażając jakiegokolwiek sprzeciwu.
Ludzie – zróbmy coś z tym, bo intelekt naszego narodu umiera na naszych oczach i na nasze życzenie!
Jesteśmy otumaniani repertuarem TV oraz coraz większą ilością dostępnego oficjalnie i legalnie alkoholu (dorosłe i mądre osoby korzystają z umiarem, ale ile takich jest? Albo ta młodzież popisująca się przed rówieśnikami?)
Jak kiedyś kolonizatorzy rozpijali rdzennych mieszkańców Ameryki, tak dziś poprzez alkohol i tragiczny poziom intelektualny programów morduje się bezkrwawo Polaków!
Alkohol sprzedawany na stacjach benzynowych!!!
To świadectwo NARODOWEGO KRETYNIZMU, UPODLENIA I PONIŻENIA, którego doczekaliśmy się w XXI wieku.
Do tego dochodzi skrajnie fatalna polityka wewnętrzna i zewnętrzna rządu, która doprowadziła do tego, że Polacy są skłóceni nawet ze swoimi najbliższymi, a żaden z sąsiadów już nas nie lubi.
Rzucą jeszcze więcej kiełbasy na grilla, puszek piwa i małpeczek w popularnych sklepach, pokażą w TV zawody pływackie w moczu i będzie można podzielić się Polską jak resztką kilkudniowej pleśniejącej pizzy!!!
Kulturalna Polsko gdzie jesteś?!
Mądry Polaku przed szkodą gdzie jesteś?!
P.S.
Pominąłem opis kilku programów.
To się w głowie nie mieści, to nie przechodzi przez usta, ani przez klawiaturę.
O mechanizmach manipulacji też nie wspominam. To zagrożenie jest/powinno być dla wszystkich oczywiste.
Niezmiennie polecam lekturę – Gustav le Bon, “Psychologia tłumu”

Piotr Barszczowski (fb)

BOŻENA KWIATKOWSKA przedstawia swoje obrazy i wiersze

O TYM I OWYM 229

Dekalog Polaka

“…Jam jest Polska, Ojczyzna twoja, ziemia Ojców, z ktorej wzrosłeś.

Wszystko, czymś jest,
po Bogu mnie zawdzięczasz.

 

1. Nie będziesz miał ukochania
 ziemskiego nade mnie.

2. Nie będziesz wzywał imienia Polski
 dla własnej chwały,
 kariery albo nagrody.

3. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania
 majątek, szczęście osobiste i życie.

4. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją,
 jak matkę rodzoną.

5. Z wrogami Polski walcz wytrwale
do ostatniego tchu, do ostatniej kropli
krwi w żyłach twoich.

6. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem.
Pamiętaj, że tchórz nie może być Polakiem.

7. Bądź bez litości dla zdrajców
imienia polskiego.

8. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj,
że jesteś Polakiem.

9. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę.

10. Nie pozwól, by ubliżano Polsce,
poniżając Jej wielkość i Jej zasługi,
Jej dorobek i Majestat.

 

Będziesz miłował Polskę
pierwszą po Bogu miłością.
Bedziesz Ją miłował więcej
niż siebie samego”.

Zofia Kossak-Szczucka

PITAVALE - 113

wg. Jerzego Reutera

Miłość w teatrze

To nie tylko sceniczne dramaty, pisane przez wielkich dramaturgów, to także zwykła proza życia, schowana gdzieś głęboko za tajemniczymi kulisami, w garderobach, pracowniach i emocjach, jakże ważnych dla każdego artysty. To raczej zrozumiałe, że życie na scenie musi przenosić się gdzieś głębiej i odciskać swoje piętno na dniu codziennym uczestników tego niecodziennego dell`arte. Pan elektryk z tarnowskiego teatru był młodym i bardzo przystojnym mężczyzną, a mało tego, był nad wyraz ambitny i rządny wejścia na scenę w jakiejś wyrazistej pozie, by zaimponować wszystkim. Jednak pozostałoby to w sferze nocnych marzeń, gdyby do naszego teatru nie została zatrudniona młoda, tuż po studiach, piękna aktorka. A byla tak powabna, że skupiała na sobie gorący wzrok wszystkich mężczyzn i zadrosne spojrzenia kobiet. Elektryk – tak go nazwiemy, by nie urągać jego pamięci – zakochał się od pierwszego wejrzenia, co było zawsze widoczne na oświetlanej przez niego scenie i rozpoczął powolne eksponowanie przed wybranką swoich wdzięków.

Pitaval 113

Anioły na poddaszu

A dokładnie w znanej autorskiej galerii Poddasze cenionego artysty fotografika i…harlejowca Stanisława Kusiaka, zlokalizowanej właśnie na poddaszu Zakliczyńskiego Centrum Kultury czyli w miejscowym Ratuszu… Ten anielski desant zdarzył się w ubiegły piątek 13 października o godz.19, gromadząc znakomite grono gości i koneserów artystycznej fotografii. A bohaterką tego klimatycznego wieczornego wernisażu, który później przedłużył się aż do północy, była Inka Wieczeńska, jedna z ikon bieszczadzkiej kultury, zwana przez przyjaciół “Sosenką” lub “Lisiczką” – prawdziwa lisia kita przyczepiona do jej bieszczadzko kowbojskiego kapelusza to jej znak firmowy, artystka nie banalna, prawdziwa i charyzmatyczna, która przywiezioną do Zakliczyna wystawę nazwała “…a ja wybieram Bieszczady” a o swojej twórczości zwykła mawiać – “Fotografia to taki teatr”. Nie bez kozery, bowiem jej fotograficzne malarstwo to taki improwizowany teatr, z którym jej zawodowe życie mocno się przeplata, m.in. za sprawą Teatru Nie Teraz z którym współpracuje i, co mocno podkreśla, się przyjaźni, by wspomnieć chociażby głośny spektakl rzeszowskiego teatru “Wyżej niż połonina”, który gościnnie wyreżyserował jego twórca i dyrektor Tomasz A. Żak. Zaś muzycznie zakliczyński wernisaż oprawiła, ceniona krakowska pieśniarka i pedagog Maria Lamers. To był naprawdę, wbrew piątkowej “klątwie”, szczęśliwy i dobry dzień! Taki bieszczadzki…

 

To niewątpliwie jedno z najważniejszych wydarzeń wystawienniczych w Zakliczynie – pisze na łamach miejscowego periodyku “Głosiciel” jego redaktor i dyrektor ZCK Kazimierz Dudzik, a zawdzięczamy je Tomaszowi Antoniemu Żakowi, który w bieszczadzkim środowisku artystycznym jest znaną i cenioną personą, m.in. w sierpniu wraz z Teatrem Nie Teraz i spektaklem „Intensywność szkła poza percepcją” (którego prapremiera odbyła się w Zakliczynie 18 marca), uczestniczył w Bieszczadzkim Festiwalu Filmowym „Ale czad”, i gdzie swoją wystawę zaprezentowała także nasza bieszczadniczka Inka Wieczeńska.

 

Inka Wieczeńska – przed laty rzuciła wygodny adres w Warszawie i zamieszkała w Bieszczadach. Tak naprawdę jej domem stały się połoniny, bukowe lasy, górskie szlaki. Przyroda to dla niej niekończący się spektakl, który uwiecznia na swoich zdjęciach. Znak rozpoznawczy Inki, to skórzany kapelusz i aparat. Na bieszczadzkich ścieżkach dostrzega to, czego nie widzą inni. Życie napisało jej scenariusz, taki – jaki mogła sobie tylko wymarzyć. Twierdzi, że zamieszkała w raju. Przytulny kąt zbudowała wraz z mężem pod stokiem Laworty. Widoków może jej pozazdrościć każdy. To zielenie Bieszczad i błękity nieba, u podnóża Ustrzyki a na wyciągnięcie ręki przydomowy ogródek pełen kwiatów i karmnik, ważny, bo zwierzęta to jej przyjaciele.

 

 

Kilometry, które trzeba przejść pieszo albo godziny, które trzeba wyczekać, by znaleźć w przyrodzie fascynujące momenty. Flora i fauna to światy, które dostarczają jej mocnych wrażeń. Nie dziwi, że zakliczyńską wystawę nazwała „…a ja wybieram Bieszczady”. Wystawy bieszczadzkie Inki Wieczeńskiej prezentowane są w galeriach wystawienniczych całej Polski, a jej bieszczadzkie fotografie często trafiają na konkursy. Teraz miłośnicy sztuki fotograficznej w Zakliczynie mogli zobaczyć prace artystki i poznać ją osobiście.

 

Podczas wernisażu wystawy Indze towarzyszyła Maria Lamers. Maria Lamers jest absolwentką krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i Szkoły Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie. Poetka, kompozytorka, malarka, wokalistka, bard – śpiewa autorskie piosenki, a także teksty m.in. Bułata Okudżawy, Czesława Miłosza, Sergiusza Jesienina oraz poetów bieszczadzkich Mirosława Welza i Wojciecha Maciaszka. Jest laureatką I nagród ogólnopolskiego festiwalu autorskiej piosenki satyrycznej w Warszawie oraz Festiwalu Piosenki Turystycznej „Bazuna”. Artystka Piwnicy pod Baranami i kabaretu Loch Camelot. Obecnie współtworzy i występuje w Piwnicy Św. Norberta w Krakowie, koncertując po całym kraju. Jest nauczycielką śpiewu w Krakowskiej Państwowej Szkole Teatralnej oraz w Krakowskiej szkole jazzu i muzyki rozrywkowej. Maria Lamers wielokrotnie również gościła w Sztokholmskim Salonie Poezji, w tym z recitalem wierszy Czesława Miłosza we własnej oprawie muzycznej i interpretacji. Występuje cyklicznie za granicą w Londynie, Brukseli, na Ukrainie i w Rosji, głównie w środowiskach polskiej Polonii.

 

Inka Wieczeńska

 

Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego oraz Studium Optycznego w Warszawie. Przez wiele lat czynny dziennikarz, ale przede wszystkim fotografik. Od lat fotografuje ludzi i przyrodę Bieszczadów.

Pochodzi z Elbląga. Dzieciństwo spędziła w Częstochowie. Ponad 30 lat temu, zauroczona podkarpacką puszczą, osiadła z rodziną w Bieszczadach. Mieszka w Ustrzykach Dolnych. Stale na nowo je odkrywa, a one ukazują się jej ciągle w nowych odsłonach.

 

 

Jest członkiem Związku Polskich Fotografów Przyrody Okręgu Roztoczańsko-Podkarpackiego. Wielokrotna laureatka ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów fotograficznych m.in. „Fotograf roku 2014”, „Przyroda w obiektywie”, „Różnorodność biologiczno-krajobrazowa BPN”, „Leśne fotografie”.

 

 

Odwaga i pasja ciągną ją tam, gdzie rzadko zapuszcza się człowiek. Dla dobrej fotografii jest w stanie godzinami siedzieć na czatowniach, wypatrując dzikich zwierząt. Inka Wieczeńska przed laty rzuciła stolicę i zamieszkała w Bieszczadach. Tak naprawdę jej domem stały się połoniny, bukowe lasy, górskie szlaki. Przyroda to dla niej niekończący się spektakl, który uwiecznia na swoich zdjęciach.

 

Ciekawska, odważna i zdeterminowana. Jej znak rozpoznawczy to skórzany kapelusz i aparat, który zabiera z sobą wszędzie. Na bieszczadzkich ścieżkach dostrzega to, czego nie widzą inni. Inka Wieczeńska fotograf przyrody. Życie napisało jej scenariusz, taki – jaki mogła sobie tylko wymarzyć. Twierdzi, że zamieszkała w raju. Przytulny kąt zbudowała wraz z mężem pod stokiem Laworty. Widoków może jej pozazdrościć każdy. To zielenie gór i błękity nieba, u podnóża Ustrzyki. A na wyciągnięcie ręki przydomowy ogródek pełen kwiatów i karmnik, ważny, bo zwierzęta to jej przyjaciele.

 

 

W tej małej chatce Inka snuje plany swoich fotograficznych wyzwań, a raczej przygód, bo każda wyprawa to niełatwe zadanie. Kilometry, które trzeba przejść pieszo albo godziny, które trzeba wyczekać, by znaleźć w przyrodzie fascynujące momenty. Flora i fauna to światy, które dostarczają jej mocnych wrażeń. „To są właśnie moje Bieszczady” tak Inka nazywa wszystkie swoje cykle fotografii i wystawy, które prezentuje w całej Polsce. Jej bieszczadzkie fotografie często trafiają na wysmakowane graficznie kalendarze i konkursy skąd nie rzadko wracają z nagrodami. Bo jest w nich niewyobrażalne piękno Bieszczadów, zarówno z podnóża gór, jak i z ponad tysiąca metrów n.p.m. – zakątka świata w którym zakochała się z wzajemnością.

 

Ma na koncie ponad 35 wystaw zorganizowanych w całej Polsce. Swoje prace prezentuje pod tytułem „I takie są właśnie moje Bieszczady” nawiązującym do utworu bieszczadzkiego zespołu KSU.

Mieszkanka Ustrzyk Dolnych jest nie tylko fotografikiem, ale również niezależnym dziennikarzem. Przeprowadziła około 30 niezwykle interesujących rozmów z bieszczadnikami, a także ponad 50 wywiadów z czołowymi artystami scen polskich.

 

 

Tekst: Kazimierz Dudzik/Ryszard Zaprzałka , foto: arch. Gminne Centrum Kultury i Ekologii w Cisnej, grafika: Stanisław Kusiak

Zobacz również:

Error

czyli ludzki błąd   Ale na pewno nie można tak określić otwartej w niedzielę 3 listopada w foyer Centrum Sztuki Mościce interesującej wystawy prac Kacpra Bożka opatrzonej nieco prowokacyjnym tytułem „Error”. Artysta, krakowski grafik i

Czytaj więcej....

„Wreszcie malarstwo i to bez udziwnień”

Taką opinię wyraził mistrz Władysław Hasior – wybitny polski artysta rzeźbiarz, malarz i scenograf, wizjoner, który całe swoje życie związany był z Zakopanem, podczas wernisażu prac innego podhalańskiego twórcy Zygmunta Kłosowskiego, jaki przed laty zorganizował

Czytaj więcej....

Salonik w Pałacyku

  czyli po raz kolejny ilość nie znaczy jakość   W zwykły piątkowy wieczór (4 października) w Pałacyku Strzeleckim Biura Wystaw Artystycznych w Tarnowie, zlokalizowanym w urokliwym Parku – Ogrodzie Strzeleckim, otwarto niezwykłą wystawę –

Czytaj więcej....
Poprzedni
Następny

 

  jak
  Babcia
  przy
  furtce
  stoi

 

  cierpiąc
  na
  zawroty
  historii

 

  Ryszard S.

MALOWANIE SŁOWEM

Ryszard Smagacz

Tryptyk Katyński część I

 

Część I

 

            1940 – 2010 Katyń

to

dla Polaków

ziemia

święta i przeklęta

wojenna

dwie daty

dwie listy

ale

od

teraz

pamięć jedna

 

wtedy

bezimienny guzik

z orzełkiem

teraz

obrączka

z imieniem

prezydenta

 

wtedy

strzały w tył głowy

i milczący las

wokół

teraz

salwy honorowe

Zygmunt i Wawel

i pokój

także my

jakby

nie ci

sami

oby

 

CZYTAJ DALEJ

 

Najnowsze spektakle:

MINIATURA TEATRALNA
PREMIERA
12 października 2024, Dwór Brzozówka w Tomicach k/ Warszawy

PREMIERA
5 października 2024, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
11 października 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA
8 marca 2024, Muzeum Wsi Radomskiej
15 marca 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

8 lipca 2023, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu

PREMIERA
18 marca 2023, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

28 września 2022, Łomża

10 wrzesień 2022 – Suchowola koło Białegostoku
16 wrzesień 2022 – Strachocina koło Sanoka

8 wrzesień 2022 – Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
14 wrzesień 2022 – Gliwice

Pierwsza premiera online – grudzień 2020

dworek M. Konopnickiej w Żarnowcu

Lipiec 2020

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Listopad 2019

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Spektakl teatralny w wykonaniu adeptów TNT

Arkadia – Sybir – Powrót do nieswojego domu

kwiecień 2019

listopad 2018 – Opole

październik 2017 – Tuchów – Kraków – Warszawa
październik 2016 – Tarnów Ratusz
marzec 2016 – Tuchów klasztor
luty 2016 – Warszawa – Galeria Porczyńskich
sierpień 2015 – Ołpiny
listopad 2014/2015 – Tuchów, Ołpiny /Wymarsz/
październik 2014 – Warszawa Żoliborz – Dom Pielgrzyma “Amicus”
lipiec 2013 – Synagoga – Dąbrowa Tarnowska
kwiecień 2012 – Warszawa – Więzienie na Rakowieckiej

maj 2011 – Warszawa – Muzeum Niepodleglości

grudzień 2010 – Hotel Tarnovia
maj – czerwiec 2003 Peregrynacja z kopią Veraikonu: Nowy Sącz, Stary Sącz, Just, Rożnów, Tropie, Jamna, Lipnica Murowana,  Nowy Wiśnicz, Szczepanów, Zabawa, Zawada, Tarnów 

_______________________

SPOTKANIA

_______________________

więcej na www.nieteraz.pl 
www.tarnowskikurierkulturalny.pl